Ja ostatnio wziąłem do ręki "Ojca chrzestnego". Dobrze napisana książka. Włoska mafia w USA lat czterdziestych XX wieku. Wciągająca lektura.
Oj... ja "Ojca..." nie tknę... nie lubię literatury historycznej, ani mafijnej, czy gangsterskiej...
Wolę literaturę fantastyczną - fantasy (niektóre s-f też są fajne), thrillery z elementami grozy i horrory...
Aktualnie czytam "Kapłankę w Bieli"... takie nieklasyczne fantasy.
"Mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia". "Sycylijski telegram". Mówi ci to coś. Z książek sci-fi to próbowałem ostatnio czytać "Diunę" Franka Herberta. Poza tym przeczytałem parę historii alternatywnych. Teraz myślę o przeczytaniu "Dziedzictwa" Christophera Paoliniego.
Sporo czytacie... Ja ostatnio rzadko mam chęć do czytania. Z gatunków najbardziej lubię fantasy, ale też przygodowe lub jakieś takie podobne... Podobał mi się "Biały kieł" :] Chciałabym przeczytać "Zew krwi" J.Londona, jednak jak byłam jakiś czas temu w bibliotece to nie było tego.
jak ja to dobrze znam. Szczególnie kiedy musze coś przeczytać, zostaje odprawiony z kwitkiem!..
Jest tyle książek, które chciałbym przeczytać. Ale obawiam się, ze nigdy nie będę miał wystarczająco dużo czasu...
Z kwitkiem? Aa, bo pewnie korzystasz z jakiejś wielkiej biblioteki. u mnie w mieście takiej nie ma, jest nieduża, i żadnych kwitków nie ma ;P
Ja mieszkam w wilekim mieście, więc i biblioteka duża. Setki tysięcy pozycji, a ja muszę przeczytać tą, którą pożyczył ktoś inny(!). I nie chodzi o jakąś książkę do czytania hobbystycznego.
No wiem jak to jest, to jest wkurzające, potrzebujesz jakiejś książki, ale jak na złość jej nie ma... Miałam tak kilka razy. Jak chodziłam do szkoły i mieliśmy omawiać jakąś lekturę, to większość już na początku zwalała się do biblioteki, zarówno szkolnej jak i tej na mieście, i wypożyczali. A niektórzy i tak nie czytali... ;p
Ja już drugi tydzień latam za pozycją, której szukam. Cały czas ktoś inny to ma.
Tak w ogóle, to musze przyznać że "Ojciec chrzestny" to dobra książka.
Nie możesz tej książki jakoś 'zamówić'? Np. jak ktoś ją odda to żeby bibliotekarz/bibliotekarka zatrzymała dla ciebie? Jak tak robilam ^^
"Ojca chrzestnego" nie oglądałam ani nie czytałam i na dzien dzisiejszy nie jestem tym zainteresowana. Może kiedyś obejrzę, jak będzie mi się chciało.
Ale jego syn, Michael, jest jeszcze straszniejszy. Książka dobra, bo pokazuje dawną mafię od środka. To jak działały te rodziny mafijne. Brudne interesy, a pomiędzy nimi talerze spaghetti, popijane włoskim winem.
Mnie mafie też nie interesują (tak na marginesie, to niedawno - na przełomie wieków - "najstraszniejszą" mafią świata była mafia wietnamska... a teraz nie wiem^^')...
Ze świata przestępczego odpowiada mi tylko mocno przerysowany wizerunek Roanapur z mangi Black Lagoon - w jednym mieście działa mafia rosyjska, włoska, kolumbijski kartel, chińskie triady... i utrzymują równowagę sił...
Ja w ostatni weekend w końcu obejrząłem trzecią część "Ojca chrzestnego". Dobre filmy. Jeśli jest się powiązanym z mafią, to nie ma od niej ucieczki...
Dzięki Bogu, ale nie! Nie mam i nie chcę mieć. Oni jak raz sie przyczepią, to już się nie odczepią. Oni nigdy nie mają dosyć.
Apropos "Ojca chrzestnego"; wyobraź sobie dziewczynę ukochanego syna Dona, Michaela, która widzi jak to jest mieć związki z mafią... Później musiała patrzeć na brudne interesy z bliska i na kule z pistoletu maszynowego, wpadające do jej sypialni...
Jednocześnie bardzo mi się podoba "Oscar" z Sylvestrem Stallone w roli głównej. Komedia pomyłek i wszelkich innych chec w życiu mafiosa. A jaki jest ten mafioso? Przeciwieństwo Dona Corleone: struga twardziela, ale tak naprawdę boi się krzyków zaborczej żony i kaprysów córki.:)
Zawsze masz jakieś wątpliwości.
POd koniec tego roku ma wyjść jakiś zwiastun "Hobbita". Ciekawe jakie sceny w nim pokażą :)
Wczoraj był jakiś program o inspiracjach Tolkiena. Autorzy twierdzili, że jednym z pierwowzorów Gandalfa był Odyn w przebraniu wedrowca.
Witam wszystkich fanow Narnii,widz że rozgorzała tu goraca dyskusja,ja też goraco oczekuje Hobbita,a co powiecie na Snow White and Huntsman zapowiada sie prawdziwa gratka dla fanow fantasy.
Nie wiem. Niewiele czasu mogłem poświęcać na czytanie powieści, więc nie znam. Nie znam wielu książek. Swego czasu czytałem, ale nie skończyłem, "Oko świata" Roberta Jordana. To musi być dobre, skoro cykl rozpisany na jakieś dziesięć tomów. Próbowałem także czytać "Pierwsze prawo magii" Goodkinda, ale jakoś nie poszło...
Zwiastun niezły. Kolejna wariacja na temat królewny Śnieżki. Tylko że to zanosi się na kolejną bajeczkę o wybawicielu z mieczem w świecie magii... Zaiste. Skoro tak gadam, to znaczy że musiała mi się spodobać "Gra o tron". Nie wiem czy pójdę. Raczej nie.
Śnieżkę pewnie kiedyś obejrzę, ale na pewno nie w kinie, obsada jest naprawdę niezła, ale Kristen nie trawię... przecież ona nie jest ani ładna, ani utalentowana, nie mam pojęcia dlaczego dali jej rolę Śnieżki, która ponoć była piękna... chociaż chodzą słuchy, że ostatnio jej twarz zaczęła wyrażać jakieś emocje... może jeszcze będzie z niej aktorka. Podobnie było z Leonardo (wiadomo jaki) - obejrzałem ze 3 filmy z nim i stwierdziłem, że to laluś-przeciętniak i kolejne filmy z jego udziałem omijałem szerokim łukiem... ale później zobaczyłem Incepcję i mi szczena opadła, on wypadł naprawdę fenomenalnie...
Filmy na które czekam to nowy Resident Evil - wiem, że każda kolejna część jest coraz słabsza (chociaż trójka była świetna), ale serię oglądam dla Milli, poza tym jako kino akcji niewymagające myślenia, sprawdza się naprawdę nieźle... jest jeszcze Prometeusz - na ten film czekam, od kiedy się dowiedziałem, że ma powstać. Może nie jestem jakimś wielkim fanem s-f, ale prometeusz będzie naprawdę świetnym widowiskiem... czuję to ;)...
Ciekawy ten zwiastun, film pewnie obejrzę, ale nie wiem czy w kinie. Rzadko chodzę do kina ;p
Na następną część Residenta też czekam. Skoro wiele lat temu obejrzałam pierwszą część i mi się spodobała, to dalej też będę oglądać :) Chociaż fakt, im nowsza część to gorsza, ale co tam ;p
Ja właściwie na pewno to się wybiorę tylko na "Hobbita" i "The Dark Knight Rises". Tak to raczej więcej nie obejrzę.
Skoro wymieniamy sie najbardziej oczekiwanymi premierami,postanowiłem spożadzic liste filmow ktorych oczekuje najbardziej w nadchodzacym roku:
1.Hobbit
2.The Dark Knight Rises
3.Snow Whit and the Huntsman
4.Jack the Giant Killer
5.Brave
6.Dark Shadow
7.Paradise Lost
Podawajcie swoje propozcje jesli tak owe macie:)
Najbardziej czekam jedynie na "Hobbita"! :) Wg filmweba już ponad 14000 osób chce go zobaczyć (a to rok przed premierą!)
Inne, ale takie na 'przy okazji', to np. "Madagaskar 3", "The Grey", "Resident Evil", no i ten o Śnieżce xD
Jak ktoś nie lubi to będzie dostrzegał same wady, nic w tym nowego ;] Poza tym, lubię Millę Jovovich, a "Resident Evil" to pierwszy film z jej udziałem jaki obejrzałam
Ja też Millę lubię, ale pierwszy film jaki z nią widziałem to był bodajże "Piąty Element", tam wypadła naprawdę rewelacyjnie... chociaż nie, wcześniej wystąpiła jeszcze gościnnie w "Świat wg Bundych" ;)...
A tak poza tym, to czekam jeszcze na "Kick-ass 2", tylko nie wiadomo czy się doczekam... miało być w przyszłym roku, ale z tego co wiem, to jeszcze scenariusza nie ma, więc wcześniej niż za dwa lata się tego filmu nie spodziewam, a wtedy Chloe będzie już "za stara" na Hit-girl, a szkoda...
Po zwiastunie, "Snow White" zapowiada się nieźle. MOze się wybiorę, jeśli znajdę czas na to... Ale widzialem tyle dobrych zwiastunów, których filmy okazywały się kiepskie... Na przykład "Starcie tytanów" - zwiastun lepszy niz film. A same efekty specjalne to za mało, aby film się spodobał.
Prawda. Jednak gdyby zwiastuny były kiepskie, to do kina wybrałoby się mniej ludzi, a filmy by nie zarobiły dużo... :]
Przypomniało mi się, że jeszcze czekam na ponowne wejście do kin "Titanica"!:) Jako że nigdy nie byłam na tym filmie w kinie, to teraz będę :)
Mogę podać, jednak od razu mówię, że najczęściej na gg jestem niewidoczna :p 10717750
Możemy tu też wszyscy rozmawiać póki temat się nie skończy. xD
PS. I nie jestem Julka. -.-'
Ja też specjalnie nie przepadam za 3D. Oczy po tym bolą, na dodatek mam wadę wzroku. Mam nadzieję, że te filmy, które wejdą do kin w tej wersji, będą też w 2D...
Niestety teraz coraz więcej filmów będzie w 3D, wiadomo - droższe bilety=większy zysk... trochę szkoda. Poza tym większość filmów nie wykorzystuje możliwości 3D. Co z tego, że cały film jest robiony w takiej technologii, skoro zaledwie kilka scen "zapiera dech"?
Faktem jest też, że wzrok szybko siada i zaczyna boleć głowa... dlatego też Cameron przełożył datę produkcji kolejnych Avatarów, chce zwiększyć ilość klatek/sekundę, co miałoby to wyeliminować, czy coś w tym stylu... przynajmniej tak słyszałem^^'...