Film poza tą całą otoczką ukazuje, jakim się staje człowiek pusty wewnętrznie po utracie swojego jedynego punktu odniesienia.
To też opowieść o człowieku smutnym, nieszczęśliwym, zagubionym.
Dopiero potem: cała ta erotyka (skądinąd nie taka znowu wyszukana..).
A miłość? owszem, widziałam ją tam, ale tylko w opowiadaniach i tylko ślepą. No ale zawsze to miłość. Nawet wykastrowanego wewnętrznie dopada. i nawet on ma do niej prawo.
Chętnie obejrzę jeszcze raz, może w bardziej przytomnym stanie (może wtedy jeszcze coś z tego filmu wycisnę).