PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=735683}
7,6 130 566
ocen
7,6 10 1 130566
8,3 50
ocen krytyków
Ostatnia rodzina
powrót do forum filmu Ostatnia rodzina

Cześć. Rzadko się wypowiadam, ale teraz muszę. Bądźcie oburzeni lub nie - rodziny Beksińskich przed filmem w ogóle nie kojarzyłam. Braki w edukacji, powód do wstydu? Być może. Dopiero przed i po seansem zainteresowałam się tą rodziną oraz głównie Tomkiem, który został odrobinę przerysowany przez Dawida Ogrodnika.

Ale wiecie co? Ja nie oceniam tego jak została odwzorowana postać, czy została oczerniona czy też upiększona. Bo bywają filmy i takie. Każdy szanujący się kinoman powinien docenić tę produkcję. Montaż, kadrowanie, reżyseria, gra światłem, swoboda tego wszystkiego... to jest cudo. Perełka wśród polskich Ciach i Kac Waw. Kino polskie już od dawna odbiło i nadal odbija się od dna, które osiągnęło właśnie dzięki tego typu komediom. Technicznie to jest po prostu rewelacja. Osoba, która ocenia taki film na 1, jest zwyczajnym ignorantem. Gusta są różne i każdy ma prawo do tego, aby ocenić film czy książkę po swojemu. Ale uważam, że trochę kiepskim posunięciem jest nie dostrzegać pewnych walorów w danym dziele skoro są tak dobrze zrobione. Lub uważać, że film jest ujowy, bo pokazał w ten albo inny sposób tego bohatera.

Ja oceniam film. A film jest świetny, świetnie zrobiony, zagrany i prawdziwy. Nawet jeśli coś zostało zmyślone lub zmienione. To nie jest ważne. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
urinmyveins

Niestety film konceptualnie absolutnie się nie broni. Wystarczy wyobrazić sobie, że nie było żadnej rodziny Beksinskich, że cały pomysł powstał w głowie autora, a natychmiast dostrzezemy chaos, brak spójności, sceny od czapy, infantylno groteskowe pomysły oparte na jednowymiarowych postaciach.
Ten film można oglądać jako twór kronikarski, biograficzny, a wtedy przychodzą te wszystkie etyczne wątpliwości związane z Tomkiem. W związku z czym oceniam OR jako film tak samo chamsko propagandowy jak to bywa w opisach Smoleńska. Bo wyraża acting out, czyli pewna negatywna wizję autora, mająca ponizyc postawę, która moim zdaniem wymagalaby doglebnego zbadania i zrozumienia.

yavoro

Co rozumiesz pod sformułowaniem, że "nie było żadnej rodziny Beksińskich"?

ocenił(a) film na 1
zweistein

no, że cały film jest fikcją powstałą w głowie jego twórców.

yavoro

Grzebałkowska również opisywała trudne relacje na linii rodzice-syn - także oszukiwała i sobie wszystko wymyśliła?

ocenił(a) film na 1
zweistein

Grzebałkowska robiła to moim zdanie bardzo taktownie. Miałem wrażenie, że skupiła się przede wszystkim na Zdzisławie. O Tomku pisała tyle ile mogła to zrobić jako rzetelna dziennikarka, nie przekraczając granicy w sposób w jaki zrobiono to w filmie. To, że Zdzisek miał problem z synem absolutnie nie uprawnia do robienia z tego drugiego idioty.
Nie mam zgody na takie coś niezależnie od tego czy będzie to Jarosław Kaczyński, czy Donald Tusk, czy Tomasz Beksiński - osoba, która dla wielu ludzi znaczyła bardzo wiele

http://tbfp.wrzuta.pl/audio/8wffF200PAf/tomasz_beksinski_-_trojka_pod_ksiezycem_ -_27.07.1991

Audycje jeszcze nie świadczą o profilu psychologicznym, ale spróbuj posłuchać tej (wcale nie najwspanialszej) z 1991 roku, żeby zrozumieć, że pojawiła się w Trójce postać absolutnie wyjątkowa...

yavoro

Niestety, trudno mi dyskutować, bo nie znam filmu.
To na podstawie lektur wyrobiłem sobie zdanie o Tomku Beksińskim (nie podważam jego atutów jako osobowości radiowej) jako osobie osamotnionej, neurastenicznej, nieradzącej sobie z emocjami, nie umiejącej złapać dobrych/udanych relacji z płcią przeciwną. Chyba to jednak w filmie jest?

ocenił(a) film na 1
zweistein

Niestety. Idąc na film byłem po książce Grzebalkowskiej i miałem w sobie gotowość zobaczyć takiego właśnie neurotycznego Tomka. Ale to co zobaczyłem... podczas seansu śmiałem się z tego że jest pokazany jako polmalpa. Zdenerwowalem się dopiero jak wróciłem do domu i musiałem wystawić "1".

yavoro

Gdy już obejrzę, spróbuję tu wrócić i się odnieść do twojej surowej oceny.

ocenił(a) film na 1
zweistein

a znajdziesz czas na tę audycję?
PS przed seansem nawiedził mnie duch Tomka. W śnie. Szczegóły na moim fw-blogu :)

yavoro

Dzięki, audycję znam, a w duchy nie wierzę :)

ocenił(a) film na 1
zweistein

pewnie też nie wierzysz, ze pod powierzchnią rzeczywistości, może kryć się inna rzeczywistość (dla oczu niewidoczna), może nawet istotniejsza od tej, którą postrzegamy. Być może na rękę jest widzieć ci w takich ludziach jak Tomek wariatów. Niektórzy z nich mają trudności z utrzymaniem psychicznej równowagi i myślą co jakiś czas o samobójstwie co nie znaczy, ze są neurotyczni, tudzież psychotyczni bardziej od nas...
Nie piszę tu o jakichś parapsychologach, ale o intuicjonistach w sensie jak to wymyślił wybitny badacz Carl Gustaw Jung. Mieliśmy szczęście słuchać taką osobę na żywo w radiu. Będzie czas to napiszę o tym więcej na blogu...

yavoro

To faktycznie dla mnie fantasmagorie. Realnością wydaje mi się za to samotny, nieszczęśliwy człowiek, nie potrafiący dojść do ładu z sobą i innymi. Niekoniecznie myślę o nim jak o wariacie.

urinmyveins

To ja tak tylko dodam od siebie: myślę że ten film doceniają głównie osoby które, no cóż, po prostu historią Beksińskich się interesują, które są nią zafascynowane, podobnie jak malarstwem Zdzisława. Gdy jakaś osoba niemająca pojęcia o nich wystawia po seansie ocenę w stylu "3" to ja to rozumiem bo film nie tłumaczy, nie pokazuje łopatologicznie kto z kim, jak i dlaczego od początku. To nie ten typ filmu. Ktoś może uznać go za nudny, ciężki i ok. Natomiast świetnie, że mimo braku wiedzy jakoś cię wciągnął :) Niestety, wysłałabym na drzewo osoby które dają "1" bo to oznaka totalnej ignorancji trzech genialnych, wyważonych (może mniej jeśli chodzi o Ogrodnika) ról. Trzy osoby dające popis świetnego aktorstwa, a co najważniejsze, żadna z nich nie "pcha" się przed szereg, nie wybija pozostawiając resztę w tyle. Rzadko zdarza się taka sytuacja, szczególnie w polskim kinie.

ocenił(a) film na 10
whitestripes_333

Zgadzam się. To, co podobało mi się głównie w tym filmie to (pomijając stronę techniczną, to jest majstersztyk) to, jak bardzo jest prawdziwy. Jak wiele w nim mądrości z życia codziennego. I nie jest w tym nic pompatycznego, podniosłego. Ale być może to docenią ludzie, którzy mają podobny pogląd na rodzinę, na to jak wygląda.

urinmyveins

O to chodzi na tym portalu. Ty morzesz wyrazic swoja autonomiczna opinie.ktos sie z nia zgodzi ,ktoś nie. Masz prawo do swojego zdania i ja to szanuję ale wez pod uwage ,że Twoja subiektywna opinia oparta na Twoich odczuciach , wiedzy , znajomości kina itd może byc niekoniecznie prawdziwa i dlatego oprocz oceny filmu i podania argumentow za i przeciw raczej nie powinienes oceniać oceniających bo nie o to tu chodzi. nie uważam żebym był filmowym ignorantem, choc moglbym na podstawie Twojej oceny uznac ze ty nim jestes.nie powinno sie tego tutaj robic lepiej ograniczyc sie tylko do filmu i oceny czy czasem scenarzysta nie jest grafomanem a rezyser ignorantem. choc cos takiego tez nie jest potrzebne tutaj a nasze wszystkie wpisy maja dac obiektywny obraz komus kto nie ma wlasnego zdania i zastanawia sie czy obejrzec film.
Ja mniej więcej zgadzam się z yavoro i oceniam ten film na 1i tez mam do tego prawo a moja argumentacja jest pod innym wpisem i z tego powodu juz ktos mnie probowal obrazic tutaj samemu nie podajac zadnego argumentu :)

ocenił(a) film na 10
fajfusdyngus

"wez pod uwage ,że Twoja subiektywna opinia oparta na Twoich odczuciach , wiedzy , znajomości kina itd może byc niekoniecznie prawdziwa" - Nie za bardzo rozumiem?

Oczywiście wiem, że każdy ma prawo do opinii i na tym polega ten portal. I co druga osoba ocenia tutaj inną osobę na podstawie tego co ogląda, co lubi co nie ;) Tak trochę niezbyt zrozumiałam Twoją wypowiedź, a dodatkowo mieszasz subiektywizm z obiektywizmem. Subiektywne opinie nie mogą dać komuś obraz obiektywny, a przynajmniej tak mi się wydaje.

Nie jestem filmowym ignorantem. Weźmy sobie Wyśnione miłości - oceniłam na 4/10, bo kompletnie do mnie nie przemówił, chociaż doceniam pracę montażysty oraz ogólny zamysł filmu. Tylko do mnie nie przemówił. Tak samo jak Smoleńsk jest filmem złym nie dlatego, że jest (na przykład) czymś zmyślonym, co zakłamuje prawdę. Jest zły, bo jest źle zrealizowany.

urinmyveins

w sumie się zgadzamy tylko może inaczej to wyrażamy. Ale przepraszam nie wiem dlaczego mój wpis znalazł się jako komentarz do Twojego wpisu a był raczej skierowany do whitestripes_333.
miałem na mysli to że wiele ocen różnych osób daje w miarę uśredniony obiektywny obraz.
Ale ja i tak wolę obejrzec film i wyrobic sobie własne zdanie.
Niektórzy wyrażją swoje opinie pod wpływem zewnętrznych faktów, takich jak to że film został okrzyknięty najlepszym na festiwalu i wogóle nagrody itd. Większość ludzi ,którzy nie są w stanie rozpoznac samodzielnie czy film jest dobry nie odwazy się napisać o nim coś złego.
miałem na mysli to że posądzanie kogoś ,że jest ignorantem bo ocenił film na 1 to przykład na nieudolny sposób obrony swojego systemu wartości zbudowanego na podstawie modnych opinni większości.
w sumie skrytykowanie czegoś wymaga argumentacji wiedzy doświadczenia i narażenia sie na właśnie takie ataki. powiedzenie że coś jest świetne i super i wogóle mdleje z wrażenia jest takim aktem akceptacji mierności i w przypadkach ekstremalnych prowadzi do róznego rodzaju fanatyzmów. Przykład to jest polityka propaganda napuszczanie na siebie ludzi wykorzystując kontrowersyjne tematy.
Smoleńska nie oglądałem więc sie nie wypowiadam ale własnie wiele osób będzie ten film oceniało negatywnie tylko ze względu na temat i strach przed przyklejeniem łatki pisowca.
podobnie było z Idą ,Jedwabnem itd a takim przykładem zagranicznego filmu który gra na emocjach a w tle manipuluje jest film Natali Portman "opowieść o miłości i mroku". oczywiście żeby to odczytac trzeba miec pojęcie co tam dzieje się w tle. :) i teraz napisz ,że film o kobiecie chorej na depresje jest nieuczciwym gniotem..

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones