Film ponoć ma obrazować całą historię z obiektywnego punktu, nie sugerując widzowi czy Amanda Knox jest winna czy też nie. Jednak jak się dowiedziałem, większość aktorów zgromadzonych na planie, w tym Hayden Panettiere, wierzą, że Knox jest w istocie niewinna, a cała historia tragiczna.
Jest ktoś kto chciałby podyskutować o tej sprawie? Moje zdanie, od kiedy zapoznałem się z dowodami, jest takie, że zarówno Amanda Knox jak i Raffaele Sollecito są niewinni. Chętnie podyskutuję.
Ta cała dyskusja jest naprawdę zbędna. Jeśli uważasz, że Knox i Sollecito mogli być zamieszani w morderstwo, to powiedz, proszę, jak to możliwe. Opieraj się na dowodach/poszlakach i czym tam jeszcze chcesz oraz, oczywiście, nie zapomnij uwzględnić obecności Guede w pokoju.
Wszystkie inne dywagacje nie mają tu żadnego znaczenia. ŻADNEGO.
Polecam ten trzyczęściowy wywiad, który zrealizowano dw tygodnie temu. Otwiera oczy.
http://www.youtube.com/watch?v=OGHWMS8xnIU
http://www.youtube.com/watch?v=DFRqiO2Qd0c
http://www.youtube.com/watch?v=HTmP5_bVClk
Co do materiału o Guede i kamerach - już go szukam! :)
Link do analizy nagrań:
https://docs.google.com/document/edit?id=1-skxdbUQxObuaCghUw -_yuEAigNMjhAUPqh6mHKlaeY&hl=en&pli=1
Poodbne
http://pl.tinypic.com/view.php?pic=29eqclc&s=3#.UxGsKON5N6E
Link do filmiku, na którym widać Meredith - jasne ubrania - przechodzącą przez ulicę i zbliżającą się do bramy, a kilka minut wcześniej Rudy Guede uchwycony przy wyjściu z bramy parkingu (tylko wyłącz dźwięk bo ten, kto to wstawił ewidentnie szukał sensacji :P )
http://www.youtube.com/watch?v=8tH-klo4nGQ
Witam.
Podbijam temat. Czy są może jakieś nowe wieści o Amandzie i całej tej zagmatwanej sprawie?? :)
Na razie czekamy na motywację sędziego, który skazał. Od wyroku ma 90 dni - zatem powinna się ona pojawić przed końcem kwietnia. Od tego terminu, obrońcy mają czas 45 dni na wniesienie apelacji, którą już zapowiedzieli. Mają duże szanse na jej uznanie, bo sędzia zaraz po wyroku udzielił wywiadu włosiej prasie, w którym niechcący ujawnił jak wiele było niejasności w składzie sędziowskim i jak to sędziowie pytali - dlaczego w mediach mówi się o nich, że są winni, a my z akt sądowych wcale takiej pewności nie mamy? Wobec sędziego zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne.
Amanda wygrała w środę sprawę cywilną - 80 tysięcy Euro zostało zasądzone na jej korzyść po tym, jak podczas pierwszego procesu ktoś wyniósł z celi jej pamiętniki, ujawnił do mediów, a potem na ich podstawie napisano książkę. Był to już trzeci proces w tej cywilnej sprawie - pierwszą Amanda wygrała, potem Sąd Najwyższy unieważnił ten wyrok i teraz apelacja się powiodła.
Nie,to nie jest prawda. W łazience, oprócz wielu śladów krwi Meredith, znaleziono tez cztery krople krwi Meredith zmieszane z DNA Amandy.
Kbu_2 a co z uzasadnieniem wyroku skazującego ponownie amandę i raffaela? Czytałeś go może? To chyba najciekawsza rzecz na tę chwilę,a z tego co widzę nie ma żadnego Twojego (i niczyjego) komentarza na ten temat.
Uzasadnienie jeszcze nie zostało opublikowane. Myślę, że do końca kwietnia zostanie wydane. Wtedy zacznie się tłumaczenie na jez.angielski i będę mógł się odnieść. :) na pewno będzie apelacja. Tyle wiem
kbu_2 gdy uzasadnienie się pojawi prosiłabym o jakiś wpis na ten temat, wciągnęłam się w sprawę i lubię wracać do forum choć od dawna panuje tu cisza. Na początku bardzo sceptycznie podchodziłam do Twojego bronienia Amandy, w zasadzie nadal uważam,że dość stronniczo podchodzisz do sprawy, być może ma to związek z tym,że tak długo w tym siedzisz. Dlatego też jestem bardzo ciekawa jak odniesiesz się do uzasadnienia wyroku skazującego, który pojawi się lada dzień:) Bardziej przychylam się do tego,że dziewczyna jednak jest niewinna, niestety skazanie kogoś polegając jedynie na poszlakowych "dowodach" jest dość okrutne. Tym bardziej w przypadku tak młodych ludzi.
Obawiam się niestety,że to ta młodość właśnie ich zgubiła. Gdyby mnie ktoś 5 lat temu postawił w takiej sytuacji w jakiej znalazła się ta dwójka, zwłaszcza Amanda - sama w obcym kraju, bez nikogo bliskiego, też mogłabym ze strachu lub tzw braku ogłady narobić sobie problemów. Czuję,że oni kompletnie nie liczyli się z konsekwencjami tego co mówią z tego względu,że wierzyli w to,że nic im nie grozi. Ze w końcu i tak wszystko się wyjaśni,a tu niestety się przeliczyli.
Zgadzam się z wieloma rzeczami,ktore poruszyłas.
Po pierwsze, wybaczcie błędy, pisze z telefonu.
Cisza panuje, bo teraz taki martwy okres jest. Amanda uczęszcza na zjazdy fundacji zajmującej się ratowaniem niesłusznie skazanych a Raffaele pisze pracę magisterska.
Jak tylko wyjdzie uzasadnienie, to na pewno zrobi się znowu zywiej.
Co do mojej reakcji na uzasadnienie- ja juz to przerabialem, kiedy sędzia Massei wydał wyrok skazujacy w 2009 roku. Uzasadnienie było idiotyczne i nielogiczne.
Uzasadnienie, na które teraz czekamy będzie jeszcze gorsze i zostanie rozszarpane przez prawników.
Co do mojej stronniczosci- myślę, że mylisz ja z moja wiedza. Hehe. Nie mam żadnych wątpliwości, że oboje są niewinni a opieram się właśnie na dok sądowych i myślę, że nie ma takiego zagadnienia w tej sprawie,którego nie można by wytłumaczyć na korzyść Amandy i Raffaele.
Fajnie,ze się wciągnęłas. Będę tu zaglądał, chętnie pogadam!:)
Raport jest dokładnie taki, jaki miał być. Sąd Najwyższy wytyczył scenariusz i Sąd Apelacyjny tego scenariusza się trzymał.
Dokument jest kompletnie druzgocący dla Knox i Sollecito, ale także kompletnie pozbawiony spójności i konsekwencji. Przykładem może być taki oto fragment
"W pokoju, w którym doszło do morderstwa, znaleziono ślady obuwia osoby, która nosiła rozmiar buta 37, zatem można domniemywać, że była to kobieta i nie była to Meredith (rozmiar 39). Nie ma jednak zasadności przypuszczać, że są to ślady obuwia Amandy Marie Knox"
Tak, to jest przepisane słowo w słowo z dzisiejszego, 337 stronnego raportu. Żenada.
Ten dokument otwiera bardzo szeroko furtkę do apelacji. Obrońcy będą starali się obalić raport w całości idąc strona po stronie. Już teraz wiemy, że jest w nim sporo błędów, niedorzeczności i domysłów. Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że dla Sądu Najwyższego, nie ma większego znaczenia treść tego raportu. Najważniejsze dla nich jest to, że apelacyjny trzymał się scenariusza i skupił na tym, że podczas morderstwa Guede nie działał sam i takie też było założenie. Nencini pisze, że na ciele Meredith widnieją silne odciski palców w postaci siniaków świadczące, że Meredith była trzymana w czasie ataku. Szkoda tylko, że na jej ciele znaleziono jedynie ślady DNA Guede. Gdzie tu sens, gdzie logika? To jest farsa.
Mam nadzieję, że obrońcy poruszą każdy argument, odniosą się do niego i rozbiorą na części pierwsze i , że ich apelacja zostanie uznana. Jeśli nie, to Sollecito najpewniej pójdzie siedzieć, a Amanda będzie walczyła z ekstradycją ( i wygra).
Więcej napiszę w kolejnych dniach, jak się już zapoznam się dokładniej z treścią. Raport jest też komentowany na tych forach:
http://www.injusticeanywhereforum.com/viewtopic.php?f=85&t=747&sid=a6a02 2410a8cd964ebeb44453933f0f4&start=41000
http://forums.randi.org/showthread.php?t=274219&page=123
Oświadczenie Amandy Knox, 29.04.2014 r.:
"Od początku tej historii, zawsze powtarzałam, że jestem niewinna. Zostałam uniewinniona przez jedyny Sąd, który zlecił zbadanie śladów DNA przez niezależnych ekspertów. Powtarzam, jesten niewinna i dzisiejsze uzasadnienie Sądu tego nie zmienia.
Uzasadnienie nie może wpłynąć na to, co pokazują dowody. Niezależni eksperci zgodzili się, że moje DNA nie znajdowało się w pokoju, w którym została zamordowana Meredith, za to było tam DNA prawdziwego mordercy, Rudy'ego Guede. Dowody DNA jasno pokazują, że teoria o kilku mordercach nie może być prawdziwą. Nic nie potwierdza tej teorii.
Dowody DNA (i raport niezależnych ekspertów) także bezpośrednio obala teorię, która mówi, że nóż kuchenny Raffaele był narzędziem zbrodni. Eksperci orzekli, że na nożu nie można było odnaleźć ani DNA ani krwi Meredith. Inni eksperci zgodzili się, że tak duży nóż nie pasuje do ran zadanych Meredith ani do odcisku we krwi na pościeli Meredith.
Ponadto, podczas pierwszego procesu apelacyjnego, sędzia orzekł, że dowody DNA wykluczają moją obecność podczas morderstwa, a posiadane poszlaki i świadkowie są bezużyteczne i niewiarygodne.
Dzisiejsze uzasadnienie nie może zmienić tego, że dowody jasno pokazują, że jestem niewinna. Ponadto, uzasadnienie nie może zmienić tego, że nie jest możliwe ustalenie wiarygodnego motywu, dla którego miałabym wziąć udział w morderstwie Meredith. Do tej pory pojawiły się trzy różne motywy i żaden z nich nigdy nie był udowodniony i w rezultacie zawsze był obalany. Motyw opisany w dzisiejszym uzasadnieniu, podobnie jak poprzednie, jest nielogiczny i nie jest poparty żadnymi dowodami.
Teraz skoncentruję sie na złożeniu apelacji do Sądu Najwyższego. Jestem przepełniona nadzieją, że włoski system sprawiedliwości ponownie podejmie jedyną słuszną decyzję i uzna mnie za niewinną. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierają - rodzinie, przyjaciołom i zupełnie obcym ludziom - którzy wierzą we mnie i w moją niewinność."
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15906891,Nagranie_z_monitoringu_ moze_podwazyc_alibi_Amandy.html?v=1&pId=27557576&send-a=1#opinion27557576 dowód?
To jest filmik,ktory był analizowany przez policję we wstępnej fazie. Na oczy świadek potwierdza obecność Amandy i Raffaele w mieszkaniu Sollecito o 20:40. Nagranie uchwycono o 20:43. nie ma fizycznej możliwości, żeby to była Amanda, poza tym etap dowodowy jest zamknięty ale włoskie brukowce szukają taniej sensacji. Niech im będzie :)
Według mnie , na pewno jest winna . Za dużo motała , jej obojętne zachowanie wobec śmierci koleżanki też działa na jej niekorzyść( już nie wspomnę o uśmiechach do reporterów). Nie twierdze że sama to zrobiła, ale myśle, że to było zaplanowne ;/ Jedno jest pewne zrobił to ktoś kogo ofiara znała , ktoś kogo wpuściła do domu. Samo spojrzenie na Amande w wywiadach budzi dziwny niepokój, jest coś w niej zimnego ;/ taka o to moja opinia nie opierająca się na żadnych dowodach.
Dzięki za wkład. Oby sedziowie w kolejnym procesie mieli z Twoim tokiem myślenia jak najmniej wspólnego:)
Widziałem cię jak kradłaś auto. Faktem jest że to zmyśliłem ale zachowujesz się tak dziwnie że zasłużyłaś na odsiedzenie kilku lat. Sądzę że nie będziesz mieć nic przeciwko skoro uważasz że można skazać człowieka mimo dowodów!
Fajnie się nakręcacie :) Co z tym nagraniem? Dziwi mnie fakt,że tak późno wypłynęło, niestety myślę,że kolejna próba nagłośnienia sprawy na niekorzyść Amandy, która doskonale trafia w moment. Jest jakakolwiek szansa,że to ona? Szkoda młodych ludzi, ciągnie się za nimi przeszłość, w dodatku nie ich, powodująca,że ich życie to pewnie jakiś koszmar. Choć podejrzewam,że przywykli. Kbu_2 czytałeś raport? Masz może jakieś ciekawostki, smaczki coś cię zaskoczyło? Sama chciałabym się za to zabrać, niestety niemowlę w domu uniemożliwia skupianie uwagi na innych sprawach :)
Pozdrawiam
Na nagraniu nie jest Amanda Knox. Policja była w posiadaniu tego nagrania niemal od razu po morderstwie. Teraz dopiero dostało się do mediów bo nie ma żadnej wartości. Jak pisałem wyżej, na filmie widnieje godz 20:42. Naoczny świadek zeznal,ze widział Knox i Sollecito u niego w domu o 20:40. Mieszkanie oddalone jest o 15 minut drogi pieszo a droga która idzie ta kobieta prowadzi do parkingu oraz do wyjścia w stronę centrum miasta naokoło.
Co do raportu to tak,przeczytakem. Jest idiotyczny i zostanie wyznaczony kolejny proces. Na pewno. Jutro napisze dużo więcej .
@ kbu_2
Super temat, nie sądziłem, że znajde tak obszerną i ciekawą dyskusję na polskim forum odnośnie tej sprawy. Naprawdę czytałem z zapartym tchem i mam nadzieję na więcej, choć z mojego punktu widzenia sprawa raczej zakończy się ponownym uniewinieniem - ewentualnie Amanda i tak nie odbędzie wyroku - moim zdaniem niesłusznie.
Sprawą zainteresowałem się w sierpniu 2012 - pojechałem wtedy na miesięczny kurs włoskiego do małego nieznanego mi miasteczka - Perugii gdzie studiowałem na Universita per Stranieri, podobnie jak Meredith i Amanda.
Jak tylko poznałem sprawę, zacząłem sie w nią mocno angażować. Niezliczoną ilość razy byłem pod domem Amandy i Meredith, gdzie obecnie mieszkają normalnie jacyś imigranci. Szczerze mówiąc okno które zostało wybite naprawdę nie mogło być wybrane przez domniemanego złodzieja (który nic nie ukradł) - z resztą widać to już na zdjęciach, ale na żywo robi wrażenie niemożliwej do pokonania przeszkody - były inne wejścia, okna, taras, któredy można było w łatwy sposób sie włamać.
Wielokrotnie rozmawiałem ze znanym tobie pewnie choćby z wywiadów Pisco Alessim - właścicielem Merlina (w którym nie raz się bawiłem). Znał on całą czwórkę, jednych bardziej innych mniej - Amande, Meredith, Rafaella i Rudyego. Jest pewny, że to Rudy zabił. Z drugiej strony twierdzi, że Amanda brała w morderstwie udział i kłamie, Rafaell został w to wciągnięty przez przypadek - by stworzyc alibi Amandzie, co jak prześledzimy sprawę niezbyt się udało - zmieniał swoje zeznania 5 razy w ciągu 5 dni. Jestem tego samego zdania co Pisco. Mówił on też że rozmawiał często z Meredith, nie lubiły się z Amandą (również z powodu kasy - Meredith miała jej więcej, Amanda utrzymywała się z pracy w Le Chic). Oczywiście to niczego nie dowodzi. Rudy'ego znał od dłuższego czasu, ale bardziej z widzenia. Był znanym w Perugii ćpunem, którego nieraz wypraszał z Merlina bo denerwował klientów.
Polecam przeczytac również "książkę" Amandy - Waiting to be heard. Znając sprawę, podczas czytania czuć wszechobecna aurę kłamstwa i próby wybielenia. Tłumaczone są wszystkie znane wątki (np. dziwne zachowanie przed domem po odnalezieniu caiała, czy też krzyk w stronę przyjaciół Meredith i tym że Meredith miała poderżnięte gardło podczas gdy nikt o tym nie mówił).
Tyle ode mnie na początek - Pozdrawiam! :)
Witam, dzięki za obszerną wiadomość, którą z przyjemnością punkt po punkcie rozbiorę na czynniki pierwsze. :)
1.Kilkukrotnie udowadniane było, że okno, przez które wszedł do domu Rudy Guede, nie stanowiło większej przeszkody dla niego i nie stanowiłoby przeszkody dla zdrowego, silnego mężczyzny o wzroście około 180 cm.
Prosty, krótki film instruktażowy jak Guede wszedł przez to okno -
https://www.youtube.com/watch?v=8JL6nIkaYLs
Oprócz tego okna, do mieszkania można było dostać się także przez okno w kuchni, które sugerowano jako najłatwiejszy punkt wejścia do domu poza drzwiami, jednak Guede wybrał właśnie to okno z prostego powodu - w przeciwieństwie do okna od strony kuchni, na to okno nie padało światło lampy z jezdni nieopodal - wątek wielokrotnie poruszany i udowodniony przez obronę Knox i Sollecito.
2.Jeśli właściciel Merlina - popularnej dyskotekii w Perugii twierdzi, że znał Amandę i Raffaele (którzy mieszkali w Perugii bardzo krótko przed morderstwem), to albo lubi opowiadać sensacyjne i podsycające nienawiść Perugii do Amandy historie, albo ma wyjątkowo dobrą pamięć. Sollecito, według własnych zeznań, był w Merlinie raz. Nie dziwię się, że twierdzi, że Amanda była zamieszana - Perugia niemal w całości wierzy w jej winę. Nie mogło być inaczej, skoro policja przed badaniami DNA ogłosiła, że rozwiązali sprawę, a Facebook/MySpace zostały głównymi źródłami informacji o Knox, która pisała o seksie i imprezach - no jakże to, przecież to nie wypada, to jakaś prostytutka musiała być, opętana seksem, na pewno zabiła - ot, cała filozofia w Perugii.
3. Raffaele Sollecito zmienił wersję wydarzeń raz - podczas przesłuchania w nocy z 5 na 6 listopada 2007 r, kiedy to policja mu powiedziała, że Knox nie podtrzymuje jego wersji.
4.Jeśli właściciel Merlina opowiadał Ci te historie, to jak mówię, albo kłamie albo opowiada to, co mówi Perugia albo popełnia przestępstwo, ponieważ jego zeznania brzmiały inaczej i nie miał on ŻADNEJ wiedzy dotyczącej relacji między Amandą, a Meredith.
5. Amanda Knox w noc morderstwa miała na koncie 4 tysiące dolarów i pracowała jako kelnerka. Nie brakowało jej pieniędzy.
6.Czytałem książkę Amandy, o czym też tu już mówiłem. To naturalne dla mnie, że odnosi się do wszystkich bredni, które jej zarzucano, w tym, że jako pierwsza wiedziała co się stało Meredith i powiedziała o tym ich wspólnej koleżance, zanim powiedziała im o tym policja. Knox i Sollecito jechali na posterunek policji po odkryciu ciała z dwojgiem znajomych, którzy widzieli zwłoki Meredith leżące w pokoju i, którzy zeznali, że Knox podczas jazdy samochodem płakała, a jedno z nich powiedziało Amandzie i Raffaele, że policjant powiedział, że Meredith została dźgnięta w szyję. Zeznania te, także podczas procesu, potwierdziła Amanda. Jeśli chodzi o sam fakt tego, że Amanda o tym mówiła - naprawdę, nikt z nas nie wie jak zachowałby się takiej sytuacji, dopóki się w niej nie znajdzie. Z zeznań Amandy i Sophie (wspólnej koleżanki) wynika, że Sophie powiedziała - "Biedna Meredith, mam nadzieję, że nie cierpiała", na co Amanda odpowiedziała - "Na pewno cierpiała, wykrwawiła się na śmierć".
Witam ponownie,
Dzięki za odpowiedź. Wiem że jesteś bardzo zaangażowany w tę sprawę i nawet nie próbuje porównywać mojej wiedzy to Twojej, ale pozwól, że odniosę się do Twoich odpowiedzi.
1. Nie napisałem, że wejście przez to okno było niemożliwe i mimo, że na filmiku przeszkodę tą pokonuje profesjonalny wspinacz, było prawdopodobne, ze ktoś mógł wejść przez to okno (choć w to nie wierze). Podsumujmy - Rudy przyszedł pod dom, wybrał okno które najtrudniej było pokonać, wspiął się otworzył okiennice (jest to stwierdzony przez mieszkańców domu fakt - okienncie były zamknięte). Następnie zszedł i rzucił sporym kamieniem w okno (musiał zejść bo na to wskazywało położenie kamienia w pokoju - został rzucony z dołu z większą siłą). Co ciekawe dziura w oknie była rozmiarów niepasujących do rozmiarów kamienia... Następnie wspiął się po raz drugi, otworzył okno i zaczął plądrpowanie pokoju (z któregopostanowił nic nie kraść.
Jasne jest to prawdopodobne - ale nie mniej niż to, że włamanie zostało upozorowane.
2. Właścicilel Merlina znał wszysktich z widzenia - z Meredith rozmawiał od czasu do czasu bo lubiła ten pub/dyskotekę. W przedzień śmierci razem kupowali sztuczne zęby do stroju na Halloween. Co do Amandy i Raffaela - znał ich z widzenia, niekoniecznie z zabawy w Merlinie - sam nigdy nie rozmawiałem z nim w samej dyskotece, gdyż często przebywał na schodach przy katedrze na placu głównym, gdzie wszyscy studenci spędzali wieczory.
Nie spotkałem nikogo w Perugii kto wierzyłby w teorie o podtekstach seksualnych tej zbrodni - Ci z którymi rozmawiałem wierzą, ze Amanda była w sprawę po prostu zamieszana - nie trzymała noża i nie zadawała ciosów.
3. Raffael zmienił wersję nie raz - najpierw zeznał, że Amanda spędziła u niego noc. Następnie zasłaniał się brakiem pamięci i wskazywał jej pobyt u niego jako prawdopodobny, ale nie pamiętał szczegółów. Tak jak piszesz, kiedy policja powiedziała mu że Amanda nie podtrzymuje jego wersji, zeznał że wyszła z jego mieszkania wieczorem. Następnie wrócił do wersji które dawało alibi Amandzie. Amanda z kolei gdy dowiedziała się, że Raffael nie podtrzymuje wersji że spędzili razem noc, zeznała, że mogła być w mieszkaniu, mogła słyszeć krzyki Meredith, i że mordercą mógł być Patrick Lumbumba. Co więcej w swoich zapiskach (memoriale) dla policji, napisała, ze zauważyła na rękach Raffaela krew gdy jedli kolację, ale myślała, że to od ryby.
Czy naprawdę tak zachowuja się zupełnie niewinni i nie znający szczegółów morderstwa ludzie?
4. Nie wiem czy Pisco kłamał - pisałem tylko to co mi mówił podczas rozmów.
5. Pieniądze na koncie nie są żadnym dowodem co do ewentualnego motywu. Sam nie wierzę w motyw finansowy - moim zdaniem Amanda po prostu zabalowała, wprowadziła do domu gościa, którego nigdy nie powinna wprowadzać, następnie gdy sprawa potoczyła sie nieszczęśliwie, wpadła w panikę i zacierała ślady a Raffael pomógł jej w konstrukcji alibi i upozorowaniem włamania.
6. Amanda podczas całej sprawy zachowywała sie po prostu dziwnie i są to fakty które podtrzymuje w swojej książce. Nie ma żadnych dowodów na to, że spędziła feralna noc w mieszkaniu Raffaela - nie ma wystarczających dowodów że przebywała na Via della Pergola. Telefon do Carabinieri został wykonany o 12:51 - zarówno policjanci z Polizia Postale jak zeznania świadków wskazują na to, że dotarli oni do domu przy via della peorgla 7 przed tą godziną.
Na wikipedii o tej sprawie, można posłuchać nagrań z rozmowy Raffaela z policją (pierwsze połączenie zostało przerwane, po czym zadzwonił drugi raz). Od razu wskazał, że nic z domu nie zgineło - skąd to wiedział skoro nawet Filomena w tym momencie nie była pewna czy coś zginęło z jej pokoju czy nie? Oczywiście tą kwestię pozostawiam do własnej oceny - nie są to żadne dowody.
Nie rozumiem co chcesz powiedzieć. Wszystko to co zawarłeś w swojej wypowiedzi to plotki i opinie o osobach trzecich. Jakiś właściciel czegoś tam coś sobie myśli. I to ma być dowód? I powiedz mi jedno: na czym polegało dziwne zachowania Amandy? Wiesz na czym polega dziwne zachowanie? Kiedyś widziałem film z przesłuchania Amerykanina który zabił swoją narzeczoną. Facet rzucił się na podłogę i zaczął się tarzać i płakać na wieść że ona nie żyje. Później policjant tłumaczy co go zdziwiło - ludzie słysząc o śmierci bliskich na początku zaprzeczają, nie wierzą. A nie rozpaczają. To jest dziwne zachowanie. Powtórzę - na czym polegało to dziwne zachowanie? I co ze światkiem który widział Amandę w Domu Sollecito o 20:40? I masz rację. To nie są dowody!
1. Okno na żywo robi wrażenie niemożliwej do pokonania przeszkody - tak napisałeś :) Jak się okazało, okno zostało sforsowane przez wysportowanego faceta na filmiku. Rudy Guede był "koszykarzem", spokojnie dał sobie radę z tym oknem. Nie wiemy czy Guede miał pojęcie, które okno najłatwiej będzie mu pokonać. Spekulacja na ten temat jest bezprzedmiotowa. Nawet jeśli potem okazało się, że okno było relatywnie najgorszym z możliwych wyborów, to my nadal nie wiemy czy Guede zdawał sobie z tego sprawę.
Okiennice - proponuję doczytać przede wszystkim dokumenty sądowe - Filomena Romanelli zmieniała zeznania dotyczące okiennic conajmniej dwukrotnie - stanęło na tym, że nie była pewna czy były zamknięte czy też nie - to po pierwsze. Po drugie, wersja z wchodzeniem i schodzeniem jest nie tylko możliwa, ale także prawdopodobna. Guede zapewne był zdeterminowany, aby wejść do tego mieszkania, bo wiedział, że mieszkają tam dziewczyny, które stać na studiowanie poza granicami kraju.
Małe przypomnienie i reality check (że tak po wieśniacku zagadam) - Rudy Guede był aresztowany dwukrotnie przez włoską policję kilka tygodni i potem kilka dni przed morderstwem Meredith Kercher - w obu wypadkach za przywłaszczenie cudzego mienia i wejście do lokalu przez okno (w jednym z nich).
2. Opinie ludzi w Perugii, w tym właściciela Merlina i prokuratora są często efektem bujnej wyobraźni i nienawiści do Knox, a w najlepszym przypadku są zwyczajnie nieistotne. Jak mówię, zeznania Pisco są wręcz niemal nieobecne w transkryptach z sądu, więc najpewniej zwyczajnie fantazjuje, bo cała Perugia tym żyje i żyć będzie.
3. Raffaele - jak już dyskutujemy, to na całego - najpierw to opowiedział reporterce historię, że oboje byli na imprezie w tę noc :) Potem, podczas rutynowych przesłuchań zawsze powtarzał, że Knox i on spędzili noc razem w jego mieszkaniu. W nocy z 5 na 6 listopada zmienił wersję wydarzeń po tym, kiedy policja powiedziała mu, że Knox wycofała alibi dla niego. I tak naprawdę, potem sam już tej wersji nie zmienił przez jakiś czas, jedynie jego prawnicy potwierdzili, że Knox była u niego w tę noc. To jest cała historia z wersjami, jakie Sollecito przedstawił.
Amanda - ponownie, proponuję doczytać, bo to dość skomplikowane i ciężko mi tu wyjaśniać wszystko (chociaż uwielbiam o sprawie dyskutować! ; kobieta, która była tłumaczem (i policjantem) poprosiła Knox, aby ta wyobraziła sobie co mogłoby się wydarzyć, gdyby Knox tam była, a Knox w całej swojej naiwności i ze strachu zapewne opowiedziała historię, która nie jest poparta ŻADNYMI dowodami i w żaden sposób nie można było jej uwierzyć. Policja zachowała się kretyńsko - jak można na podstawie histerycznej opowieści w połamanym włoskim aresztować i więzić przez dwa tygodnie niewinną osobę (Lumumbę)? To oznacza, że prawda dla nich nie miała żadnego znaczenia. Liczyło się tylko ujęcie sprawców i oddanie ich pod sąd, tak aby policja była tym dobrym.
4. Pisco już omówiłem.
5.Pieniądze na koncie i posiadanie pracy wskazują jedno - Knox nie potrzebowała pieniędzy, a przypomnę, że 250 Euro zginęło z torebki Meredith (razem z telefonami). Fajnie, że masz swoje zdanie, to się ceni, ale na jego poparcie nie ma dowodów. Nie ma żadnych dowodów, że Knox zacierała ślady, ani że była obecna w czasie morderstwa w domu.
6.Knox i Sollecito, co potwierdzili świadkowie, spędzili KAŻDĄ z pięciu nocy poprzedzających morderstwo w domu Raffaele. Każdą. Dlaczego Knox miałaby nie spędzić kolejnej nocy u Sollecito, tym bardziej, że szef napisał jej smsa, że nie musi przychodzić do pracy? :) I jeśli naprawdę chcemy o tym dyskutować, to jest świadek, który widział Knox o 20:40 w domu Sollecito. To przynajmniej coś. Ostatnia udowodniona "ludzka" interakcja na komputerze Sollecito to 21:16 (chociaż obrona twierdzi, że jeszcze później), a Guede zeznał, że Meredith krwawiła o 21:00. Ponadto, składniki jej żołądka potwierdzają, że została zaatakowana na mniej niż trzy godziny po ostatnim posiłku, a jadła po 18.
Przyjazd Carabinieri i telefon Raffaele do nich zostały dawno wyjaśnione na korzyść Knox i Sollecito, wszystko inne to myślenie życzeniowe prokuratora.
Zginęło czy nie - to Knox powiedziała Sollecito, że w domu nic nie zginęło - wchodzi do domu, widzi wybite okno, a na biurku laptop i inne precjoza. Można założyć, że nic nie zginęło. Jasne, mówienie, że nic nie zginęło może być mówieniem na wyrost, ale po sprawdzeniu jej rzeczy i zobaczeniu laptopa, równie dobrze można to tłumaczyć na ich korzyść.
oglądałem dokument <amanda knox on trial> w którym analizowano dowody - wyszło nie jednoznacznie<pół na pól>. ale nic nie mówiono o badaniach krwi ofiary - robiono je ? - była pod wpływem czegoś ? - skazali dilera więc wniosek sam się nasuwa - jak była porobiona to mogła wystarczyć jedna osoba do zabójstwa ale z drugiej strony jak była to nie bylo sensu jej zabijać....
Badano krew Meredith i nie znaleziono żadnych śladów narkotyków czy alkoholu. Badano tez Sollecito i Knox i także nie znaleziono nic ciekawego. Bez względu na to czy Kercher była pod wpływem, czy nie, to i tak nie stawilaby oporu mezczyznie o wzroście 185 cm który straszyl ja nożem.
Update -25 marca 2015 posiedzenie sądu najwyższego. To może być koniec całej sagi jeśli podtrzymaja wyroki skazujace.
Jestem ciekawa jak ta sprawa się skończy. Faktem jest, że USA nie wydadzą Knox Włochom. Dziś oglądałam program w Canale5 i odniosłam wrażenie, że dziennikarki oraz ich goście mają jednoznaczną opinię na temat winy Amandy.
Skończy się tak, że jutro ok 10 rano Sąd Najwyższy potwierdzi wyroki skazujace dla Knox i Sollecito. Raffaele zostanie aresztowany, a za Amanda wyślą wniosek ekstradycyjny,ktory zostanie odrzucony. Ot,cala historia.
Chyba, że sędziowie nie będą bali się spojrzeć obiektywnie na fakty i podjąć jedyna słuszna decyzję, czyli uniewinnic(moga to zrobić w sensie technicznym). Odesłanie do kolejnej apelacji oznaczałoby, że jest na tyle dużo wątpliwości,ze należałoby ich ponownie uniewinnic w tej apelacji a na to nie ma ani czasu ani pieniędzy.
Jeśli jutro SN orzeknie,ze sąd apelacyjny popełnił jakieś błędy przy skazaniu z 2014 roku, to zwrócą sprawę do ponownej apelacji. Tak, tak. Oto włoski system sprawiedliwości.
Natomiast jeśli podtrzymaja skazanie, to sprawa jest zamknięta we Włoszech i oboje mają już przygotowane wnioski do Trybunału w Strasburgu.
Przeczytałam wiele artykułów na ten temat. Niestety większość z nich była słabej jakości. Jedyną niezaprzeczalną rzeczą jest to, że popełniono wiele błędów w śledztwie. Dziwne jest to, że włoski system sprawiedliwości przez 8 lat nie może uporać się z tą sprawą. Raz winni, raz niewinni. A gdzie wywodząca się z prawa rzymskiego zasada In dubio pro reo? Nie jestem w stanie ogarnąć sposobu myślenia włoskich sędziów. Nie ma w tym logiki.
Niestety, ciężko znaleźć rzetelne artykuły na ten temat ale też powiedzieć trzeba, że równie ciężko jest zawrzeć to wszystko w artykule prasowym bo informacji jest jednak cała masa.
Dla mnie pewnie jest to, że Knox i Sollecito są całkowicie i absolutnie niewinni.
Włoscy sędziowie wpadli w pułapkę która sami na siebie zastawili wraz z policja i prokuratorem.
Jestem zdziwiona, że nie dodajesz żadnych postów w związku z ostatnimi wydarzeniami ;)
Ach, najpierw angina, teraz ostre zapalenie spojówek skutcznie odsunęło mnie od komputera i innych rzeczy wydzielających jakiekolwiek światło na dłuższy czas. Dopiero dochodzę do siebie - taka prywata :)
Wyrok Sądu Najwyższego naprawdę mnie zszokował, tak jak włoskich i amerykańskich znawców prawa i rodziny Amandy, Raffaele oraz Meredith.Zapadła za to jedyna słuszna decyzja. Decyzja, która niepodważalnie informuje nas, że Amanda i Raff nie mieli z tym morderstwem nic wspólnego. Mówili o tym od samego początku, dowody także przemawiały za nimi. Szkoda ich zmarnowanego czasu, szkoda czasu rodziny Meredith :(
Sprawa dobiegła końca. Emocje powoli opadają. Przypuszczam, że Amanda i Raff udzielą kilka wywiadów jeszcze, może napiszą jakąś książkę...Ale potem myślę,ze będą chcieli zniknąć z mediów i zacząć normalnie żyć, czego im życzę z całego serca.
Oglądałeś ten dokument, który był emitowany wczoraj na kanale 13 ulica?
Oglądałem.
I nie mogę się zgodzić, że "pół na pół". O ile po obejrzeniu filmu fabularnego bez mrugnięcia okiem stwierdziłbym: winna. O tyle ten dokument sprawiał na mnie negatywne wrażenia. Adwokaci i zarówno obrona, jak i oskarżenie sprawili na mnie wrażenie, że bardziej dbają o własny wizerunek, niż dowody w sprawie. A jeśli idzie o dowody, to z tego dokumentu jasno wynika, ze wiecej tu gdybania, niż dowodów. Bo te najwyraźniej zostały zadeptane.
Myślę, że wiele, nawet bardzo wiele, można zarzucić obronie i zgadzam się, że ta sprawa mogła być przez nich traktowana jako droga do sławy i możliwość zarobienia ogromnych pieniędzy, ale jednocześnie domyślam się, że po tylu latach (a przypominam, że zaraz będzie 7 lat!) i dwóch wyrokach skazujących, traktują to pewnie jako swoją małą osobistą wojnę i zależy im na 'wygranej'.
Co do dowodów - są takie filmy dokumentalne, które pokazują, że Knox na pewno ma coś wspólnego z morderstwem - jak np produkacja BBC "Is Amanda Knox guilty?", ale są i takie, które wyjaśniają krok po kroku dlaczego Knox nie mogła mieć nic wspólnego z tą zbrodnią - jak np jeden ze starszych "Sex, Lies and the murder of Meredith Kercher" lub "48 Hours - Amanda Knox Untold Story" (nie mylić z Amanda Knox:The Untold Story). Jest tego cała masa, to prawda, ale prawdą też jest, że tu naprawdę nie ma miejsca nawet na interpretację dowodów, bo one są niemal nieistniejące, a te które są, świadczą jedynie o tym, że Knox tam mieszkała.
Niewinność Knox i Sollecito jest tak oczywista, że aż boli. Szkoda tylko, że boli mnie - kogoś tak oddalonego od tej sprawy, a nie boli sędziów, którzy za wszelką ceną nie pozwolą potwierdzić, że ta cała sprawa to fiasko prowincjonalnej policji, która pospieszyła się z zamknięciem śledztwa. Ot, cała tajemnica sprawy Amandy Knox.
pomimo, ze obejrzałam film(który oceniacie jako potwierdzający winę) i znałam tylko plotki- moja opinia jest "niewinna"- z tego co piszesz tu @kbu_2 o dowodach i wszystkim- tym bardziej
ciekawe, ze tak dobrze i blisko znasz ta sprawę, nie mogłabym się zapoznac z opiniami obcojęzycznymi lepiej niz Ty to tu przedstawiłeś
ja przeciwnie do koleżanki @Kiara20 uważam, że Amanda nie może być winna, bo jak 20-letnia studentka, z pewną klasą, wychowaniem kulturą, delikatnością, mogłaby wykonać zaplanowane tego typu zabójstwo i to z gwałtem?!? 20 letnia studentka, moze się zakochać i miec bąbelki w głowie, zachowywać się zbyt lekko zamiast tego co wypada, ale wykonać wyreżyserowane morderstwo?? to mógłby psychopata. mam nawet wrażenie, ze niektórzy ludzie nie mogą znieść jej niewinności wyglądu i spojrzenia, tej naiwności i delikatności dziecka w niej, bo jej zazdroszczą i temu ją oskarżają. nieświadomie, po prostu reakcja alergiczna na "ten typ" "typów przeciwnych".
potwierdzają to słowa o "manipulacji" i innych jej rzekomych złych cechach wypowiedziane przez prokuratora.
a co do prokuratora- moja osobista teza brzmi- zalazła mu kiedyś za skórę, podobnie delikatna, kobieta i facet ma przeniesienie, może go rzuciła, albo zdradziła, i teraz inne delikatne kobiety budzą w nim potrzebę zemsty. tak interpretuję jego agresywną potrzebę przypięcia jej etykietki morderczyni.
rozumiem, ze Rudy Guede jest oskarżony- DNA, atak z gwałtem. mężczyzna, który nie pohamował swoich żądzy.
ale 20 letnia studentka? zakochana i będąca jeszcze w świecie dziecięcych czy bardzo młodizeńczych fantazji??- nie uwierzę i nie rozumiem takiej nagonki na nią.
Muszę przyznać, że Twoja wiedza jest powalająca. Gdyby nie to forum to nie wiem czy po obejrzeniu tego filmu byłabym taka pewna niewinności Amandy i Raffaele jak jestem dzisiaj. Cała sprawa dobitne pokazuje ile mogą zdziałać media, jak potężna jest to siła i jak wielki potrafi być ich nacisk. Myślę, że wyrok na Amandzie zapadł już pierwszego dnia kiedy to powiedziała, że widziała kilka kropel krwi w lazience, ale mimo to się nie przejęła i wzięła prysznic. Zachowanie dosyć dziwne, ja bym pewnie zaczęła panikować, ale wiadomo, każdy reaguje inaczej na takie rzeczy. Kiedy oglądam zachowanie Amandy z początków przesłuchania to faktycznie wydaje się być dosyć nieprzejęta sprawą, ale prawda jest taka, że widzimy tylko to co nam media zapodały, jednak widać po czasie, że cała sprawa dała jej nieźle w kość i dziewczyna mocno wydoroślała, myślę, że ona sama dzisiaj zdaje sobie sprawę, że niektore jej zachowanie było wtedy nie na miejscu. Jako, że Amandę i Raffaele już jakiś czas temu wykreśliłam z kręgu podejrzanych od pewnego czasu zastanawia mnie Guede i fakt, że sędzia ogłaszając jego winę stwierdził, że nie działa sam, dobrze kojarzę? Skąd taki wniosek? Skoro nie znaleziono żadnego innego DNA, poza tym z tego co kojarzę stwierdzono, że nie miałaby tylu oznak walki na ciele gdyby ktoś jeszcze ją trzymał. Nie wiem skąd więc ten wniosek, że ktoś jeszcze brał w tym udział, tylko na podstawienie zeznań Guede, który w końcu przyznał się do tego morderstwa, prawda? Wiem, że była podstawiona rozmowa na skype z kolegą i Guede wtedy powiedział, że tam był w celach rabunkowych,tak? I że sprawcą był mężczyzna? ale nie on? A pożniej sam się do tego przynał? Sprawa jest chyba najbardziej zagmatwana z tego względu, że każdy co chwilę zmieniał swoje zeznania i nikt już nie potrafił wiarygodnie odtworzyć tego wieczoru. Co do Guede to myślę, ze mógł być wtedy pod wpływem narkotyków, więc jego zeznania mogły być dosyć mętne i pewnie się już nigdy się nie dowiemy czy on faktycznie był tam sam. Chociaż wszystko na to wskazuje. Mimo,że znajomych w całym domu miał sporo, chociażby cała grupa chłopaków, która mieszkała na dole a oskarżenie uparcie skupiło się na Amandzie i Rafaele. Czy wiadomo kiedy Guede kończy swoją odsiadkę? Kojarzę, że coś pisałeś o 2016. Czy to aktualne? Bo to byłaby dopiero połowa jego kary i wg mnie skandal, gdyby go wypuścili tak szybko.