Przyznam szczerzę, ze obejrzałam ten film tylko z uwagi na głównego aktora. Film tragiczny, od połowy myślałam, że pęknę ze śmiechu. Gra Pani Detektyw ubawiła mnie chyba najbardziej.
Gdyby nie przystojny Ian od razu wyłączyłabym ten film ;]
„Ostatni Samarytanin” to film trzymający w napięciu do ostatniej minuty! Moi poprzednicy wyśmiali nagłe zwroty akcji – których ponoć nie było, ale można dostrzec w tym potencjał. Już od pierwszej sceny widz zastanawia się, czy oglądany przez niego film to thriller, czy może komedia? Gdy po namyśle, naiwnie uwierzy, że...
więcejPoczątkowo oglądając film zastanawiałam się dlaczego taka niska ocena i takie negatywne
komentarze, bo początek był całkiem niezły, może bez rewelacji, ale myślałam, że z 7 będę mogła
postawić.... Ale kiedy po kilkunastu min znajomości gadają o przeznaczeniu, to brak mi słów!
Jeden z bandytów nawet fajną...
Nawet fajnie się ogląda, ale film strasznie naciągnięty. Aktorzy chyba musieli być nietrzeźwi
że zgodzili się zagrać w taki "czymś", a grali jak jakieś ciepłe kluchy...
Film był nie potrzebny.
w życiu nie widziałam czegoś takiego: film z JEDNYM aktorem!
Tylko jednego jedynego Iana Somerhaldera wśród całego ludu "grającego" w tym filmie (no, może ta dziewczyna jeszcze jakoś się trzymała) można faktycznie nazwać aktorem. Dosłownie błyszczał!
Co do reszty... no cóż, nikt mnie nigdy nie uczył, ale nawet JA...
Tak źle grających aktorów dawno nie widziałem. O fabule mówić w ogóle nie będę. Miałem wrażenie, jakbym oglądał bollywoodzkie kino sprzed 10 lat..
No Czegoś takiego to ja już dawno nie oglądałem. Naprawdę film godny polecenia. Wartka akcja pełna niesamowitych trzymających w napieciu powtórek, sceniariusz wzięty z życia i niesamowity przekaz w pełni rozwiązujący zagadkowość filmu. To poprostu trzeba zaobaczyć. Tak wspanaiałych filmów już chyba nikt nie kręci....
Powiem tak, obejrzałam tylko i wyłącznie ze względu na Iana, ale jeśli chodzi o film to szkoda gadać. Słaby, akcji prawie w cale, było widać jak trupy na łóżku oddychają, zakończenie jak w komedii romantycznej (fontanna)- ogólnie straszny kit.
Generalnie scenariusz jest dość oklepany, ale mimo wszystko film ogląda się dość przyjemnie i trzyma w napięciu. Mnie się film podobał i dziwi mnie, aż tak niska ocena na filmwebie. Może to zasługa ślicznej Ruty Gedmintas, ale film polecam. Nie zrażać się oceną na filwebie.
Polecam.
Gdyby nie to, że obsada Ian i jego piękna partnerka to bym napewno nie zaczynął oglądać. Nawet nie zauważyłem jak się zaczął, a już się skończył... :/
To ich poznanie w barze. No dobra on jest przystojny, ale bez przesady wszedł na kawe, a ta się w nim zakochała, wrócił pocałowała go i uciekła znim, potem zabiła dla...