Następny 'wspaniały klasyk' który okazał się zupłeną tandetą, idiotyczny scenariusz, nie trzymajacy sie logiki, sztuczny, nienaturalny.
Jedynie głowna aktorka - piękna młoda kobieta, świetnie zagrała i podoba mi siew tym filmi, ale ogólnie jeśli chodzi o warstwe TREŚCIOWĄ no to jest zupełno dno. Generalnie oglądnąłem 1,30h pozniej zacząłem przewiajć bo myślałem że z nudów nie wyrobie. Tylko debil potrafiłby zachwycać się takim gniotem.
Szkoda czasu i dobrych aktorów.
całkiem trafna opinia.....same ochy i achy, no najwidoczniej są jednak inni, zapewne artystycznie "głupsi i niedojrzali" (no trudno....przeżyje jakoś), którzy nie rozumieją tego ....czegoś
a może oprócz tego co widać ten obrazek wymaga jeszcze pewnej tężyzny umysłowej?
nie w każdym filmie mogą się strzelać, zabijać i nie w każdym wykorzystany jest szybki montaż
nie w każdym wszystko podane jest jak na tacy.
To jest trochę tak jak czytanie dobrej powieści psychologicznej. Za Chiny ludowe nie wiesz dlaczego bohaterowie robią to co robią co zmusza cię do czekania na odpowiedź, myślenia o niej nawet o filmie, choć tu wydaje mi się, że na końcu sporo motywów wyjaśniło się.
jakie są Twoje przemyślenia po tym filmie? Bo ja strelanin też nie lubie a tu jakoś pusto mi zostało potym filmie w głowie. Że człowiek jest sam czy co?
... w wielkim uproszczeniu.
Ale chyba bardziej o wstydzie za swoje pragnienia, chęci kreowania zmuszającej nas do kłamstwa, doprowadzającego proste decyzje do niemożliwości.
Pragniesz, może kochasz, ale na ile jest to prawdziwe jeśli osoba z którą jesteś myśli, ze jesteś kimś innym, zupełnie, a twoje problemy zaczynają kruszyć twoją idealną fasadę, pozorne szczęście po pewnym czasie sprawia ci ból, bo to miała być tylko odskocznią, iluzją, a zrobiło się zbyt poważnie...
może,
takie wnioski, może nie zaraz po obejrzeniu tego filmu, ponieważ, jak widzisz, mój komentarz zamieściłam kilka lat temu, ale teraz, jak przypomnę sobie "Ostatnie tango",
pozdrawiam
Dziwne to forum, na którym ludzie sprzeczają się czy bardziej poprawną formą jest obejrzeć czy oglądnąć, po filmie takim jak ten. Właśnie skończyłam oglądać i jestem wstrząśnięta. W tym filmie jest wszystko: erotyk oczywiście, ale też film obyczajowy, dramat, a nawet komedia. Piszę komentarz do Twojego wpisu gdyż dokładnie tak samo myślę. Aż chce mi się zapłakać nad losem głównego bohatera. Jak ktoś tutaj pisze, że to dno i przewijał do przodu bo się nudził, to ja tego nie rozumem, gdyż ja jestem wstrząśnięta. Stanowczo, czasami zbyt emocjonalnie podchodzę do filmów.
Pozdrawiam
Dzięki Ci Hoodzielcu ;) Ogólnie to prawie dochodzę do siebie (wczoraj półtorej godziny nie mogłam zasnąć a seans zakończyłam o 2:30, więc czas był najwyższy). Pewien żal będę jednak nosić w duszy jeszcze przez kilka dni. Tak jeszcze przyszło mi dziś do głowy, że w czasie oglądania filmu nie uświadomiłam sobie, że akcja odbywała się w ciągu zaledwie trzech dni.
http://www.sjp.pl/co/ogl%B1dn%B1%E6
zanim kogoś obrazisz to radzę się poduczyć. obie formy są poprawne. I kto jest wieśniakiem?
nie jestem pewna czy sjp jest specjalnie wiarygodnym źródłem informacji , biorąc pod uwagę fakt że znajdują się tam słowa typu "wytentegowawszy ". ja raczej nie skłaniałabym się ku formie "oglądnąć" ... swoją drogą to słowo mnie wybitnie irytuje , choć to akurat jest moja subiektywna opinia. w każdym razie lepiej używać że tak powiem tej bardziej tradycyjnej formy , aby na pewno uniknąć ewentualnego błędu.
co ty gadasz? To że ciebie to słowo irytuje to nie ma nic do rzeczy. Słowo ''oglądnąć'' jest jak najbardziej poprawne i można je stosować jeśli ktoś woli i to nie jest żaden błąd
może i nie ma , to tylko taka uwaga na marginesie. fakt , nie jest to błąd ,ale nie jest to też wariant ogólnopolski tylko regionalizm ,i dlatego wydaje mi się że lepiej jednak stosować formę 'obejrzeć'.
ludzie, ten film jest sprzed 40 lat, wtedy to co nas dzisiaj śmieszy było czymś niewiarygodnym, gadki Marlona o tym co zrobi z d... Schneiderówny mnie przyprawiły o bóle brzucha ze śmiechu, ale kiedyś ludzie byli zszkowani a zwłaszcza w Polsce
PS. dzisiaj w dobie 2 girls 1 cup ten film nie zrobi raczej na nikim wrażenia ale miło mieć go z głowy :)
''fakt , nie jest to błąd ,ale nie jest to też wariant ogólnopolski tylko regionalizm ,i dlatego wydaje mi się że lepiej jednak stosować formę 'obejrzeć'.''
jest to jak najbardziej forma ogólnopolska którą można stosować wszędzie. Powtórzę po raz trzeci, że nie ma znaczenia jaką formę użyjemy
Pierwsze słyszę słowo "oglądnąć" to chyba rzeczywiście regionalizm, bo ani ja, ani żaden mój znajomy tego nie używa, wydaje mi się nawet niepoprawne.
Mały offtopic: forma oglądnąć dopuszczalna jest tylko jako wyrażenie regionalne (w małopolsce). Natomiast w języku polskim nie jest stosowana. Co do filmu - niezły, chociaż muszę przyznać, że nudny. Wiele jest dobrych filmów psychologicznych, które jednak nie nużą do tego stopnia widza, co Ostatnie Tango...
W Słoniku Poprawnej Polszczyzny PWN napisane jest, iż regionalizmem jest słowo obejrzeć. Ja jestem ze śląska i używa się tutaj obu form. A tak poza tym, to jest forum o filmach, a nie językowe, więc skoro każdy wie o co chodzi, to po co się czepiać?
A ja gratuluję słownictwa, tak odnośnie poziomu jakiego chciałbyś się spodziewać w kinie. Można zacząć się ciąć zatem...
Jest jeszcze jedna opcja - ty jesteś debilem.
Polecam ci "Klan", albo "Na wspólnej" - tam "warstwa treściowa" jest prawie na twoim poziomie.
film o ktorym mowicie jest przeznaczony dla ludzi myslacych i naprawde nie znalazlam w nim nic smiesznego............ale za to mam niezla radoche jak wchodze na fora filmwebu, tyle tu smiesznych rzeczy sie pisze, poprawnosc jezykowa jest "zdumiewajaca" no i te wszystkie epitety jakie sobie nadajecie - to jest smieszne
a co ma powiedzieć w wątku, gdzie ludzie się sprzeczają czy bardziej poprawną formą jest oglądnąć czy obejrzeć? Porażka i tyle.
Pozwolę sobie zacytować specjalistę:
"Tak, oglądnąć to regionalizm małopolski. Ale regionalizmy nie są niepoprawne. Tych mniej znanych należy unikać w komunikacji ponadregionalnej ze względu na groźbę nieporozumienia. Bardziej znane – takie jak oglądnąć – mogą być używane wszędzie bez ograniczeń.
— Mirosław Bańko, PWN"
ps. gdyby filmweb wcześniej dał możliwość edycji (choćby w ciągu 5'ciu minut po publikacji postu) to błędów by nie było... a tak wkurzony, że straciłem czas na oglądanie chały nie zwracałem uwagi na błędy:P No ale jak ktoś patrzy tylko na literówki a nie na sens to nie dziwie się, że gustuje w takim kiczu jak "Ostatnie tango w Paryżu".
Zgadzam się z komentarzem kyle_reese. Jednak co do dobrych aktorów, nie jestem taki pewien. Chodzi mi o Marlona Brando, aktor ten nie wzbudza we mnie jakichkolwiek emocji i może przez niego film mi się nie spodobał. Tylko jedna scena na cały film z jego udziałem przypadła mi do gustu. Zaś bohaterka główna bardzo charyzmatyczna. Zakończenie niezłe, dzięki niemu film plusuje. Ale nic poza tym. Spodziewałem się o wiele lepszego dzieła. Może go nie zrozumiałem, a może wszystko było tak pogmatwane, że nie do końca dało się zrozumieć. Niestety, trochę się nudziłem.
Historia tego filmu to banał,ale za to właśnie gra Marlona Brando to mistrzostwo świata w tym filmie i nie ma bata.Pamiętam jeszcze gdzieś w lecie jak leciał na tvp1 koło 24 00.Scena kiedy Marlon mówił do swojej zmarłej żony te okropne wstrząsające rzeczy,zrobił to tak perfekcyjnie,zrobił to wręcz jak by to wszystko działo się naprawdę.W życiu nie widziałem żeby aktor potrafił operować taką mistrzowską dykcją,a w scenie kiedy Marlon mówi że kupi sobie świniaka,to scena w której wypowiadał tak te rzeczy emocjonalnie,wręcz do bólu przekonująco.Widziałem wiele filmów z wybitnymi aktorami,ale wierzcie mi,nie było i nie będzie takiego aktora jak Marlon Brando,tacy ludzie jak on z takim kunsztem aktorskim rodzą się bardzo rzadko jak sam Einstein.
a czyż życie nie składa się głównie z banałów? :)
ta "banalna" historia stała się przedmiotem dzieła artystycznego jakich mało w historii kina
niewątpliwie to film dla ludzi myślących, szkoda że mamy tu przewagę "patrzących" nad "widzącymi"...
Ach, ludzie, ludzie
T. Jeferson Kline, "Orfeusz transcendujący" (o "Ostatnim tangu w Paryżu") /w:/ Polska Sztuka Filmowa: Konteksty, 1992/3-4
Nie chcę wyjść na taką, co uważa się za lepszą od Was, ale sorry, gdzie sens, gdzie logika? "Ostatnie tango" tandetą i banałem? Ludzie, nie róbcie sobie tego. Nie róbcie z siebie głupów pisząc o czymś nie znając kontekstu i kłócąc się o użycie słowa. Nie "oglądnięcie" czy "obejrzenie" jest tu problemem, ale ignorancja idąca u co po niektórych z arogancją.
Banałem na pewno bym tego filmu nie nazwała, ale był co najmniej dziwny.. wg mnie to film o samotności i szaleństwie i na tym chyba koniec.
Nie, nie koniec, a jeśli nawet by tak było, to czy to za mało???
Zresztą "szaleństwo" to niezbyt trafnie dobrane słowo, żyjemy wszak w społeczeństwie, w którym każdy jest na swój sposób odmienny i szalony. (z wyjątkiem niektórych bezmózgich, wypranych ze wszelkich uczuć gówniarzy, udzielających się zaskakująco intensywnie na FW,. którzy wyglądają jakby wyszli spod tej samej prasy hydraulicznej...)
[to ostatnie, to nic osobistego - nie do Ciebie! :)]
"Tylko debil potrafiłby zachwycać się takim gniotem." No za słowo "debil" przepraszam, było to pisane w afekcie i kurcze poniosło mnie! Miało być o "niewyrobionym guście".
Dno, gniot? Czy nie patrzysz przypadkiem na ten film, tylko przez pryzmat kontrowersyjnych scen?
Jeśli tak, to szkoda. Ja dostrzegam w nim o wiele więcej. W mojej opini,to najsmutniejszy film jaki dane mi było zobaczyć.
Na plus,oczywście genialnie aktorstwo. IMO najlepsze rola Brando.