Z genialnego anime powoli dostajemy wiejącą nudą serię nieistotnych wątków i na siłę wpychania postaci z którymi mamy załapać jakąś wymuszoną więź, poprzez wysłuchiwanie ich biadolenia, aby później przeżyć szok widząc ich uśmierconych.
Wszystkie wątki w filmie strasznie nudne, film rozciągnięty. Jedyny śmieszny moment to poznawanie nazwy łuku. Nic ciekawego. Gdyby chociaż ten film wniósł jeden mięsisty szczegół do serii to widziałbym sens spędzenia tych kilku godzin w kinie.
Szkoda czasu.
To jest tragedia pod każdym względem. Dłużyzny, nudny i bez sensu. Po co w ogóle robić takie potworki? Rozumiem jeszcze odcinek, czy nawet dwa, ale cały film....
Postacie jak z fillerów,a nawet animacje były słabiutkie. Nie znajduje żadnych zalet
sezonem 3 a 4 oraz chodzi o sens fabularny a nie o animacje oraz budżet był mały więc kompletnie nie zrozumieliście o co w tym chodziło o co chodzi w tym filmie wielkie święte królestwo jest najbardziej przeciwne przeciwko istnieniu potworów i ten wielki jadabaocht ( Demiurge) oraz Ainz ( Momonga) robiom śpioszek przeciwko królestwu żeby że ten Yadabaoth jest bardziej zły niż Ainz i żeby wszystkie państwa wszystkie królestwa były zgodne co do istnienia królestwa magii Ainza Ooal gown... W skrócie mówiąc że Ainz może być nawet czym jest mieszańcem świata ludzi niż jakikolwiek inny potwór.
Overord Film jest pomiędzy sezonem 3 a 4 oraz chodzi o sens fabularny a nie o animacje oraz budżet był mały więc kompletnie nie zrozumieliście o co w tym chodziło o co chodzi w tym filmie wielkie święte królestwo jest najbardziej przeciwne przeciwko istnieniu potworów i ten wielki jadabaocht ( Demiurge) oraz Ainz ( Momonga) robiom śpioszek przeciwko królestwu żeby że ten Yadabaoth jest bardziej zły niż Ainz i żeby wszystkie państwa wszystkie królestwa były zgodne co do istnienia królestwa magii Ainza Ooal gown... W skrócie mówiąc że Ainz może być nawet czym jest mieszańcem świata ludzi niż jakikolwiek inny potwór.