Czy tylko ja miałem wrażenie, że Matt Damon jest trochę jak Aldo "Apacz" Raine?
I czy tylko jak pomyliłem Roberta Downeya z Jeremym Ironsem?
Nie tylko ty ich pomyliłeś. Albo czas zrobił swoje z RDJr w przyspieszonym tempie (przecież niedawno był Iron Manem!), albo postarzająca charakteryzacja była bezbłędna. Ja go rozpoznałem po typowych dla niego gestach dopiero w połowie filmu.