Jestem przerażona czytając niektóre opinie!!!
Jak można porównywać homoseksualizm do pedofilii i zoofilii???
Naprawde zastanówcie sie 2 razy zanim skrzywdzicie innych taką zacofaną i nieprawdziwą opinią!
Homoseksualizm to nie choroba!!!
Przyjmijcie to do wiadomości!!!
Zapraszam na bloga
" nie masz żadnej odpoweidzi, żadnych argumentów na moje zarzuty więc skończ z tym samym pierdoleniem bo płyta ci się urwała i nudzisz "
Nie mam ?
A wypowiedzi wszystkich uzytkownikow ?
Ktorzy sa przeciwko Tobie?
Jestes zwyklym chamem i zal mi Ciebie !
,,Nie mam ?
A wypowiedzi wszystkich uzytkownikow ?
Ktorzy sa przeciwko Tobie?"
właśnie sama potwierdzasz że nie masz, powłujesz się na innych, którzy mnie wyzywają a mi zarzucasz że ja to robię, widzę tobie też się udzieliło: ,,Jestes zwyklym chamem i zal mi Ciebie !", widać szczerość boli, bo nie masz odpowiedzi na moje zarzuty
właśnie sama potwierdzasz że nie masz
Nie mam ? Juz ci pisalam nie raz.
Ze twoje wypowiedzi sa idiotyczne, a wypowiedzi innych to potwierdzaja i nie mowie o obrazaniu tylko o tym ze kazdy mowi jedno i to samo!
" widać szczerość boli "
No trasznie boli, zwlaszcza od osobnika ktorego sie nie zna.
Dowcip roku !
" bo nie masz odpowiedzi na moje zarzuty "
Wymien je po kolei to odpowiem ci na nie ponownie!
Ok, trzymam cię za słowo. W takim razie odpowiedz choćby na moje powyższe zarzuty odnośnie Biblii. Jak to interpretujesz?
" Ok, trzymam cię za słowo. W takim razie odpowiedz choćby na moje powyższe zarzuty odnośnie Biblii. Jak to interpretujesz? "
Czlowieku !!!!!
A od kiedy ja z Toba o Bilblii rozmawialam :|
Przeciez to BLADE z Toba o tym rozmawial nie ja !!!!!!
Ty myslisz uzytkownikow i sie blaznisz bo ze mna o tym nie dyskutowales !
Juz sie pogubiles w tym wszystkim i nie mow mi ze jest inaczej !
A co do Biblii to kazdy ma prawo w nia wierzyc czy Ci sie to podoba czy nie!
I w dyskusje o niej nie bede sie zaglebiac bo czytalam ja kilka dobrych lat temu, i nie bede dyskutowala o czyms, czego tresci nie pamietam !
Piszesz takie glupoty ze czlowiek to tylko cialo ktore zjedza robaki, ze nie ma duszy, no wiec wyjasnij mi skad sie biora duchy ?
Ja w nie wierze bo sama bylam z kilkoma osobami tego swiadkiem!
Wyprzedze Twoja odpowiedz
" Duchow nie ma i w nie nie wierze "
Czekam na odpowiedz.
" i kto tu jest żałosny? to było poruszane w tym wątku, a ty bierzesz w nim udział więc żadne problem odpowiedzieć na moje zarzuty, nie odpowiada się na wybrane pytania, pozatym zarzuciłaś mi że napisałem o koscielniakach jako zacofanych ludziach, więc jednak wtykałaś się w te sprawy, stąd nierozumiem twojego oburzenia, raczej sama się już gubisz lub masz klapki na oczach "
Pytam sie po raz kolejny , gdzie o tym z Toba rozmawialam ?
" no to gratuluję pamięci, jaka więc z ciebie wierząca? kułaś na pamięć że nie pamiętasz podstawowych rzeczy? to kujony zapominają, zapomniała o czym jest Biblia, śmiech na sali "
Czlowieku a ja powiedzialam ze zapomnialam o czym jest ?
Napisalam ze nie pamietam podstawowych rzeczy ?
Jesli nie jestem do czegos przynajmniej w 90 % przygotowana to nie bede o tym rozmawiala i sie madrzyla ! W przeciwienstwie do Ciebie ....
" jaka więc z ciebie wierząca? "
A kto powiedzial ze wierzacy ludzie musza czytac Biblie?
Czy prawnicy codziennie czytaja kodeksy ? NIE!
Ja nie musze chodzic do kosciola ani czytac Bibli zeby wierzyc w Boga i z nim rozmawiac .......
" nie dość tego to ćpunka, wszystko jasne bo narkomani też nie zauważają że ich mózg się zmienił, to zauważają ludzie którzy ich otaczają, natomiast narkoman myśli że nadal jest wszystko ok
masz zryty beret do sześcianu, dosłownie!!!
idź się leczyć lub zamów kaftan, powodzenia w życiu... "
Czlowieku i co znowu mnie obrazasz?
Czemu nie odpowiesz na to pytanie?
Kto tu nie ma argumentow?
Zalosny dzieciaku.
A cpunke znajdz sobie w rodzinie :)
,,Pytam sie po raz kolejny , gdzie o tym z Toba rozmawialam ?"
skleroza już od tego ćpania, ślepota czy naprawdę aż tak mocno w tej bani sie tobie poprzewracało, masz tutaj:
,,_Mika_a 27 września 2007 13:08
Teraz nagle przeszkadza ci ze ludzie do kosciola chodza ? :|"
,,Jesli nie jestem do czegos przynajmniej w 90 % przygotowana to nie bede o tym rozmawiala"
co tu do przygotowywania się, naprawdę mówisz jak typowy kujon co wyryje na pamięć na egzamin, a po tygodniu zapomina, nie pamiętać odstawowych rzeczy o Biblii, śmiech cd
,,A kto powiedzial ze wierzacy ludzie musza czytac Biblie?"
jak nie muszą przecież się powołują na to co w Biblii zawarte, to na jej podstawie jest wiara w tego przyjętego w chrześcijaństwie Boga
,,Czy prawnicy codziennie czytaja kodeksy ? NIE!"
widać jakie masz pojęcie-zerowe, gdybyś miała jakiekolwiek to byś wiedziała że prawo ciągle się zmienia i prawnicy by być na bieżąco muszą czytać codziennie to co się wprowadza, wiem to bo mam do czynienia z katastrem nieruchomości,
i kto tu się mądrzy? masz pojęcie o prawie w 90%? nie rozśmieszaj mnie
,,Czlowieku i co znowu mnie obrazasz?
Czemu nie odpowiesz na to pytanie?
Kto tu nie ma argumentow?
Zalosny dzieciaku.
A cpunke znajdz sobie w rodzinie :)"
poprostu no comment, wykazałaś się zupełnym brakiem kultury, bo ja nie najeżdżam na twoją rodzinę, to jest moja odpowiedź, tak obrażam cię ale ty pokazałaś właśnie ze jesteś w tym jeszcze lepsza,
i jak tu mieć szacunek do takiej?
tu tylko z jednym sie nie mogę się zgodzić w pełni... pod koniec... "homoseksualizm jest zacofany bo był w starożytności"... ale przecież taka astronomia i inne nauki tez były i nie są zacofane ale... :D one sie rozwijają... a jak geje sie rżnęli w dupala 2000 lat temu tak robią to dalej... i na tym polega zacofanie homoseksualizmu a nie na tym z jakiego okresu sie wywodzi gdyż to rozwój a raczej jego brak świadczy o zacofaniu :D no chyba że patrzeć na to inaczej.. (w sensie ze cos dawniej było normalne a potem norma sie zmieniła a ktoś dalej żyje wg starej normy...) tylko ze to całkowita abstrakcja bo HOMO nigdy nie było normalne :D ja juz powiedziałem swoje :P bo prawdziwy gatunek sie podtrzyma :P a wy bez hetero jesteście nikim pod względem gatunkowym oczywiście bo nie podważam wartości jakie może posiadać dany człowiek bez względu na orientację :) mam propozycję... bądźcie wy sobie tymi homo ale sie nie tykajcie hetero :P to w pokoleniu moich dzieci ten problem już będzie zanikał :D a wnuki będą tylko czytali o gejach tylko w archiwalnych odsłonach forów :P i to jest jak dla mnie idealny kierunek rozwoju :D i obym sie nie mylił :)
Film jako komedia może być :))) nie trzeba tak tego do siebie brać ;)
Geje, inni ludzie ..z parkinsonem i Downem ... są jacy są, już tego nie zmienimy mają swoje prawa ( bez prawa do dziecka -bo to "naginanie prawa") - Mi oni nie przeszkadzają póki nie propagują ideii GEJOSTWA.
W żadnym wypadku nie mozna tego sprowadzać tego do normalności ale z POSZANOWANIEM ludzkiej godności ich traktować :)
Pozdrawiam :)
Nienormalne moze to byc tylko z punktu widzenia kulturowego, a jak to Stanislaw Lem (niewatpliwie twardsza glowa od Twojej) napisal: kultura jest wynikiem bledu. Nie bede jednak tego watku rozwijal, bo to rzecz dla niektorych tutaj i tak niepojetna. Kto czytal "Doskonala proznie", ten wie, a kto nie czytal, niech przeczyta, badz zapozna sie z tym, co ma nam do powiedzenia psychologia ewolucyjna. W kazdym razie z punktu widzenia naukowego, a wiec medycznego, biologicznego, w tym ewolucjonistycznego i genetycznego homoseksualizm jest naturalny. Nie jest wiec "inny", ani w sensie chorobowym, ani w sensie degeneracyjnym, ani w zadnym innym sensie, procz kulturowego wlasnie, a wiec szalenie relatywnego.
Z kwestia poszanowania sie zgadzam. Nie powinno to byc jednak jakies litosciwe, poblazliwe i laskawe poszanowanie wyplywajace z faktu, ze ktos jest "inny" (a nie jest), tylko zwyczajne, ludzkie poszanowanie.
Pozdrawiam
"Nie powinno to byc jednak jakies litosciwe, poblazliwe i laskawe poszanowanie wyplywajace z faktu, ze ktos jest "inny" (a nie jest), tylko zwyczajne, ludzkie poszanowanie."
...z ktorym orientacja nie ma nic wspolnego.
zeby bylo clear ;-)
Co Do Stanisława Lema i jego twardej głowy to nie byłbym taki pewien. Biorąc pod uwagę, że zainwestował potencjał intelektualny we wspieranie socjalistycznego systemu (polecam lekturę "Sezamu" i z "Tako rzecze Lem" słynne zdanie: "gdyby >Solidarność< doszła do władzy, wyjedziemy z kraju") we własnej ojczyźnie, a więc przytaczanie go jako autorytetu moralnego/intelektualnego w jakiejkolwiek innej sprawie niż SF jest delikatnie mówiąc błędem.
Natomiast jeśli chodzi o orientację seksualną, tak długo jak nie prowadzi sie ostrej agitacji w tej sprawie to jest to prywatna sprawa każdego. Oczywiście w momencie kiedy w szkołach w UK zaleca się dzieciom nie mówienia "mama" i "tata" ale "partnerzy", albo "opiekunowie" to znaczy, że coś jest nie tak..
Podobnie takie filmy jak komentowany są narzędziem propagandy. O ile pamiętam jakoś w "Pół żartem, pół serio" można było przedstawić podobny wątek i nikomu nie przychodzi do głowy jakakolwiek nadinterpretacja. No ale to film na innym poziomie...
Zauważyłem natomiast dziwną i niepokojącą tendencję. Pod pretekstem rzekomych prześladowań, homoseksualiści wysuwają coraz więcej roszczeń, atakują tradycyjny model związku pod pretekstem, że ich obraża. Nie rozumiem jak model tradycyjnej rodziny może kogoś obrażać... Chyba że ktoś ma coś przeciwko niej.
Kończąc ten przydługi post chciałem zauważyć, że sam homoseksualizm nie może być uznany za poprawną i naturalną preferencję seksualną gdyż nie prowadzi do prokreacji. Jak wiemy rozmnażanie/przedłużanie gatunku jest podstawowym elementem jakiejkolwiek społeczności, zarówno mrówek, jak i ludzi. W związku z tym nie może być traktowany na równi z preferencją heteroseksualną. Inna sprawa, że na pewno nie jest to też choroba,w występuje w różnych gatunkach istot żywych i jak dotąd zasadniczo raczej nie wpływa na rozwój ekosystemu. Myślę, że w przypadku ludzi jest to rodzaj buntu i świadomego lub podświadomego wyboru w jakimś momencie życia.
pzdr.
To, ze jak twierdzisz (a ja niekoniecznie sie zgadzam, ale nie o tym teraz mowa) Lem "inwestowal potencjal intelektualny we wspieranie socjalistycznego systemu" nie znaczy, ze cala psychologia ewolucyjna, na ktora dla Twej wiadomosci rowniez sie powolalem, jest bledna, ani ze Charles Darwin i jego teoria ewolucji, ktora Lem rozumial piekielnie dobrze, jest rzecza wobec tego niepewna i lepiej w ogole o niej nie wspominac. Ponadto Lem chyba nie do konca uwazal siebie za pisarza SF.
"Podobnie takie filmy jak komentowany są narzędziem propagandy."
Wybacz, ale ciezko sie do tego odniesc, jesli nie napiszesz konkretnie czego propagandy i kto za tym wszystkim stoi. Aczkolwiek przyznaje - zaczynam sie bac...
"Nie rozumiem jak model tradycyjnej rodziny może kogoś obrażać."
Wzorzec rodziny w kulturze europejskiej jest dla homoseksualistow dyskryminujacy, a nie obrazliwy. Nalezy uswiadamiac ludzi, ze orientacja jako rzecz nabyta najpewniej we wczesnym okresie prenatalnym nie zmienia sie w ciagu zycia i w zwiazku z tym fakt posiadania dwoch tatusiow czy dwoch mamusiek nie ma na nia zadnego wplywu. Nalezy rowniez wbijac ludziom do glow, ze istnieje szereg rzetelnych badan, ktore dowodza, ze rzekomy "zly wplyw zycia w rodzinie homoseksualnej" na psychike dziecka jest tylko i wylacznie efektem relacji z nietolerancyjnym spoleczenstwem, a nie wynika z faktu, ze dziecko wychowalo sie w gejowksim, lesbijskim, czy nawet biseksualnym zwiazku. Istenieja nawet badania, ktore potwierdzaja skadinad pozytywny wplyw takiego stanu rzeczy na dzieci, o czym ponizej.
"Kończąc ten przydługi post chciałem zauważyć, że sam homoseksualizm nie może być uznany za poprawną i naturalną preferencję seksualną gdyż nie prowadzi do prokreacji."
To nie prokreacja jest punktem odniesienia, tylko gen. Prokreacja natomiast, co Cie moze zadziwic, nie jest jednyna mozliwa metoda replikacji kodu. Odbyc sie to moze rowniez za posrednictwem memow, czyli m.in. poprzez zaszczepianie osobie niespokrewnionej takich, a nie innych wzorcow zachowan. Jak wynika z wielu badan, przecietny gej lepiej radzi sobie w zyciu niz przecietny heteryk. Sa zdrowsi, przystojniejsi, zamozniejsi, lepiej wyksztalceni. Celem ewolucji natomiast jest wydawanie na swiat osobnikow jak najlepiej przystosowanych - a wiec wszystko gra.
q.e.d.
pozdrawiam
Co do stanowiska Lema wobec komunizmu nie ma co dyskutować, wystarczy go poczytać. Po pierwsze po latach wszyscy wzbraniają się od przyznania do popełniania błędów w przeszłości i wygląda na to, że nie wiadomo kto utrzymywał tamten system przy życiu.
"Wybacz, ale ciezko sie do tego odniesc, jesli nie napiszesz konkretnie czego propagandy i kto za tym wszystkim stoi. Aczkolwiek przyznaje - zaczynam sie bac..."
Wiesz, jeśli nie zdajesz sobie sprawy, że film był, jest i będzie zawsze narzędziem propagandy to z całym szacunkiem faktycznie masz ciekawy pogląd na kulturę. Nie jest to żadna tajemnica. Zawsze film był wykorzystywany do propagowania określonych poglądów czy idei. Zależnie od tego kto odpowiada za produkcję przedstawiana jest określona ideologia. Chyba zdajesz sobie z tego sprawę, że jeśli pokazuje się na przykład, że bycie homoseksualistą jest super, a bycie hetero jest czymś co najmniej śmiesznym, to nie jest to przypadek. Tego typu filmy służą wpłynięciu na społeczeństwo. Tak samo jak fakt, że w większości dużych produkcji zły jest republikanin, a dobry demokrata. Wydawałoby się oczywiste, że przynależność do określonej formacji politycznej nie jest równoznaczne z brakiem moralności czy etyki.
"Wzorzec rodziny w kulturze europejskiej jest dla homoseksualistow dyskryminujacy, a nie obrazliwy."
Nadal nie rozumiem cóż jest takiego dyskryminującego w tym, że zgodnie z prawdą pokazuje się jako dominujący wizerunek tradycyjnej rodziny. Czyli, że choć to jest wizerunek prawdziwy, homoseksualistom nie podoba się on, i trzeba go zakłamać?
"Nalezy uswiadamiac ludzi, ze orientacja jako rzecz nabyta najpewniej we wczesnym okresie prenatalnym nie zmienia sie w ciagu zycia i w zwiazku z tym fakt posiadania dwoch tatusiow czy dwoch mamusiek nie ma na nia zadnego wplywu."
W okresie prenatalnym raczej ciężko coś nabyć ponieważ masz bardzo ograniczone możliwości poznania świata. Natomiast fakt, że mam dwóch tatusiów/ dwie mamusie jest absurdalny, ponieważ jest zaprzeczeniem samym w sobie. Możesz mieć jednego ojca i jedną matkę. Możesz mieć dwóch męskich lub damskich opiekunów natomiast. Tu się kłania, częste ostatnio psucie języka.
"Istenieja nawet badania, ktore potwierdzaja skadinad pozytywny wplyw takiego stanu rzeczy na dzieci, o czym ponizej."
Jakbyś mógł podrzucić jakieś źródło, które mówi o tym, że dziecko wychowujące się w związku biseksualnym (czyli co dwóch tatusiów i jedna mamusia, lub na odwrót) rozwija się lepiej niż w normalnej rodzinie, to chętnie bym zgłębił. Jak wszyscy wiem dzieci z rodzin patologicznych czerpią dziwną tendencję do utrzymywania, a nawet pogłębiania negatywnych nawyków rodziców zamiast np. zostawać znanymi kompozytorami. Nie twierdzę, że pary homoseksualne są patologiami, ale chodzi mi o to, że jest taka sama zależność. Dzieci czerpią z otoczenia i rodziców przede wszystkim.
"To nie prokreacja jest punktem odniesienia, tylko gen. Prokreacja natomiast, co Cie moze zadziwic, nie jest jednyna mozliwa metoda replikacji kodu."
Chyba niezbyt uważnie przeczytałeś mój post. W naturze, każda społeczność dąży do utrzymania równowagi, lub rozwoju. Dlatego "promowane" są te jednostki i zachowania, które mogą zostawić po sobie jak najliczniejsze i najsilniejsze potomstwo. O ile mi wiadomo, m. in. tego dotyczy ewolucja.. Nie słyszałem jeszcze o przypadku żeby para homoseksualistów "zreplikowała swój kod" i w ten sposób zostawiła potomka. Obecnie używa się raczej prostszych i skuteczniejszych metod. W przypadku ludzi jest to seks, ewentualnie sztuczne zapłodnienie kobiety. Głównie robi się tak dlatego iż jest to najtańsze, najprostsze i najskuteczniejsze.
"Jak wynika z wielu badan, przecietny gej lepiej radzi sobie w zyciu niz przecietny heteryk."
No cóż znów nasuwa się pytanie, gdzież to przeprowadzono takie wieloletnie badania?
"Sa zdrowsi, przystojniejsi, zamozniejsi, lepiej wyksztalceni."
No tak. Zwłaszcza różnego rodzaju choroby, z których HIV jest tylko przykładem, tego dowodzą. To wykształcenie, sukces ekonomiczny i wygląd zewnętrzny wiąże się z preferencjami seksualnymi? A ja myślałem, że właśnie z rodziną i otoczeniem które zapewniają środki i motywację do nauki, a co za tymi idzie sukcesu finansowego. Co do wyglądu to nie komentuję nawet. Rozumiem, że zależnie od epoki i strefy kulturowej zmieniają się z mężczyzn potężnych, przy kości, w szczupłych i wiotkich, etc.?
"Celem ewolucji natomiast jest wydawanie na swiat osobnikow jak najlepiej przystosowanych - a wiec wszystko gra. "
Jest tylko mały problem. Jak para homoseksualna wyda potomka? Tak przy okazji: po wejściu w Niemczech pakietu o Homo-Ehe w pierwszym roku zawarto 4,5 tys. małżeństw homoseksualnych. Dla porównania: w Niemczech zawiera się 420 tys. zwykłych małżeństw rocznie. Stałych par homoseksualnych w Niemczech w 2002r. szacowano na 47tyś. Jak wiemy Niemcy mają ostry spadek jeśli chodzi o demografię i po prostu wymierają. Miejmy nadzieję, że zdążą ewoluować.
"Co do stanowiska Lema wobec komunizmu nie ma co dyskutować, wystarczy go poczytać."
Nie rozmawiamy o Lemie i jego stanowisku wobec komunizmu, tylko o sposobie ksztaltowania sie kultury, pisz wiec do rzeczy. Kolejny raz omijasz wspomniana przeze mnie psychologie ewolucyjna oraz teorie ewolucji.
"Wiesz, jeśli nie zdajesz sobie sprawy, że film był, jest i będzie zawsze narzędziem propagandy to z całym szacunkiem faktycznie masz ciekawy pogląd na kulturę."
Nie pytalem o srodek propagandy, tylko o to kto za tym wszystkim stoi (rezyser i aktorzy jak mniemam?) i co propaguje. I daruj sobie uwagi ad personam, bo mnie nie specjalnie to rusza.
"bycie homoseksualistą jest super, a bycie hetero jest czymś co najmniej śmiesznym, to nie jest to przypadek."
Wiesz, mozesz sobie tutaj wyznawac teorie spiskowe dziejow, ale nawet jesli wlasnie tak zrozumiales intencje rezysera, to i tak nie ma w tym nic zlego, biorac pod uwage fakt, ze od wiekow to z homoseksualistow sie nasmiewano (i nasmiewa sie dalej), a o heteroseksualistach mowiono, ze sa "super", wiec moze pomysl o tym z tej perspektywy, zamiast sie od razu oburzac. Nikt nikogo nie namawia do zostania gejem, bo gejem ot tak zostac sie nie da.
"Czyli, że choć to jest wizerunek prawdziwy, homoseksualistom nie podoba się on, i trzeba go zakłamać?"
Wzorzec kulturowy nie jest wzorcem jedynym i prawdziwym, co mozna wywnioskowac wlasnie korzystajac z dorobku psychologii ewolucyjnej, ktory najwyrazniej ignorujesz. Istnieje wiele kultur, w ktorych homoseksualizm czy biseksualizm jest czyms praktykowanym na codzien przez kazdego. Przykladami moga byc afrykanskie szczepy takie jak Siwas czy Kiwai, lub tez Big Nambas, w Melekulach na Nowych Hebrydach. To ze jakis wzorzec jest dominujacy, nie znaczy, ze jest jedyny prawdziwy i owszem, wzorzec uznajacy, ze jedyna "prawidlowa" rodzina to tylko mama, tata i dziecko jest dyskryminujacy dla homoseksualsistow, albowiem co wyznacza owa "prawidlowosc"? Wychowanek jak mniemam, a wychowankowie homoseksualistow w niczym nie ustepuja wychowankom par heteroseksualnych.
"W okresie prenatalnym raczej ciężko coś nabyć ponieważ masz bardzo ograniczone możliwości poznania świata."
Widze, ze pragniesz zrobic ze mnie posmiewisko, wywlekajac na wierzch rzekome niekompetencje i czynisz to jakze zacna metoda lapania mnie za slowka (w dodatku nieudolnie, bo cos co jest uznawane za "wrodzone", a zapewne do tego pijesz, jest rowniez "nabyte", tyle ze w okresie prenatalnym wlasnie, pod wplywem uaktywniania sie genow oraz oddzialywania hormonow i srodowiska otaczajacego plod).
"Jakbyś mógł podrzucić jakieś źródło, które mówi o tym, że dziecko wychowujące się w związku biseksualnym (czyli co dwóch tatusiów i jedna mamusia, lub na odwrót) rozwija się lepiej niż w normalnej rodzinie, to chętnie bym zgłębił. Jak wszyscy wiem dzieci z rodzin patologicznych czerpią dziwną tendencję do utrzymywania, a nawet pogłębiania negatywnych nawyków rodziców"
Biseksualizm nie jest patologia, ani nawet "negatywnym nawykiem", tylko orientacja seksualna i mysle, ze na tym mozna zamknac temat. A badan poszukam, choc nie obiecuje nic akurat o biseksualizmie. Osobiscie nie widze nic patologicznego w tym, ze trzy zdrowe (tak, zdrowe) psychicznie i fizycznie osoby wychowuja dziecko. To korelacja miedzy kultura, spoleczenstwem, a tym co jest w domu moze powodowac patologie. W wielu krajach (w tym w Polsce) kultura nie jest odpowiednio dostrojona do rzeczy calkowicie naturalnych. W przyrodzie, chociazby wsrod labedzi, wychowywanie potomka przez dwoch samcow i samice jest bardzo czeste.
"Dzieci czerpią z otoczenia i rodziców przede wszystkim."
No wiec co sugerujesz? Ze dziecko wychowane przez homo, tez bedzie homo, a dziecko wychowane przez bi, bedzie bi? Great - jest to jednakze nie prawda.
"Chyba niezbyt uważnie przeczytałeś mój post. W naturze, każda społeczność dąży do utrzymania równowagi, lub rozwoju. Dlatego "promowane" są te jednostki i zachowania, które mogą zostawić po sobie jak najliczniejsze i najsilniejsze potomstwo. O ile mi wiadomo, m. in. tego dotyczy ewolucja.. Nie słyszałem jeszcze o przypadku żeby para homoseksualistów "zreplikowała swój kod" i w ten sposób zostawiła potomka. Obecnie używa się raczej prostszych i skuteczniejszych metod. W przypadku ludzi jest to seks, ewentualnie sztuczne zapłodnienie kobiety. Głównie robi się tak dlatego iż jest to najtańsze, najprostsze i najskuteczniejsze."
Pisalem juz, ze w ewolucji chodzi o przekazanie kodu i co za tym idzie - fenotypu. Fenotyp nie musi zostac przekazany droga prokreacji, wystarczy wpoic wymagane wzorce danemu osobnikowi i gotowe. M.in. to nas rozni od zwierzat wlasnie, ze nie musimy sie koniecznie ze soba kochac, zeby powielac dany fenotyp, tylko mozemy tego dokonywac rowniez za pomoca memow. Oczywiscie cechy fizjologiczne nie zostana przekazane, jednakze w dzisiejszym swiecie dlugie nogi czy odpowiednia karnacja nie sa juz tak wazne, jak kiedys. O to natomiast, ze geje doprowadza do wyginiecia ludzkosci bym sie nie obawial. Problem tkwi raczej w parach heteroseksualnych, ktore coraz rzadziej decyduja sie na dzieci.
"No cóż znów nasuwa się pytanie, gdzież to przeprowadzono takie wieloletnie badania?" (o tym ze gejom powodzi sie lepiej dop. red.)
Najlepsze badania statusu spolecznego gejow i lesbijek prowadza od lat agencje marketingowe na zlecenie znanych producentow samochodow, odziezy, biur podrozy i innych. Jakis czes temu agencja Out Now opublikowala raport z takiego badania w ktorym wykazano, ze brytyjscy geje i lesbijki zarabiaja srednio 40% wiecej niz ich heteryccy koledzy. W zeszym roku geje wydali na zagraniczne wycieczki 3 mld funtow. To tyle co PKB Mongoli. Szacuje się, że w samych tylko Stanach Zjednoczonych ich dochód netto wyniósł w 2004 roku ponad 610 miliardów dolarów. Według agencji Axel Consulting 76 procent homoseksualistów w Hiszpanii ma dochody powyżej średniej krajowej.
"To wykształcenie, sukces ekonomiczny i wygląd zewnętrzny wiąże się z preferencjami seksualnymi?"
Mozesz sobie tak to ujac, bedzie smiesznie i przewrotnie, ale tez skadinad prawdziwie. Najpewniej homoseksualizm jest bowiem wynikiem tzw. efektu plejotropowego, czyli ze jest on tylko jednym z efektow pewnej konkretnej "kombinacji genetycznej", jak niektore zrodla wskazuja - pozytywnej dla ogolnego rozwoju organizmu czlowieka.
"No tak. Zwłaszcza różnego rodzaju choroby, z których HIV jest tylko przykładem, tego dowodzą."
Nie wiem czy wiesz, ale w ostatnich latach sytuacja odwrocila sie o 180 stopni. Homoseksualisci sa dzisiaj o wiele bardziej uswiadomieni niz osoby heteroseksualne.
"Jest tylko mały problem. Jak para homoseksualna wyda potomka?"
Nie "para homoseksualna wyda potomka", tylko zostanie przekazany przez nia fenotyp, zas potomka dostarczy para heteroseksualna.
"Jak wiemy Niemcy mają ostry spadek jeśli chodzi o demografię i po prostu wymierają."
I to wszystko wina tych 47tys par ludzi, ktorzy urodzili sie homoseksualistami?
"Nie rozmawiamy o Lemie i jego stanowisku wobec komunizmu, tylko o sposobie kształtowania sie kultury, pisz wiec do rzeczy. Kolejny raz omijasz wspomniana przeze mnie psychologie ewolucyjna oraz teorie ewolucji."
Znów chyba nie czytałeś uważnie mojego posta bo dalej piszę o teorii ewolucji ale do tego jakoś się nie odniosłeś.
"Nie pytalem o srodek propagandy, tylko o to kto za tym wszystkim stoi (rezyser i aktorzy jak mniemam?)"
Żeby powstał film potrzebny jest przede wszystkim scenarzysta który pisze scenariusz i producent, który film produkuje. Wiem, że w niektórych przypadkach wygląda jakby tego pierwszego nie było, ale zapewniam Cię że to tylko złudzenie. Aktorzy wykonują tylko polecenia reżysera, który realizuje scenariusz. O ile reżyser jest istotny to scenarzysta jest jeszcze ważniejszy. Pomijając producenta, który nadaje ogólny kształt filmowi ponieważ to on jest ostatecznym decydentem jako że trzyma kasę. Ale to takie niuanse.
"Nikt nikogo nie namawia do zostania gejem, bo gejem ot tak zostac sie nie da."
To ciekawe bo obserwując co się dzieje z obecną młodzieżą w dużych miastach w Polsce można dojść do innych wniosków. A co do tego, że nikt nie namawia to zapewne słyszałeś o tych uświadamiających ulotkach kolportowanych po gimnazjach z tekstami w stylu "Nie wstydź się, że jesteś gejem". Może dajmy im samym zdecydować, co? W tym wieku się właśnie kształtują.
"Wzorzec kulturowy nie jest wzorcem jedynym i prawdziwym, co mozna wywnioskowac wlasnie korzystajac z dorobku psychologii ewolucyjnej, ktory najwyrazniej ignorujesz. Istnieje wiele kultur, w ktorych homoseksualizm czy biseksualizm jest czyms praktykowanym na codzien przez kazdego. Przykladami moga byc afrykanskie szczepy takie jak Siwas czy Kiwai, lub tez Big Nambas, w Melekulach na Nowych Hebrydach."
Co roku tylko Afryce Subsaharyjskiej, Egipcie i Sudanie kaleczy się lub wycina zewnętrzne narządy rozrodcze 3 milionom dziewczynek. Na samym Bliskim Wschodzie żyje 130 milionów obrzezanych kobiet. Polecam raport UNICEF z 2005r. Rozumiem, że to jest też jedna z kultur, na której możemy się wzorować?
"To ze jakis wzorzec jest dominujacy, nie znaczy, ze jest jedyny prawdziwy i owszem, wzorzec uznajacy, ze jedyna "prawidlowa" rodzina to tylko mama, tata i dziecko jest dyskryminujacy dla homoseksualsistow, albowiem co wyznacza owa "prawidlowosc"? Wychowanek jak mniemam, a wychowankowie homoseksualistow w niczym nie ustepuja wychowankom par heteroseksualnych."
Wykorzystujesz typową metodę stosowaną przez lewicowe środowiska inteligenckie polegającą na zmianie znaczenia wyrazu. "Rodzina" nie ma różnych znaczeń. Jest tak naprawdę jedno znaczenie tego określenia na całym świecie i raczej nigdzie się nie zmienia. Są różne tradycje i zwyczaje ale to nie ma nic wspólnego z pojęciem "Rodziny". Rodzina stanowi podstawę ekonomiczną każdego społeczeństwa (nawet socjaliści się tego nauczyli). Więc źle "mniemasz" bo prawidłowość wyznacza fakt, że rodzina "wytwarza" nowych obywateli, przenosi pewne tradycje danej społeczności i utrzymuje ją w ten sposób "przy życiu" a poprzez tworzenie nowych obywateli, czyli nowej wartości rozwija ją. Nie chodzi o "wychowanka" bo to może robić dom dziecka. Chodzi właśnie o dosłowne "wytwarzanie" go. Jeśli powstałaby społeczność homoseksualna, która umie się rozmnażać w jakiś tam sposób, określenie rodzina zyskałoby nowe znaczenie. Do tego czasu jednak jest tylko jeden rodzaj rodziny.
"cos co jest uznawane za "wrodzone", a zapewne do tego pijesz, jest rowniez "nabyte", tyle ze w okresie prenatalnym wlasnie, pod wplywem uaktywniania sie genow oraz oddzialywania hormonow i srodowiska otaczajacego plod"
cechy nabyte: ?cechy wytworzone w ciągu życia jednostkowego organizmu?
wrodzony: ?właściwy człowiekowi od urodzenia?, Słownik Języka Polskiego, Wyd. Naukowe PWN SA
"Biseksualizm nie jest patologia, ani nawet "negatywnym nawykiem", tylko orientacja seksualna"
Możesz wskazać gdzie napisałem, że homoseksualizm/biseksualizm to patologie? Byłbym wdzięczny za nie manipulowanie moimi postami. Pisałem, zaś że dziecko przejmuje nawyki rodziców, co najwyraźniejsze jest w przypadku rodzin patologicznych po prostu.
"Osobiscie nie widze nic patologicznego w tym, ze trzy zdrowe (tak, zdrowe) psychicznie i fizycznie osoby wychowuja dziecko. To korelacja miedzy kultura, spoleczenstwem, a tym co jest w domu moze powodowac patologie."
A ja widzę. "To mój Tatuś, a to dwie Mamusie...." albo na odwrót.
"W przyrodzie, chociazby wsrod labedzi, wychowywanie potomka przez dwoch samcow i samice jest bardzo czeste."
No proszę Cię... A jaskółki dzieci porzucają. Wrony zaś potrafią podebrać i pożreć innym ptakom jaja. Też będziemy wnioski wyciągać?
"Pisalem juz, ze w ewolucji chodzi o przekazanie kodu i co za tym idzie - fenotypu. Fenotyp nie musi zostac przekazany droga prokreacji, wystarczy wpoic wymagane wzorce danemu osobnikowi i gotowe. M.in. to nas rozni od zwierzat wlasnie, ze nie musimy sie koniecznie ze soba kochac, zeby powielac dany fenotyp, tylko mozemy tego dokonywac rowniez za pomoca memow."
Tu Cię zmartwię, żeby cokolwiek przekazać, musisz najpierw mieć komu. Chyba, że wyhodujesz roślinę i spróbujesz jej przekazać swój fenotyp. A tak przy okazji wspomnianej manipulacji językiem:
fenotyp: ?zespół wszystkich dostrzegalnych cech organizmu będący wynikiem współdziałania czynników DZIEDZICZNYCH oraz warunków środowiska?.
Zanim zaczniesz stosować na przyszłość naukowe słownictwo polecałbym trochę temat zgłębić np. "The extended phenotype" Richarda Dawkinsa.
Fenotyp jest niestety nierozerwalnie związany z genotypem i nic na to się nie poradzi. Poza tym zastanawiam się jakie wzorce para homoseksualna wpoiłaby adoptowanemu dziecku...
"O to natomiast, ze geje doprowadza do wyginiecia ludzkosci bym sie nie obawial. Problem tkwi raczej w parach heteroseksualnych, ktore coraz rzadziej decyduja sie na dzieci."
W przeciwieństwie do gejów którzy rozmnażają się jak króliki :)
"Najlepsze badania statusu spolecznego gejow i lesbijek prowadza od lat agencje marketingowe na zlecenie znanych producentow samochodow, odziezy, biur podrozy i innych."
Jak zapewne wiesz właśnie problem z parami homoseksualnymi jest taki, że tylko konsumują. Nie wytwarzają pozytywnej wartości jak rodzina. To grozi dużą ilością ludzi starych, a małą młodych, odwróconą piramidą demograficzną i katastrofą. Jak wiesz już teraz w państwach rozwiniętych gospodarczo jest z tym problem.
"Nie wiem czy wiesz, ale w ostatnich latach sytuacja odwrocila sie o 180 stopni. Homoseksualisci sa dzisiaj o wiele bardziej uswiadomieni niz osoby heteroseksualne."
Rozumiem, HIV itp. roznoszą mężatki z dwójką dzieci oraz ich mężowie-tatusiowie..
"Nie "para homoseksualna wyda potomka", tylko zostanie przekazany przez nia fenotyp, zas potomka dostarczy para heteroseksualna."
Dlaczego para heteroseksualna ma im dostarczać potomka?? Co do fenotypu patrz kilka linijek wyżej.
"I to wszystko wina tych 47tys par ludzi, którzy urodzili sie homoseksualistami?"
Na pewno nie pomagają prawda? Poza tym, homoseksualistów jest więcej, to liczba znanych stałych par, jak wiesz duży odsetek homoseksualistów nie żyje w stałych związkach.
pozdr.
"Co roku tylko Afryce Subsaharyjskiej, Egipcie i Sudanie kaleczy się lub wycina zewnętrzne narządy rozrodcze 3 milionom dziewczynek. Na samym Bliskim Wschodzie żyje 130 milionów obrzezanych kobiet."
Mhmmmm... I jak ten fakt ma sie do wymienionych przeze mnie szczepow, bo nie widze zwiazku? To ze dotyczy Afryki? Wszystko, co Afrykanskie, jest zle, nawet jesli jest dobre - czy tak?
"No proszę Cię... A jaskółki dzieci porzucają. Wrony zaś potrafią podebrać i pożreć innym ptakom jaja. Też będziemy wnioski wyciągać?"
Natomiast mlode wychowywane przez dwoch samcow maja ogolnie lepsze warunki, niz mlode wychowywane przez pary heteroseksualne. Badan nie przedstawie, w szczegoly tez sie nie bede wdrazal, bo nie ma z Toba sensu, aczkolwiek mozesz zapytac Richarda Dawkinsa. Rozumiem jednakze, ze z winy zlych kukulek (a nie jaskolek) i wrednych wron, analogicznie do sprawy Afryki, rowniez wszystko co zwierzece, jest zle, nawet jesli jest dobre i nie warto "wyciagac wnioskow".
"Wykorzystujesz typową metodę stosowaną przez lewicowe środowiska inteligenckie polegającą na zmianie znaczenia wyrazu."
Pomine szerokim lukiem kretynizm tego stwierdzenia i powiem tylko tak: znaczenie wyrazu "rodzina" to "małżonkowie i ich dzieci" - cytuje Twoja ksiege prawdy absolutnej SJP. Natomiast to, co sadza o "rodzinie" nauki spoleczne, jest bardziej relatywne i jak to w nauce bywa, zmienne.
"Więc źle "mniemasz" bo prawidłowość wyznacza fakt, że rodzina "wytwarza" nowych obywateli, przenosi pewne tradycje danej społeczności i utrzymuje ją w ten sposób "przy życiu" a poprzez tworzenie nowych obywateli, czyli nowej wartości rozwija ją."
Znow odnosisz sie do abstrakcyjnego argumentu pt. "co gdyby nagle wszyscy przestali "wytwarzac" nowych obywateli, jak to pieknie ujales, a konkretnie: przerzucili sie na stosunki homoseksualne". Dla Twej wiadomosci - taka sytuacja na ziemi nigdy nie bedzie miala miejsca, a Ty mozesz tylko sobie gdybac. Geje/lesbijki stanowili, stanowia i beda stanowic STALY procent populacji, poniewaz gejem/lesbijka nie zostaje sie poprzez dziedzicznosc, ani tez nie zostaje sie gejem/lesbijka TYLKO przez wplyw srodowiska zewnetrznego. Tak wiec to niewatpliwe zatrwazajace, ze w szkolach rozdawano te straszne, krzywdzace i degenerujace ulotki, o ktorych wspominasz - inna rzecz, ze 90% dzieci najpewniej je zlekcewazyla.
"fenotyp: ?zespół wszystkich dostrzegalnych cech organizmu będący wynikiem współdziałania czynników DZIEDZICZNYCH oraz warunków środowiska?."
Fenotyp, no tak... Tudziez jego odpowiednik, albo scislej, jego czesc niedziedziczna, w aspekcie memow. Co juz przemilczales, bo wolisz wytykac mi bledy semantyczne.
"(Homoseksualisci) Nie wytwarzają pozytywnej wartości jak rodzina. To grozi dużą ilością ludzi starych, a małą młodych, odwróconą piramidą demograficzną i katastrofą"
Coz, wskaz mi jeden jedyny gatunek na ziemi, ktory wyginal z powodu istnienia w nim osobnikow homoseksualnych, a przyznam Ci (odrobine) racji.
"Możesz wskazać gdzie napisałem, że homoseksualizm/biseksualizm to patologie?"
Najpierw piszesz:
"Jakbyś mógł podrzucić jakieś źródło, które mówi o tym, że dziecko wychowujące się w związku biseksualnym (...) rozwija się lepiej niż w normalnej rodzinie, to chętnie bym zgłębił."
i nastepne zdanie:
"Jak wszyscy wiem dzieci z rodzin patologicznych czerpią dziwną tendencję do utrzymywania, a nawet pogłębiania negatywnych nawyków rodziców zamiast np. zostawać znanymi kompozytorami."
Potem jeszcze uscislasz, ze nie uwazasz par homoseksualnych "za patologiczne", natomiast o biseksualizmie milczysz. q.e.d.
Moja odpowiedz nie byla wiec manipulacja, tylko kolejnym uscisleniem. Swoja droga - wszedzie widzisz tylko manipulacje, propagandy, teorie spiskowe dziejow i oczywiscie za tym wszystkim, jak sie teraz dowiedzialem, stoja "lewicowe srodowiska inteligenckie" ;-))))) No comment.
I jeszcze perelki:
"W przeciwieństwie do gejów którzy rozmnażają się jak króliki :)"
"Rozumiem, HIV itp. roznoszą mężatki z dwójką dzieci oraz ich mężowie-tatusiowie.."
"Dlaczego para heteroseksualna ma im dostarczać potomka??"
"Na pewno nie pomagają prawda?"
Oczywiscie mow sobie, ze wyrywam z kontekstu - nie interesuje mnie to. Po prostu m.in ze wzgledu na takie durnowate odzywki, koncze z Toba dyskusje.
pozdrawiam.
Oj widzę, że w momencie braku argumentów i udowodnieniu Ci, że manipulujesz faktami nagle nerwy puściły? No cóż uciekaj kolego. Może gdzie indziej rozmawiając z kimś naiwniejszym lub o mniejszej wiedzy pójdzie Ci lepiej.
Ale żeby nie dać Ci satysfakcji:
"I jak ten fakt ma sie do wymienionych przeze mnie szczepow, bo nie widze zwiazku? To ze dotyczy Afryki? Wszystko, co Afrykanskie, jest zle, nawet jesli jest dobre - czy tak? "
Nie, po prostu (ile wiem Afryka nie leży na Bliskim Wschodzie, tak nawiasem mówiąc) podawanie za wzór kultur prymitywnych w dyskusji na temat społeczeństwa wysoko rozwiniętego jest absurdalnym argumentem.
"Natomiast mlode wychowywane przez dwoch samcow maja ogolnie lepsze warunki, niz mlode wychowywane przez pary heteroseksualne. Badan nie przedstawie, w szczegoly tez sie nie bede wdrazal, bo nie ma z Toba sensu (...)."
No pewnie, słusznie. A najlepsze warunki mają jak się wychowują same pewnie.
"wszystko co zwierzece, jest zle, nawet jesli jest dobre i nie warto "wyciagac wnioskow"."
Nie wszystko, ale uczenie się od zwierząt poprawnych relacji między ludźmi jest absurdalne.
"Pomine szerokim lukiem kretynizm tego stwierdzenia"
Słyszałeś kiedyś określenie NOWOMOWA?
"i powiem tylko tak: znaczenie wyrazu "rodzina" to "małżonkowie i ich dzieci" - cytuje Twoja ksiege prawdy absolutnej SJP."
Właśnie "małżonkowie" (mąż i żona) i ICH dzieci. Nie dzieci nad którymi powierzono im opiekę. Bo wtedy jest to "rodzina zastępcza".
"Natomiast to, co sadza o "rodzinie" nauki spoleczne, jest bardziej relatywne i jak to w nauce bywa, zmienne. "
Szczęśliwie się składa, że definicja rodziny jest ustalona, więc "nauki społeczne" muszą stworzyć nowy termin.
"Znow odnosisz sie do abstrakcyjnego argumentu pt. "co gdyby nagle wszyscy przestali "wytwarzac" nowych obywateli, jak to pieknie ujales, a konkretnie: przerzucili sie na stosunki homoseksualne"."
Nie jest to abstrakcyjny argument. Jeśli na przykład nie pochwalane jest ciągłe zmienianie partnerów czy bierze się to stąd iż jakby nie było to piętnowane to wszyscy by się wymieniali? Nie skąd. Ale jest to potencjalne zagrożenie, więc należy je brać pod uwagę.
"(...)nie zostaje sie gejem/lesbijka TYLKO przez wplyw srodowiska zewnetrznego."
Nie wiem gdzie konkretnie przebywać ale wystarczy się przejść po każdym większym mieście europejskim (także w Polsce) żeby zobaczyć jak wielu młodych ludzi, ewidentnie pod wpływem środowiska "symuluje" zmianę orientacji. Sam znam kilka przykładów.
"Tak wiec to niewatpliwe zatrwazajace, ze w szkolach rozdawano te straszne, krzywdzace i degenerujace ulotki, o ktorych wspominasz - inna rzecz, ze 90% dzieci najpewniej je zlekcewazyla."
Dzieci, zwłaszcza chłopcy będący w tym wieku dopiero się określają. Zazwyczaj nie interesują się wtedy jeszcze dziewczętami w świadomie seksualny sposób. Najpierw poznają swoją seksualność. Podsuwanie im takich ulotek w oczywisty sposób może wpłynąć na ich rozwój. Więc nie udawaj, że tego nie wiesz.
"Fenotyp, no tak... Tudziez jego odpowiednik, albo scislej, jego czesc niedziedziczna, w aspekcie memow. Co juz przemilczales, bo wolisz wytykac mi bledy semantyczne."
Jaki odpowiednik? Fenotyp nie posiada żadnych odpowiedników. Fenotyp to inaczej zbiór wszystkich cech danego organizmu wykształconych na podstawie genotypu i czynników środowiskowych w ciągu całego życia czyli ontogenezy. Nic tu nie przemilczałem.
"Coz, wskaz mi jeden jedyny gatunek na ziemi, ktory wyginal z powodu istnienia w nim osobnikow homoseksualnych, a przyznam Ci (odrobine) racji."
Wykazałem Ci jedynie, że homoseksualiści stanowią problem (jeden z wielu) dla społeczeństwa jako, że są podczas swego życia konsumentami ale nie wytwarzają nowych elementów (nowego życia jeśli wolisz). Jest wiele takich problemów i zebrane razem są zagrożeniem dla funkcjonowania społeczności.
"Moja odpowiedz nie byla wiec manipulacja, tylko kolejnym uscisleniem."
Nie była "kolejnym" uściśleniem tylko manipulacją, ponieważ przeinaczyłeś treść mojej wypowiedzi. Zaznaczyłem, że wspominając o rodzina patologicznych użyłem ich jako wyrazistego przykładu.
"Swoja droga - wszedzie widzisz tylko manipulacje, propagandy, teorie spiskowe dziejow"
Jeśli przekręcasz moje wypowiedzi, sam jesteś sobie winien. Co do propagandy to jakoś pominąłeś milczeniem ten fragment postu. Obaj dobrze wiemy, że kino jest ukochaną sztuką propagandy więc nie ma się co wyśmiewać taka jest prawda, że zawsze jakaś ideologia wykorzystuje film. Nie wiem co masz na myśli a propos teorii spiskowych.
"i oczywiscie za tym wszystkim, jak sie teraz dowiedzialem, stoja "lewicowe srodowiska inteligenckie"
Tak? Z którego fragmentu? Zaznaczyłem, że każda ideologia posługuje się manipulacjami. Raczej wątpliwe żebyś tego nie wiedział. A w konkretnym przypadku, o który chodziło czyli NOWOMOWĘ i manipulacje znaczenia wyrazów rzeczywiście to lewica się wyspecjalizowała. Nie jest to żadna tajemnica, słynna "demokracja ludowa", "sprawiedliwość społeczna" etc. Nie ma się z czego śmiać bo to poważny problem.
"Oczywiscie mow sobie, ze wyrywam z kontekstu - nie interesuje mnie to. Po prostu m.in ze wzgledu na takie durnowate odzywki, koncze z Toba dyskusje."
"Durnowate odzywki"? No kolego, durnowate to są w uczciwej dyskusji próby wykorzystywania języka naukowego licząc na to, że ktoś nie będzie znał podstaw biologii i nie zauważy oczywistych błędów i fałszywych wniosków.
Myślę raczej, że argumenty się kończą. Co ciekawe to zaznaczałem na początku, że orientacja to prywatna sprawa każdego, a złem są jedynie agitacja i atakowanie wartości tradycyjnych, które wiążą każde społeczeństwo. A Ciebie właśnie to uraziło...
pozdrawiam,
"Natomiast mlode wychowywane przez dwoch samcow maja ogolnie lepsze warunki, niz mlode wychowywane przez pary heteroseksualne."
Nie ośmieszaj się. Fakt, że potomstwo niektórych ptaków wychowywane jest w "rodzinnie" z wieloma "tatusiami" nie wynika z tego, że ów ptaki preferują związki homoseksualne, tylko z nieco bardziej prozaicznej przyczyny. A sprawa w większości przypadków wygląda tak: samica kopuluje z wieloma samcami, i żeby było ciekawiej każdemu daje do zrozumienia że stał sie ojcem. Co ni jak ma sie do rzeczywistości, ponieważ zapładnia tylko jeden (wiadomo), najmocniejszy i najzdrowszy(przeważnie ten którego upatrzyła sobie samica). Pozostali "mają doprawiane rogi", żyją w przekonaniu, że są ojcami i wychowują nie swoje dzieci. Co, w okrutnym świecie przyrody daje potomstwu większe szanse na przeżycie(więcej pożywienia itd.). Nic więcej. Taka, przebiegłość samicy.Także twierdzenie, że to dzięki temu, że dwa ptaszki były gejami i znalazły mamusię kutra urodzi im potomka, a oni go wychowają, i to dużo lepiej niż para hetero jest mocno naciągane.
I co z tego wynika? Ano to, że nie jest to zasługa homoseksualizmu tylko zaradności samicy.
Wszystko pieknie, ladnie - tylko hmmm... jest jeden maly problem ;-)
Otoz nigdzie nie stwierdzilem, "że dwa ptaszki były gejami i znalazły mamusię kutra urodzi im potomka, a oni go wychowają".
Mozesz zatem nie insynuowac?
Dyskutowalismy z kolega wyzej o wychowywaniu dziecka w mniej "tradycyjnym" dla kultury europejskiej modelu rodziny. Posluzylem sie wiec jak zwykle przykladem ze swiata natury, nigdzie jednak przy tym nie stwierdzajac, ze lepsze warunki sa "zasluga homoseksualizmu", choc tak czy inaczej to bardzo zawoalowany zarzut z Twojej strony. Homoseksualisci bowiem, jak juz pisalem i nawet podalem konkretne zrodla, sa srednio inteligentniejsi i zamozniejsi od heteroseksualistow. No a miec inteligentnych i zamoznych rodzicow, to chyba cos w desen posiadania dobrych waronkow, nieprawdaz?
Aha! Piszemy "która", a nie "ktura". ;-)
Pozdrawiam.
A co do posiadania dobrych warunków tj. bardzo prosta sprawa ludzie inteligentni, są niejako z reguły bogatsi. Chyba nie trzeba tłumaczyć dlaczego. A to, że wśród nich jest więcej pedziów wynika z tego, że nie maja sie już czym zajmować. Przewraca się im w bani. Mają mnóstwo pieniądzy, które są dla nich wszystkim. Zwykłe rozrywki sie znudziły. Trzeba sprobować czegoś innego. Kobiety, dzieci, mężczyźni, zwierzęta, podróże do okuła świata, polowanie na ludzi, samochody, samoloty, śmigłowce, służba, co tylko chcą, kiedy chcą i z kim chcą. Każde zboczenie, zoofilia, pedofilia, gerontofilia, nekrofilia, voyeuryzm wszystko było. I co teraz? Ano, jedyne zboczenie które dało sie przeforsować, w ultra postępowej Europie to homoseksualizm. Oczywiście każdy pedofil powie, że tylko kocha dzieci, a zoofil zwierzątka.
Mając pieniądze, masz władze. Możesz promować nawet miłość do paprotek. Nazwać ją w mądrych encyklopediach czwartą orientacją seksualną czyli: polypodiumoseksualizm (z łaciny to dopiero mądrze brzmi).
Ludzie ci próbują przenosić swoje dewiacje, na poziom normalności. Niektórzy zaczynają wierzyć, że rzeczywiście to coś normalnego. I tak, propaganda robi swoje. Gej jest mądrzejszy, piękniejszy, bogatszy nic tylko zostać gejem, i co ramo latać do sąsiada pakować go w dupę. A może tak naprawdę jesteś wyjątkowo wrażliwym chłopcem, jak to geje. Wierzysz w piękno platonicznej miłości, bez stosunków seksualnych a nawet pocałunku?
"Aha! Piszemy "warunków", a nie "waronkow". ;-)"
I tak możemy znajdować swoje błędy ortograficzne w nieskończoność, ale nie oto chodzi w tym wszystkim.
Pozdrawiam. Bądzmy sobą, Ty u siebie, a ja u mnie.
Piszesz o czyms zgola odwrotnym, o homoseksualizmie jako rodzaju fanaberii, natomiast ja pisze o ludziach, ktorzy sa homoseksualni od urodzenia. Wiec pudlo.
Poza tym, ja nic nie promuje, ani nie forsuje zadnego pogladu. Homoseksualizm zostal skreslony z listy zaburzen juz dawno temu. Podpisali sie pod tym najwazniejsi naukowcy zyjacy obecnie na ziemi, w sumie kilkanascie tysiecy najtwardszych z najtwardszych glow, i zrobili to bynajmniej nie dlatego, ze stali sie ofiarami jakiejs propagandy. ;-))) Toz to absurd! ;-)))) I polemizujac z tym twierdzeniem, polemizujesz rowniez z nimi. Zycze wiec powodzenia, aczkolwiek watpie, azeby ktokolwiek w ogole zechcial Cie wysluchac. Wasze (Twoje) poglady sa oderwane od rzeczywistosci i tylko tyle staram sie przekazac. Najpewniej traktujesz nauke jako "jedna z wielu teorii wszystkiego", tak jak to czynia swiadkowie jehowy, kreacjonisci, niektorzy katolicy itd itp. Dziwi mnie tylko Twoje powolywanie sie na fakty naukowe, kiedy kontekst jest nieco inny (poprzedni post o ptakach).
PS na Twoim miejscu nie zabieral bym sie za dzialalnosc slowotworcza.
Pozdrawiam.
Zapomniałbym:
"Mozesz sobie tak to ujac, bedzie smiesznie i przewrotnie, ale tez skadinad prawdziwie. Najpewniej homoseksualizm jest bowiem wynikiem tzw. efektu plejotropowego"
efekt plejotropowy to wpływ jednego genu (czynnika ogólnie mówiąc) na kilka cech (fenotypowych). Na zasadzie, że ślady na piasku są efektem plejotropowym przejścia człowieka po mokrej plaży. Nie całkiem rozumiem co ma to pojęcie wspólnego z homoseksualizmem? Sugerujesz, że wszystkie lesbijki są piękne??
Oczywiscie, a cala Afryka jest zla, bo w Afryce Subsaharyjskiej wycinaja narzady rozrodcze, i caly swiat zwierzat rowniez jest niewart "wyciagania wnioskow", bo "jaskolki podrzucaja dzieci", a wrony dziobia jaja.
No właśnie, jak się Ciebie przyprze do muru nie masz co odpowiedzieć. A szkoda bo przez chwilę liczyłem na ciekawą dyskusję. Ale cała ta Wasza retoryka jest właśnie tyle warta niestety.
Otoz chetnie przeprowadzil bym z Toba ciekawa dyskusje, bo poczulem (ulge), ze mam do czynienia z inteligentnym czlowiekiem, jednakze od samego poczatku odnioslem tez wrazenie, ze pragniesz tylko udowodnic, ze jestes tutaj najmadrzejszy - co przyznaje, zaczelo mnie irytowac, nie ze wzgledu na samo zalozenie (wszak moze jestes, kto wie?) tylko na sposob jego udowadniania. Nerwy raczej mi nie puscily ani tym bardziej nie sadze azebys mnie przyparl do muru w ktorejkolwiek kwestii, bo niezbyt trafnie sie do nich odnosiles (w tym do memow, o ktorych wspominam caly czas). Do tego wspierasz sie w kolko tym samym argumentem, ze kiedys na swiecie ludzkosc wyginie, bo wszyscy stana sie homoseksualni i naciagasz (a wrecz wyciagasz z konteksu) statystyki, zeby poprzec te nieprawdopodobna teze, a przynajmniej o wiele mniej prawdopodobna od mojej, gloszacej ze takie cos nie nastapi nigdy, (co poparlem w przeciwienstwie do Ciebie bardzo mocnymi argumentami). Liczylem tez na pewna elastycznosc umyslu z Twojej strony i wieksze skupienie sie na tym, co pragne przekazac niz na tym, czy poprawnie uzylem slowa "fenotyp". Jak zapewne doskonale wiesz, mem jest odpowiednikiem genu w swiecie kultury, totez niewatpliwie istnieje tam jednostka analogiczna do fenotypu - niech bedzie, ze jest to "zbior tych wszystkich cech organizmu, ktore da sie przekazac drugiemu za pomoca memu". Richard Dawkins, o ile mnie pamiec nie myli, w ksiazce "Fenotym Rozszezony" pragnie wykazac m.in., ze geny maja rowniez duzy wplyw na osoby tylko zyjace wokol nas, a nie bedace naszymi potomkami. Jesli wiec dwoch gejow wychowa dziecko, to pewne cechy ich fenotypu zostana przez to dziecko zaabsorbowane. Tyle i tylko tyle. Pozniej stwierdzilem, ze homoseksualizm towarzyszy nam od dziejow dlatego, ze geny ktore u niektorych mezczyzn czy kobiet go warunkuja sa genemi popieranymi przez dobor naturalny i utrzymuja sie w populacji. Jak obaj swietnie wiemy, ewolucja raczej nie popiera (a przynajmniej nie popierala by od zarania dziejow, po dzien dzisiejszy) czegos, co nie pomaga gatunkowi w przetrwaniu, a wrecz przeciwnie, przeszkadza. Kwestia moim zdaniem jest wiec warta dyskusji. Inna rzecz, ze raczej nie z Toba, chyba, ze spuscisz z tonu (od samego poczatku uwagi ad personam), w co jednak watpie, patrzac po tym, jakie najprawdopodniej masz zapedy, piszac "ale cała ta Wasza retoryka jest właśnie tyle warta niestety".
pozdrawiam
Użyłem zwrotu "Wasza retoryka" ponieważ już kilkakrotnie spotykałem się z argumentami czerpanymi ze świata zwierząt, czy też dość abstrakcyjnymi.
Nie twierdzę, że z powodu homoseksualistów ma wyginąć ludzkość. Zgadzam się z faktem, że homoseksualizm zawsze towarzyszył ludzkości. Uważam natomiast, że w obecnych społeczeństwach wysoce rozwiniętych tradycja rodziny jest bardzo istotna. Spadek urodzeń w większości państw zaawansowanych jest bardzo zauważalny i bardzo niebezpieczny. USA może są tu wyjątkiem ale tam jest bardzo duża społeczność czarna i latynoska, która raczej ma problem ze zbyt dużym przyrostem. W świetle powyższego uważam, że należy dbać o rodzinę bo to ona jest podstawa społeczeństwa. Jednocześnie dzisiejsza kultura i sztuka jeszcze pogarsza sytuację.
Biorąc pod uwagę, że duża część homoseksualistów nie jest zainteresowana adopcją dzieci, mają też dość niestabilne związki (z tego co słyszałem od moich przyjaciół, i tak mam przyjaciół innej orientacji niż moja ;)), tradycyjna rodzina wg. mnie, tym bardziej jest ważna (a sama dyskusja w gruncie rzeczy akademicka).
Tak jak na samym początku mówiłem, nie należy nikogo dyskryminować za to kim się czuje, lub czego szuka w życiu. Nadal jednak upieram się, że to rodzina "wytwarza" nową wartość (poprzez prokreację), ale też poprzez fakt, że oprócz czerpania społeczeństwa jest też jego podporą.
Natomiast pewnie nie ma fizycznych przeszkód (teoretycznie) by homoseksualiści zastępowali rodzinę ale.. No właśnie ale. Po pierwsze nie muszą jej zastępować, po drugie fakt że mają odmienne preferencje seksualne sprawia, że na większość spraw patrzą odmiennie. W związku z tym efekt ich wychowania jest ciężki do przewidzenia.
Poza tym kończąc, chciałem zwrócić uwagę, że tolerancja działa w dwie strony. Jeśli homoseksualiści chcą żeby ich akceptowano powszechnie, to nie powinni atakować rodziny i "świętości" heteroseksualnych. To spowoduje tylko pogorszenie relacji między obiema grupami. Przykładem jest fakt, iż w UK pracuje się nad zaostrzeniem ustawy o dyskryminacji i teraz mianem geja nie będzie można już nikogo określić. Trochę absurdalne, zgodzisz się chyba. Rozumiem, że za dwa lata będzie określenie homoseksualizm zakazane, a wkrótce będzie się mówić heteroseksualny inaczej. Właśnie takie zachowania wywołują spięcia w społeczeństwach. Zwłaszcza, że w porównaniu z okresem 10 lat temu, już przychylniej się patrzy na homoseksualizm. Widzisz po prostu irytujący jest fakt, że kiedy hetero zaczęli akceptować homoseksualistów, Ci zażądali np. likwidacji wizerunku rodziny. Bądź co bądź demokracja dominuje, więc jest to nie fair. To trochę tak jakbyś mając np inne poglądy polityczne żądał zakazani mi wypowiadania się podczas gdy ty byś codziennie wygłaszał pogadanki. ;)
pozdr.
ps. nie robiłem Ci przytyczków osobistych, po prostu jestem bardzo uczulony na niepoprawne używanie języka. Politycy wszystkich opcji tak często ugniatają słowa, a dziennikarze są tak słabi intelektualnie i to roznoszą, że język (nie tylko nasz) zaczyna przypominać papkę.
"Użyłem zwrotu "Wasza retoryka" ponieważ już kilkakrotnie spotykałem się z argumentami czerpanymi ze świata zwierząt"
Bo jak ktos pyta, czy cos jest "naturalne", to najlepiej jest sie odniesc wlasnie do swiata natury, a konretniej do tej jej czesci, ktora lezy rowniez w zgodzie z natura czlowieka. Poki co w mojej argumentacji nie dostrzeglem jakis konfliktow miedzy jednym, a drugim. Ty natomiast podawales przyklady zachowan naturalnych, ale nie zgodnych z natura czlowieka i tym samym jak gdyby obalales moje argumenty. No i troche mnie to zniechecilo szczerze mowiac.
Co do rodziny i dzieci - wine za wszelkie nize demograficzne ponosza w glownie pary heteroseksualne. Mysle, ze "ruch homoseksualistow", nawet jesli kogos "przekabaci" na swoja strone, to i tak ich wplyw na ten problem w skali globalnej bedzie miec wartosc raczej marginalna. To dzisiejszy tryb zycia (mniej prorodzinny, a bardziej nastawiony na konsumpcje) sprawia, ze ludzie po prostu nie maja czasu ani ochoty miec dzieci. Niech sie tym zajma "inni". Orientacja seksualna natomiast nigdy na spadki populacji nie bedzie miala wiekszego wplywu. Dziecko to dzisiaj w ustach wielu ludzi (i to czesto juz nie takich mlodych) straszna "wpadka" i w ogole "tragedia zyciowa", gdyz kazdy marzy najpierw o zarobieniu wielkiej ilosci pieniedzy, no a na to przeciez potrzeba czasu i pracy nad soba.
Dzisiaj np. z kumplem gadalismy o problemie nadwagi anglikow czy amerykanow. Gdyby tak zorganizowac hipotetyczna kampanie skierowana konkretnie do tych ludzi, zachecajaca do "chudniecia", to z miejsca zapewne pojawil by sie w rzeczonych krajach problem anoreksji, choc przeciez sama kampania nie promowala by niczego zlego. To samo dzieje sie z dzisiejszymi kampaniami o prawach kobiet do aborcji, o edukacji seksualnej, antykoncepcji etc. Mysle, ze problem lezy w precyzowaniu i jasnym przekazywaniu tego, co chce sie powiedziec spoleczenstwu. "Mozesz dokonac aborcji, uzywaj antykoncepcji, ale pamietaj, ze powinnas predzej czy pozniej rowniez miec dziecko." I zapewne, anologicznie, homoseksualisci tez powinni sie zastanowic nad tym, czy spoleczenstwo aby napewno odbiera ich tak, jak sobie to zaplanowali. Bo w gruncie rzeczy przeciez zaden mi znany homoseksualista nie krytykuje idei rodzenia dzieci.
I co do niepoprawnego uzywania jezyka. Uwazam, ze moja interpretacja fenotypu nie jest niepoprawna, tym bardziej, ze jak juz pisalem, tej samej interpretacji dokonal Richard Dawkins. W kwestii "cech nabytych w okresie prenatalnym" rowniez mnie nie przekonales. Sadze, ze mozna powiedziec iz plod nabywa pewne cechy w brzuchu matki. Do nabywania nie potrzeba udzialu swiadomosci czy jakiejkowiek zgody od nabywcy. Pewne rzeczy sie po prostu dzieja, np. spada Ci kasztan z drzewa na glowe i w zwiazku z tym "nabywasz" guza. Aczkolwiek to rowniez interpretacja. Jak mowilem - elastycznosci umyslu.
Pozdrawiam.
"Zauważyłem natomiast dziwną i niepokojącą tendencję. Pod pretekstem rzekomych prześladowań, homoseksualiści wysuwają coraz więcej roszczeń, atakują tradycyjny model związku pod pretekstem, że ich obraża. Nie rozumiem jak model tradycyjnej rodziny może kogoś obrażać... Chyba że ktoś ma coś przeciwko niej."
Ja akurat nie zauważyłem, żeby homoseksualiści byli przeciwni tradycyjnemu modelowi rodziny. Przecież sami wywodzą się z takiego modelu. Takie herezje, jeżeli istnieją, to są w zdecydowanej mniejszości.
Hehe hehehe...
Czytając wasze wszystkie wypowiedzi, uśmiałam się bardziej niż przy tym filmie. Ja mam jedno stwierdzenie na ten temat. Na co dzień lesbijki i geje są uważani za odmieńców. Natomiast w "łóżku" są nie do zastąpienia.
Ponad połowa ludzkości (zwłaszcza mężczyźni) uwielbia tak zwane "trójkąciki". Takie sytuacje są biseksualne, mimo to ludzie się nie skarżą.
PS. Osobiście nie mam nic do homoseksualistów i podziwiam tych którzy umieją się ujawnić.
Mika_a nie rozmawiaj juz z tym pacanem "...82". To zacofany człowiek ze wsi. Co do trojkacikow.. Wlasnie! a moze kolega nie ma fantazji z dwoma panienkami w roli glownej obok siebie w łozku? powiedz.
Zgadzam sie z dziewczyna nade mna. Ci ludzie sa konkretnymi kochankami.
Pozdrawiam wszystkich (oprocz homofoba pacana oczywiscie;p )
" Mika_a nie rozmawiaj juz z tym pacanem "...82" "
Nie mam zamiaru :)
Poza tym nie umie odpowiedziec na pytanie o duchach i uciekl .
I chwala mu za to :)
Pozdrawiam :)
Wiecie co rece mi opadly jak zobaczylam wypowiedz tego palanta.
Chodzi oczywiscie o demon82.
Nigdy nie obrazilam tutaj nikogo takim okresleniem i nie mam tego w zwyczaju ale o nim sie nie da inaczej mowic. Jest to demon ale idiotyzmu, glupoty i chamstwa!
http://www.filmweb.pl/topic/633436/lesbijka.html#1706977
Wystarczy na to popatrzec i wszystko jasne.
,,Nigdy nie obrazilam tutaj nikogo"
tylko z tego wątku parę:
,,Jestes zwyklym chamem"
,,A cpunke znajdz sobie w rodzinie :)" z uśmiechem na końcu
to wcale nie jest obrażanie, bo to powiedziała Mika więc wszystko jasne
,,Mika_a nie rozmawiaj juz z tym pacanem "...82""
kolejna która mnie obraża, ale Mice to zupełnie odpowiada bo jej nie można obrażać, ale gdy inni obrażają stojąc po jej stronie to wszystko jest jak w najlepszym porządku, pacanką to jesteś ty zakładając tak bzdetne tematy jak o sztucznych cyckach i wklejać zdjęcia pustaków noszących silikon
,,To zacofany człowiek ze wsi."
nie obrażaj mieszkańców wsi, bo są mądrzejsi od ciebie z tego co widzę, ja jestem z Wawy, studiuję na dziennych i pracuję, a ty co robisz mieszczanko, bo widzę masz zbyt wiele czasu jeśli zakłada się temat o silikonach
,,homofoba pacana"
i wszystko jasne, a gdzie tam wielka kultura po raz kolejny
Nie twoja sprawa kim jestem, z kad jestem, jaka jestem inteligentna a tym bardziej co robie. A pisze tylko dlatego gdyż razi mnie jak człowiek (co sie okazało nie wieśniak- choć i tak mam swoje zdanie na ten temat) uparcie kłuci się nie podając żadnego sensownego argumentu.
CYA...mądralo
,,z kad"
,,kłuci"
(kto tu ma wiejski styl?) no rzeczywiście marnie z twoją inteligencją, więc się nie dziwię już tematowi jaki założyłaś, a argumenty podawałem i nikt nie podejmuje się odpowiedzieć na nie, kłóciłem sę z Mika, która nie potrafiła dać żadnej riposty, odpowiedziałem na jej zarzuty, ale ona już na moje nie
" kłóciłem sę z Mika, która nie potrafiła dać żadnej riposty, odpowiedziałem na jej zarzuty, ale ona już na moje nie"
Czekam jak mi odpowiesz na pytanie o duchach !
Przecież pisałem że istnieje tylko to co na Ziemii, ciało, więc tak trudno z tej wypowiedzi domyśleć się że duszy nie ma? naprawdę brak ci inteligencji
Przecież pisałem że istnieje tylko to co na Ziemii, ciało, więc tak trudno z tej wypowiedzi domyśleć się że duszy nie ma? naprawdę brak ci inteligencji
Czlowieku do cholery jasnej ja sie nie pytam o dusze tylko o to jak wytlumaczysz istnienie duchow ktore niewatpliwie sa.
I odpowiadaj na pytanie a nie sciemniaj i nie pisz o czym innym !
I nie mow o mojej inteligencji bo to nie ja nie zrozumialam pytania .................................
Niektórzy ludzie mają problemy z ortografią, więc nie bierz tego jako wyznacznika inteligencji danej osoby.
To co tutaj wypisujesz, to po prostu czysta komedia z nadmiarem Twojego ego. Nie powiem, że zgadzam się z wypowiedziami Miki, jednakże Twoje przebijają wszystko.
Człowieku, masz trochę zwichrowane poglądy na świat - masz do tego prawo,ale weź wrzuć na luz i odrobinę tolerancji wprowadź do swojego jakże ciekawego życia, jesteś studentem - dziwię się, że Cię jeszcze nie wywalili za takie teksty. No chyba, że przez @ As, a w rl spokojny, podporządkowany i wierny narzucanym poglądom.
pzdro.
Na szczęście na Polibudzie nie rządzi PIS i ludzie wykładający na moim kierunku na nich nie głosowali, więc mogę mówić co chcę. Nie wyrzucą mnie bo jestem dobry w tym co robię, a studiuję to co chciałem. No i zaliczyłem już wszystko, została mi praca do zrobienia tylko. Nie podporzadkowuje się idealnie pod żadne rozkazy, just break rules. Nie biorę pod uwagi samej ortografii, ale wystarczył mi temat jaki założyła na swoim blogu (pierwsze skojarzenie - DODA). Co masz na myśli zwichrowane, konkretnie odnośnie czego?
demon82
Czekamy na twoja odpowiedz dotyczaca duchow, a ty udajesz ze nie widzisz pytania :|
eliyah
Co do tych studiow nie jestem tego taka pewna czy na nie uczeszcza....
Ale niech sie chlopak cieszy.
Pozdrawiam
Nie musisz wierzyć, bo ja nie wierzę że skończyłaś podstawówkę. Właśnie wróciłem od robienia pracy mag., a ty skąd masz tyle czasu by przesiadywać w necie i wyszukiwać moich wypowiedzi o lesbijkach i gejach w inncyh blogach, wątpie żebyś zaczęła naukę na poziomie szkoły średniej.
" a ty skąd masz tyle czasu by przesiadywać w necie i wyszukiwać moich wypowiedzi o lesbijkach i gejach w inncyh blogach"
No wiesz jak ja pisalam magisterke to nie siedzialam nocami na fil webie ....
A co do szukania twoich wypowiedzi to trafilam na nia przypadkowo bo uwielbiam Ellen.
Wiec sobie nie pochlebiaj i idz pisz swoja wyimaginowana prace, a moze jej nie widzisz tak jak pytania o duchach ?
,,No wiesz jak ja pisalam magisterke to nie siedzialam nocami na fil webie ....
A co do szukania twoich wypowiedzi to trafilam na nia przypadkowo bo uwielbiam Ellen.
Wiec sobie nie pochlebiaj i idz pisz swoja wyimaginowana prace, a moze jej nie widzisz tak jak pytania o duchach ?"
widać dużo do roboty nie miałaś z tą pracą, jeśli za każdym razem udawało ci się usiąść do internetu w dzień i jednocześnie nie chodziłaś do pracy, mi natomiast niewiele pozostaje czasu bo i pracuje i mam pracochłonną magisterkę, bo na farmakologii poza pisaniem tekstu w tej pracy to wytłumacz co niby robiłaś, wynalazłaś coś nowego, wpływ leku, czy coś materialnego było efektem twojej pracy czy tylko tekst?