Animacja jest przepiękna, cieszy oko jak cholera ale cała reszta słabo. Fabuła jest tragiczna, coś się dzieje nie wiadomo dlaczego i po co. Film jest ciągiem niczym nie powiązanych obrazów, przepięknych obrazów ale pustych i nic nie znaczących- jednym słowem NUDA! Klimatu nie ma ani trochę. Film o magii bez magii.
Niestety syn to nie ojciec.
Dokładnie tak.
Zabójstwo ojca na początku filmu kładzie cień na cały film, tylko po to żebym na końcu dowiedział się, że to przez niezrozumienie samego siebie, ciemną stronę osobowości i odrzucenie praw życia i śmierci. Zresztą nikt z bohaterów za bardzo się nad tym ojcobójstwem nie rozczula.
W tym anime treść to tylko dodatek do formy, jak w filmie porno.
Zgadzam się. Tylko ze względu na wspaniałą animację ten film nie dostał ode mnie 1/10 ale 4/10. Poniżej oczekiwań. Zdecydowanie poniżej. Ale to może dlatego, że te moje oczekiwania były bardzo wysokie.
I bardzo dobrze że miałeś wysokie oczekiwania bo od filmu powinniśmy oczekiwać jak najwyższego poziomu.
Niby tak, ale zasadniczo filmy nakręcone na bazie książek, które kocham (a należy do nich niewątpliwie cykl o Ziemiomorzu) niezwykle rzadko spełniają moje oczekiwania, więc może powinnam przestać oczekiwać cudów... ;)
Nie wolno tak robić, im widownia ma większe wymagania tym bardziej twórcy będą się starać (przynajmniej w teorii tak jest ale w praktyce to różnie z tym bywa:)) a im mniejsze wymagania tym gorsze filmy.
Pozdrawiam!
Absolutnie się z Tobą zgadzam. Po filmie pozostało dla mnie wiele pytań bez odpowiedzi i gdyby mój kumpel nie wytłumaczył mi kilku faktów to byłbym całkowicie w kropce. Film jest imponujący w animacji, szybkich najazdach kamery, ma wspaniale zaprojektowane miasto z genialna grafiką (widać, że architekt to tworzył), jednak postaci i niektóre obrazy animowane są jednak znacznie gorszej jakości. Pięknie zrealizowany film z niespójnym scenariuszem. Fani książek Ursuli LeGuin będą zawiedzeni adaptacją i lekkim potraktowaniem jej książek, a osoby, które nigdy nie miały styczności z książką będą lekko zagubione po filmie.
Film rzeczywiście dosyć rozczarowuje. Nie czytałem książek ale było widać że młody Miyazaki próbuje zmierzyć się z wielkim i poniekąd filozoficznym tematem. Jednak historia nie przekonuje a bohaterowie wydają się sztuczni.