(Mika... sama to powiedziałaś... odnośnie dziedziczenia a ja wierze w to bo od gejów sa tu jak widać inni specjaliści... chyba Ty... a może sie myle? bo juz dużo postów padło w tym temacie :P


Czlowieku ja nigdzie nie napisalam ze jest to dziedziczne !

" PS wcale sie nie zdziwiłem że nie jesteś gejem :P wkońcu nie każdy chłop piszący na necie top gej... ufffffff na szczescie :d i nadal w to wierze ;)"

Czlowieku jak ty czytasz moje wypowiedzi ?
Wyszlo szydlo z worka, nie doczytasz a piszesz porazka!
Ja jestem DZIEWCZYNA!

To jest moj ostatni post d Ciebie i naucz sie czytac !

połączyłem w tym poście odpowiedzi na KILKA postów różnych osób... w tym jedno Rafała jedno Twoje jedno jeszcze kogoś tam... ;) myslisz ze cze,mu tak od pauz to dałem.. zeby jakoś czytelnie tekst rozdzielic... czytałem odp na moje pytanie... powiedizałaś że jesteś homo i przyjałem do wiadomości to z jakiej paki mi mówisz teraz ze nie czytałem tego skoro potem sie odniosłem do tego hmmm? raz, a dwa... po kiego wała mam pisać kilka postów skoro po przeczytaniu pary moge odpowiedziec na nie jednym? pamietaj nie jestes sama na tym forum i nie wszystko co pisze... jest kierowane tylko i wyłącznie do Ciebie... :P ba skoro sie nie afiszujesz to nic nie jest kierowane do ciebie ;] no chyba ze nieuwaznieczytałaś moje posty... ;] alobo... od tyłu hehe

-analny to nie grzech... ;) generalnie chodzi tu o zasadę której zdaje sie nie rozumiesz albo nie chcesz zrozumieć... zabawy damsko-męskie a zabawy męsko-męskie (albo damsko-damskie) to dwa światy jeden normalny a drugi zdegenerowany zgadnij który jest dla mnie który ;)


Anal to anal czy robi to facet z baba czy facet z facetem!
" -a do Hitlera proszę mnie nie porównywać... bo to bardzo górnolotne ;)i obraźliwe PS wyplenienie było tu w kontekście nie mówię o unicestwieniu tylko leczeniu... "

Napisalam tak bo mi sie twoja wypowiedz z Hitlerem skojarzyla i tyle.
A obrazac cie nie mialam zamiaru.


Co do wyplenienia to trzeba bylo tak od razu pisac a nie teraz to prostowac.

" a co zaskoczona? "

A czemu mam byc zaskoczna ?


" proszę skopiuj mi zdanie w którym powiedziałem że jak k+m liżą się na ulicy to jest w porządku? "

Ale co ja ci mam kopiowac , skoro to ja zadalam Ci to pytanie a nie ty mnie :)


" to jest właśnie to... bo was ludzie nie akceptują takich jakimi jesteście i na siłę tego nikt nie zrobi al afiszowanie sie z miłością chora i brudna na ulicach nic nie da i tylko pogorszy sprawę "

Czlowieku ale ty nie mozesz wszystkich homoseksualistow oceniac jedna miara.
Bo a tacy ktorzy ida na parade i to pokazuja i okazuja swoje uczucia publicznie, a sa inni ktorzy robiato w domu i nikomu o tym nie rozglaszaja ( ja do takich naleze ).



" -mam jeszcze jedno pytanie :P tak sie tylko zastanawiałem czy ty jesteś homo czy tylko tak bardzo Ci na ich losie zależy że sie tak w to angażujesz? => czysta ciekawość... pzdr "

Jestem.
I prawda jest taka ze nawet jakbym nie byla to tez by mi zalezalo na ich losie, bo uwazam ze czlowieka powinno sie oceniac nie po tym z kim spi, czy jest czarny, czy biedny, bogaty tylko po tym jaki jest.
Bo wszyscy ludzie sa rowni i zasluguja na godne zycie bez wyzwisk, przezwisk czy dyskryminacji itd.

,,Oprocz mnie bylo tam 30 osob :)"
30 naiwniaków fanów ,,Strefy 11"

,,To dawno sie tak nie usmialam jak dzisiaj :D
Tekst jest fenomenalny."
no ja się nie mogłem pozbierac naprawdę po tym tekście o duchach i jak rafał którego chwaliłaś też temu zaprzeczył, to z krzesła zleciałem ze śmiechu

,,bylam na seansie na ktorym nie tylko ja widzialam postacie"
ja pierdolę, już większego kwasu nie mogłaś napisać

,,A gdzie ja sie czlowieku uciszylam ?
Chyba musisz przejsc sie do okulisty !
O jakim prawie ci cos zarzucalam?"
przy potędze n, tzreba dopisać kolejną potęgę n, bo tak tępej idiotki sklerotyczki w dodatku nie widziałem, ile raz mam tobie jeszce coś pokazać i udowodnić że to ty się mylisz, paluszkiem mam tobie wskazywać te wypowiedzi, napisałem już datę tej wypowiedzi, jak byś miała choć troche inteligencji to bys zajrzała do tej wypowiedzi, głąb totalny, komu tu sa potzrebne okulary, a może to już Alzheimer?

,,To czemu znam ksiezy ( osobiscie ) ktorzy nie tepia tego ?"
bo sami są gejami, jak byś czytała to byś wiedziała że geje zostają księżami

,,W takim razie ty modlisz sie do swojej dziewczyny"
tak porównując stwerdzam, że ta lesba to twój ideał na drugą połowę, a ja myślałem że twoja partnerka, ty kiedyś wyprzediłaś moją odpowedź i wypowiedziałaś się za mnie, ja to zrobiłem tu za ciebie

,,Obrazam sie ?"
czy ty kurwa umiesz czytać? jeśli nie widzisz co napisałem, to nie dziwię się zę widzisz duchy, może to był seans dla ślepych i jakiś taki test, który ukazał że bez pingli się nie obedziecie, a oburzyłaś się za wypowiedź ,,bestia666azazyl", więc nie pierdol farmazonów tępe niewiniątko.

,,Ksiadz jest tak samo facetem jak i ty.
I tak samo musi sobie " ulzyc ""
przecież składał przysięgę

,,na rozne tematy"
dzięki temu pokazałaś że ty jessteś głupsza nie dając na nie odpowiedzi

,,Skoro pisze ze nie musze chodzic do kosciola zeby sie pomodlic, to chyba logiczne ze uwazam koscioly ( jako budynki ) za zbedne.
Ok niech beda np na wsi 2 a nie 10!"
odpowiedź ale nie na podane pytanie, więc po raz kolejny się ośmieszyłaś

proszę peace-owców o nie kapowanie, to jest forum, więc powinna być swoboda wypowiedzi, co to za wolność słowa gdzie kasuje się wpisy, PIS kończy władzę, wy skończcie z tym zachowaniem

"Czlowieku ale ty nie mozesz wszystkich homoseksualistow oceniac jedna miara.Bo a tacy ktorzy ida na parade i to pokazuja i okazuja swoje uczucia publicznie, a sa inni ktorzy robiato w domu i nikomu o tym nie rozglaszaja ( ja do takich naleze )."

no i dobrze ;) ale ja powiedziałem jak byk nieco wyżej "jeśli sie nie afiszuja to nie mam do nich nic..." gdyż sam fakt że geje są na ziemi... to musze przyjąć bo ciezko zmyc ich z powierzchni ziemi a własciwie inaczej... nie mozna tak..., a puki nie wyskakuja mi z jakas paradą... czy lubieznymi scenami na ulicach... to niech sobie bedą... a więc z tego co napisałaś.. te posty nie są skierowane do Ciebie :D... a i ja nigdy nie generalizuje... generalizowałem mapy na kartografii... w żadnym razie ludzi ;)

,,generalizowałem mapy na kartografii"
ja nadal je gnerazlizuje, mimo że wolę szczegółowe

A ja generalizuje, ze na geografie wybieraja sie glownie tluki, ktore nie podostawaly sie na inne kierunki. Szkoda, bo to szlachetna dziedzina i wielu zacnych ludzi ja studiuje, jednakze wy sie do nich nie zaliczacie.

Popisałeś sie niezłą tępotą, o panie mądrala jakże to? nie wybierałem sie na geografię, jestem na PW, a nie na UW. Pan niby inteligentny taki błąd, i jeszcze wyzwiska pod adresem tych z UW, sam jesteś zarozumialcem widzę. Jakbyś miał pojęcie to na GiK nie jest aż tak łatwo się dostać, są kieunki na które zrzucają ludzi którzy nie dostali się właśnie na ten kierunek. Pan czterdziestoparoletni widzę ma kryzys wieku średniego i musi pojeździć dzisiejszym studentom. Załóż lepiej rodzinę, a nie zadajesz zoofilowe pytania, no może staje ci przy zwierzątkach, dlatego brak żony i spędzanie czasu w necie na jechaniu o 20 lat młodszych ludzi jest dowartościowaniem twej osoby.

Juz Ci mowilem, ze nigdzie nie studiujesz. Wbij sobie to do glowy.

Pa

Ależ oczywiścię proszę pana, bo studiowaniem to nazwać można tylko to przed 1989. Komuna, a obecnie kryzys wieku średniego zryły tobie łeb doszczętnie czterdziestoparolatku.

Dla Twojej wiadomosci, mam 16 lat :)

Btw, demon, chlopie! Jak czytam Twoje odpowiedzi do kolezanki Miki to zaczynam sie powaznie zastanawiac, czy Ty masz rowno pod sufitem? Moze bys juz przestal bluzgac prostaku, co? To jest jednak forum publiczne. Obejrzyj pornusa, zwal se gruche, zapodaj se waleriane i daj se na luz - oki? My tu wszyscy, lacznie z tow. pailee piszemy pol zartem, pol serio, w sensie - nikt nic sobie nie bierze za mocno do serducha i bierz z nas przyklad!

Ok, chodzisz na studia, swietnie! Gratulacje. ;-))

A teraz chill out, bro! Oki? Przestan sie tak pienic! ;-))

To forum publiczne, bluzgać to zakazuja kaczki, więc nie bądź dyktator. Nie bluzgam więcej niż niektórzy jak tu widzę. Co do pornusów i walenia gruchy nie będę preferował twojego stylu, wolę pozbywać się testosteronu w inny sposób. Nikt tu z antyhomo nie bierze twych wypowiedzi półserio.

"Anal to anal czy robi to facet z baba czy facet z facetem! "

łoooo matko :/ czy Ty naprawde nie widzisz różnicy między sytuacją kiedy mężczyzna uprawia z kobietą seks... i nie wazne jaki to rodzaj seksu analny oralny i inne, niech sobie robią i tysiąc pozycji z zabawkami czy bez... ale to jest właśnie normalne... 2 różne płcie które potrafią się dopełniac wzajemnie... a teraz mamy sytuację gdy facet posuwa faceta... i to jest dla mnie chore... nie to w co go posuwa... bo to nie istotne... chodzi mi o to że robi to z osobą tej samej płci... :| ale jak widać chyba 100 razy Ci napisze to samo a Ty 100 razy udasz że nie zrozumiesz o co mi chodzi... to moż euściśle JAKI KOLWIEK STOSUNEK NIEKONIECZNIE ANALNY ODBYTY POMIęDZY DWOMA PANAMI UZNAJE ZA NIEGODNE CZłOWIEKA, ZA PLUGAWE BRUDNE ZBOCZONE CHORE NIENORMALNE... WYMIENIAć DALEJ? chyba nie ma potrzeby :) no to teraz mi juz przynajmniej nie napiszesz że i kobietę i mężczyznę sie pcha w dupala... tylko.... właśnie... pomiędzy jednym a drugim jest wieeeelka różnica bo jedno jest normalne wręcz po bożemu... a drugie to jakiś dziwny odłam... odchylenie bym powiedział ;)

" łoooo matko :/ czy Ty naprawde nie widzisz różnicy między sytuacją kiedy mężczyzna uprawia z kobietą seks... i nie wazne jaki to rodzaj seksu analny "

Napisze jeszcze raz ANAL to ANAL.
I ja mowie o seksie a nie partnerach!
Na tym samym to polega w obydwu sytuacjach...

A roznica nie jest w seksie analnym ( tak samo sie go uprawia w obydwu przypadkach ) tylko w plciach osob ktore to robia !

Mam racje ?

" ale jak widać chyba 100 razy Ci napisze to samo a Ty 100 razy udasz że nie zrozumiesz o co mi chodzi... "


Nic mi nie musisz pisac bo doskonale to rozumiem i niczego udawac nie musze!

no proszę sama to powiedziałaś... właśnie w płciach tkwi różnica a dla mnie to potworna różnica która dla homo może sie wydawać błaha dlatego to bagatelizujecie :D... dla mnie na pierwszym miejscu z kim sie kocham... a dopiero potem sie zastanawiam nad tym czy anal to anal :P widze ze zaczełaś z innej strony... jak to już wy geje zwykliście wszystko z innej strony robić :P... i z inna płcią buahaha... gatunek :P? raczej beka i poracha w jednym :D

" no proszę sama to powiedziałaś..."

Co powiedzialam ?
Ja mowie o seksie analnym a nie roznicy w nim.


"widze ze zaczełaś z innej strony... jak to już wy geje zwykliście wszystko z innej strony robić :P... i z inna płcią buahaha... gatunek :P? raczej beka i poracha w jednym :D"

Nieumiejetnie sie wywinales z tego pytania ale trudno widze ze przybrales taktyke innego uzytkownika z ktorym skonczylam rozmowe i z Toba tez koncze !

a ja cały czas mówie o różnicy płci!! dla mnie to cholernie istotne czy dupa nalezy do kobiety czy meżczyzny... 2 możliwość w żadnym wypadku nie wchodzi w gre... a Ty dalej swoje... że i jedno i drugie sie nie rózni... a nie widzisz róznicy płci? :P no to przejrzyj :P ohohoh sie obrażalska znalazła... widzisz... znalazł sie ktoś kto ma inn epoglądy jak tTy... i to nie jedna osoba może mieś inne i odrazu mnie izolujesz na tym forum... bo nie uważam że gej-okej? :P no widzisz.. może Ty jesteś zatem heterofobem :P bo jak Rafał stwierdził... każdy ma prawo mieć jakąs fobię ;)

post numer dwiescie

a to jakies punktowane miejsce? moze jakaś nagroda :P

...zwłaszcza ze nie obrazam Cie :P tak jak mnie niektórzy od gląbów wyzywali?

Tak swoją drogą zauważyłem, że Ci którzy są tradycjonalistami i popierają heteroseksualizm (tak to ujmijmy), są "głąbami" itp.
W przeciwieństwie do ludzi, którzy występują przeciwko tradycji, społeczeństwu, wymyślają jakieś dowody podpierając je argumentami "ze świata zwierząt", albo jakimiś tajemniczymi "wieloma badaniami naukowymi", popełniają błędy merytoryczne i posługują się pojęciami, których definicji nie znają ale liczą naiwnie, że inni też ich nie znają. I Ci są ok.

Ciekawym jest też, że podczas gdy my tak naprawdę mówimy o braku afiszowania się i narzucania innym ze swoimi preferencjami Wy mówicie, że jest to dyskryminacja. Ciekawe, o ile wiem nie ma parad normalności, na których kobiety i mężczyznami udają, że uprawiają seks.
Media wam sprzyjają, politycy na poważnie zajmują się tymi sprawami, zamiast gospodarką. Powinno być OK. Ale nie jest, bo teraz chcecie zepchnięcia rodziny na bok. Bo to niby sam fakt, że istnieje jako dominująca jest już zagrożeniem i "obrazą". Jak nie będzie dominująca, to nie będzie społeczeństwa. Jak tego nie rozumiecie to sami jesteście głąby.
Już wam się udało wprowadzić pojęcie "tradycyjnej rodziny". Nie ma czegoś takiego, jest po prostu rodzina. Już zresztą wątek był poruszany i udowodniłem, że rodzina a związek to dwie różne relacje i jest to manipulacja znaczeniem słów.
Z tego co wiem, media na jedną nutę sławią homoseksualizm jako "Trendy". I nie mówcie, że homoseksualizm nie jest trendem. Jest, tylko dla wąskiej, właśnie nie afiszującej się grupy jest to orientacja. Dla tych którzy biegają po imprezach, ubierają się w specyficzny sposób, zachowują się w specyficzny sposób, to jest po prostu cool. To się oczywiście zmieni za jakiś czas, byli już neoromantycy, rockmani, pop, Metale, gangsta, teraz jest taki trend. Jestem pewien, że i ten trend z czasem zaniknie, a jego miejsce zajmie coś innego, bo jest to stały cykl w społeczeństwie. Może Tech Geek na przykład. ;)

"Tak swoją drogą zauważyłem, że Ci którzy są tradycjonalistami i popierają heteroseksualizm (tak to ujmijmy), są "głąbami" itp."

Zenada, bracie zenada. Powiem krotko, bo szkoda mi inkaustu w klawiaturze. Kolega "Bestia666costamcostam" nie posiadajac zadnych kompetencji ani nawet elementarnej wiedzy w temacie, o ktora przeciez dzisiaj tak latwo, stwierdza a priori, ze homoseksualizm to choroba psychiczna i zestawia to "schorzenie umyslowe" na rowni z pedofila, nekrofila, koprofilia czy nawet hydrofilia /sic!/. Po czym ow uzytkownik Bestia666costamcostam nawoluje publicznie do masowej terapii homoseksualistow w celu ich cudownego uleczenia, uwaga, uwaga: metoda hipnozy ;-)))))) bowiem jak stwierdza, skoro mozna wmowic czlowiekowi, ze jest mysza, mozna mu tez wmowic, ze podniecaja go sexowne babki, a wiec ze KOCHA INACZEJ NIZ W RZECZYWISTOSCI KOCHA. Innymi slowy, kolega Bestia666costamcostam proponuje zrobienie gejom i lesbijkom masowej sieczki z mozgu. Rozumiem zgadzasz sie z powyzszym "modelem" czy czym tam, sral to pies.

I to wlasnie dlatego, przyjacielu nazwalem go glabem i faszysta. Absolutnie natomiast nie nazywam glabami wszystkich innych "tradycjonalistow popierajacych heteroseksualizm".

Kumasz baze, brachu? Capisci? ;-)))

To sie ciesze.

Wobec powyzszego nie musze chyba udowadniac, ze to nie ja mam problemy z merytorycznym odnoszeniem sie. Szanuje Twoj konserwatywny, tradycyjny model rodziny. Zaleznie od punktu widzenia, mozesz sobie miec racje lub nie. Mi glownie chodzi o tepienie glupoty, czyli m.in. tego, co zapodalem powyzej, oki? To super.

PS Ale to ja jestem zly manipulator!

nara

"...natomiast nie nazywam glabami wszystkich innych "tradycjonalistow popierajacych heteroseksualizm"."

mialo byc: "wszystkich tradycjonalistow popierajacych heteroseksualizm" - bez "innych"

"I to wlasnie dlatego, przyjacielu nazwalem go glabem i faszysta."
Nie chodziło mi tylko o niego, raczej o ogólną tendencję. Zawsze jest tak, że gdy ktoś ma odmienne zdanie, to nawet jeśli potrafi je umotywować, w odpowiedzi słyszy: "Zenada, bracie zenada."

Zauważ też, że w sumie jego stwierdzenia "homoseksualizm to choroba psychiczna" itp są na pewno irytujące ale już wiesz co czuje ktoś gdy słyszy, np. że:
"Wzorzec rodziny w kulturze europejskiej jest dla homoseksualistow dyskryminujacy, a nie obrazliwy".

"Wobec powyzszego nie musze chyba udowadniac, ze to nie ja mam problemy z merytorycznym odnoszeniem sie."
Nie chcę wypominać ale parę postów wcześniej miałeś parę wpadek.
pzdr.

Rozumiem swietnie, co sie do mnie godo, czasami po prostu stwierdzam, ze stopien "niedorzeczenstwa" pewnych tez jest tak wielki, ze nie warto sie do nich odnosic merytorycznie. To tyle.

dlon sciskam

słuchaj no panie mądrala :D... ja tam nie uważam sie za naukowca a tym bardziej nim nie jestem i nie mam zamiaru marnować życie na lekturę o gejach i ich upodobaniach oraz nie potrzebuje zgłebiać przyczyn takiego zachowania... ale nawet bez tego wiem co dla mnie /w moim bardzo nieobiektywnym odczuciu/ jest jak by to powiedzieć lewe... i naprawdę nie muszę czytać stert książek które na pewno mądre... tylko po co? po prostu nie muszę czytać żeby wiedzieć że bycie gejem z punktu widzenia hetero jest czymś innym... i może przesadziłem z tymi określeniami jak choroba psychiczna czy coś... ale jak to inaczej nazwać... skoro coś jest inne od normy = jest (nieco mocniej mówiąc) nienormalne;)a jak nazwać coś co nie jest ani normalne ani nie jest chorobą jak twierdzicie? Odchył? Zaburzenie? nie wiem jak to nazwać... tak mi sie po prostu powiedziało ;)
-nie zestawiam homo z zoo itp. po prostu podałem nieco inne przykłady też związane z jakimiś odstępstwami od normy... Oczywiste jest że są one nieco bardziej drastycznymi niż ww homoseksualizm... ale niemniej chodzi tu o "odmienne obiekty miłości" i tak jak w religii wiara w inny absolut jakim jest Bóg nazywamy sektą... tak takie odłamy wśród ludzi... np. ludzi kochających inaczej śmiem określić mianem takiej "sekty uczuciowej" która niby kocha jak inni niby robi coś w zgodzie z własną ideą... ale jest to zawsze "inne" i nie wymagajcie ode mnie jako od hetero bym wam słał pokłony panowie geje i panie lesbijki... przypominam tylko że od początku dyskusji poruszam jedno i zasadnicze zagadnienie mnie nurtujące "afiszowanie sie swoją odmiennością" i o to mi sie tylko rozchodzi... ani nie o nie wiem jakieś masowe kastracje czy coś :P zauważcie jedną rzecz... pewna pani tak bardzo się tu swoją rolą przejmuje że aż po prostu nie mogłem odmówić sobie przyjemności podroczenia sie z nią :P poza tym sami mnie zapytaliście jak to niby leczyć :P a skąd ja geograf mam to wiedzieć... skoro naukowcy tez nie wiedzą... studiuje geografie a nie gejoznafię... chodziłem na wykłady z geomorfologii a nie gejomorfologii wiec naprawdę darujcie sobie takie pytania na które sami nie znacie odpowiedzi :) dla mnie poprostu miłość homoseksualna jest brudna ;) i zaburza ona model rodziny /nie ZWIĄZKI/ tylko chęć adoprowania dzieci do rodzin gejowskich... przecież to wielka krzywda dla tych dzieci zważywszy na to iż zapewnw wiekrzośc ich kolegów wychowuje się w rodzinach hetero... i tu wychodzi na wierzch pazerność i egoizm NIEKTÓRYCH którzy w pogoni za chęcią bycia "normalnym" pokazania "my też mamy rodzine" zapominają o dobru dziecka.. i to jest miłość? chyba nie :D... jak ktoś nie wie co to jest miłosć to polecam pewną mądrą książkę.. która troche mi pomogła w poznaniu tego uczucia ;)
niedawno ją pochłonąłem... myślę że warto o wiele bardziej niźlic zytać o przyczynie homoseksualizmu... Bogdan Wojciszke "psychologia miłości"...

czyli reasumując... nie wincie mnie za to że nie czytam literatury która jest dostępna powszechnie ale: mnie nie interesuje i nie dotyczy ot i wsio... ;) ktoś ma jakieś pytania chętnie odpowiem... tylko bez żadnych medycznych sposobów leczenia itp bo ja znowu odpowiem żartobliwie a potem ktoś nazwie mnie głąbem... i do dziś twierdze że krzywdząco! co.. jestem głąb bo myślę inaczej jak wy? to w takim razie każdy homo dla każdego hetero też powinien być głąbem bo też myśli inaczej... gratuluje filozofii przecudnej... i konsekwencji życzę :P jeśli teraz nazwę kogoś o odmiennym zdaniu "głąbem"... popatrzcie na swój post... a dopiero potem mnie skrytykujcie ;)

PS1 sorka ale nie mam teraz czasu by wyszukiwać konkretnych ksywek... wiec komentuje bezimiennie... ale na pewno sie połapiecie... bo widzę że światłe umysły tu zasiadają :P
PS2 patrzcie jak film potrafi wzbudzić dyskusję... i to jest właśnie wyznacznik dobrego filmu... a producenci mogą być dumni :P bo nie zawsze jest tak... patrzcie na komenty przy "statku miłości" albo "miłość i inne nieszczęścia" gdzie pojawiają sie motywy gejowskie... a jednak takiej dyskusji nie wzbudziły ;)

"a jak nazwać coś co nie jest ani normalne ani nie jest chorobą jak twierdzicie?"

Jak nazwac? Orientacja seksualna. Ponadto uwazam, ze homoseksualizm jest naturalny i podalem juz na tym forum obszerna argumentacje dla tej tezy.

"tak jak w religii wiara w inny absolut jakim jest Bóg nazywamy sektą"

Widzisz, a czyz nie mogl bys byc np. mahajanista, wadzrajanista, azalita tudziez amidysta, czyz nie mogl bys byc wyznawca chondogyo, dzinizmu, rastafari, falun gong, scjentologii, ahl-e hakk, ahmadija, a moze nawet latajacego potwora spaghetti, hmm? Wszystko zalezy od tego, gdzie bys sie urodzil i kto by Cie wychowal i najpewniej dzisiaj uznawal bys chrzescijanizm za sekte. Ja zreszta, jako ateista tak wlasnie uwazam.

"przecież to wielka krzywda dla tych dzieci zważywszy na to iż zapewnw wiekrzośc ich kolegów wychowuje się w rodzinach hetero... "

No i wlasnie, kto ta krzywde im robi? Nie homoseksualni rodzice, tylko przegnite uprzedzeniami spoleczenstwo hetero.

"tylko bez żadnych medycznych sposobów leczenia itp bo ja znowu odpowiem żartobliwie a potem ktoś nazwie mnie głąbem... i do dziś twierdze że krzywdząco! co.. jestem głąb bo myślę inaczej jak wy?"

"Myslisz inaczej niz my", bo nie rozumiesz tematu. Pamietaj, ze Twoj "laicyzm" jak to eufemicznie okreslasz, choc ja bym rzekl raczej zwykla ignorancja, nie daja Ci zadnych przywilejow ani tym bardziej taryf ulgowych. Wypowiadasz sie na konkretny temat i stawiasz konkretne tezy, jesli wiec nie umiesz ich poprzec, bo brak Ci wiedzy, to jestes po prostu glab. Moja rada: siedz cicho.

Nazwalem Cie glabem, bo wypisujesz idiotyzmy i do tego jeszcze twierdzisz, ze masz do tego prawo, bo przeciez jestes laikiem. Absurd ;-)

"patrzcie jak film potrafi wzbudzić dyskusję..."

Przyznaje, dyskusja bardzo ciekawa i zabawna ;-).

Rafał "Wszystko zalezy od tego, gdzie bys sie urodzil i kto by Cie wychowal i najpewniej dzisiaj uznawal bys chrzescijanizm za sekte."

no włansie... i tak samo jest ze sprawą homo i hetero :D jeśli urodziłem się w krajyu gdzie generalnie rzecz biorąc raczej nie maja oni jakiegoś wielkiego udziału, ani poparcia w społeczeństwie /mówie na podstawie ludzi których znam... i np w środowiskach studenckich nie jest to mile widziana orientacja... -> zaznaczam ze nie wypowiadam sie za cały świat i wszystkich ludzi :D/ i ja w takim razie śmię twierdzić że tak jak inne religie jako sekty... w tamtych krajach nie sa nimi dla tamtych ludzi a dla mnie są... tak samo homo nie jest dla homo zły a dla mnie jest ot i wsio :D

to nie były idiotyzmy... to był mój punkt widzenia.. nie podoba mi sie gejowanie to nie bede tego ani chwalił... ani jechał po tym z góry na dół :P poprostui mi sie nie podoba ;) a swoją droga... jesli by na tym forum padła odp na zagadke "jak wyleczyć homoseksualizm" można by zgarnąć niezła kase więc do dzieła genetycy i inni ewolucjoniści...! :P

PS ja też wole mapy dokładne :P.. ale jak wiadomo generalizacje wymyślono chyba tylko po to by student musiał siedziec w papierach i projekty robić ;) -> bo to co my robilismy... to było z niewielką zmianą skali... np 50% ale generalnie rzecz biorąc wolałem to niż rysowac setki stron odwzorowan kartograficznych i siatek ;) PS a jak ktoś uwaza że goografia to prosty kierunek to niech też sie idzie leczyć... mnustwo pamieciówki, projektów i przesrane zaliczenia z praktyk terenowych.. nie wiem jak u was wygląda geografia ale u mnie musiałem sie sporo nałowić aby zaliczyć jak dotąd wszystkie sesje... ;) a to że to "kierunek zsypowy" to powiedział pewnie jakis dekiel z matematyki lub fizyki który mysli że stóp boga dotchnał na swoim kierunku.... powodzenia ;)

pzdr4all

Co do pierwszego akapitu - jestes beznadziejnym komformista i cynikiem.

Drugi akapit - idiotyzmem nie jest fakt, ze nie podoba Ci sie "gejowanie" tylko Twoje teorie, jakie sobie dorabiasz do homoseksualizmu.

"odp na zagadke "jak wyleczyć homoseksualizm"

Taka zagadka nie istnieje, poniewaz homoseksualizm nie jest choroba. Skoro jestes takim zwolennikiem "prawa wiekszosci" to powiedzmy, ze jedno z dzisiejszych praw panujacych na swiecie brzmi "zanim o czyms zaczniesz cos mowic, upewnij sie ze cos o tym wiesz". Jedni mowia co wiedza, inni wiedza co mowia, a jeszcze inni nic nie wiedza, a i tak pieprza bzdury i Ty sie wlasnie do nich zaliczasz. Bez urazy, boss..

PS ja sie mocno uśmiałem przy niektórych postach :D to trzeba przyznać hehe że jak na rozmowe o filmnie to nieco zeszla ona z tematu :P ehhh i te zdesperowane okrzyki homotubisi... które pragną wreszcie równości społecznej :D... podczas gdy hetero chca spokoju na ulicach... i jedni i drudzy są niezadowoleni a więc jest tak jak zwykle!! :) mam nadzieje że jak powstanie nowy rząd... to ZABRONI wszelkiego rodzaju marsze homo... szczerze na to licze ;)

Najgorsze jest to ze Ci wszyscy odmiency seksualni domagaja sie prawa do adopcji dzieci - Wychowaja je w atmosferze takie ze tatus puka w pupe tatusia i dziecko stwierdzi to jest normalne !!!!! Pozniej zobaczy na ulicy jak caluje sie chlopak z dziewczyna i swtwierdzi ze to jest chore bo przeciez u niego w domu caluje sie dwoch facetów lub dwie kobiety.



Pytasz ktory to wiek??? Ciesz sie ze XXI bo jeszcze kilka w tyl splonela bys na stosie.

no właśnie o tym cały czas mówiłem... i co? zwyzywały mnie geje od buraków... chcą by ich akceptować?... oki... ale nie jako homo! bo tego nigdy nie zaakceptuje... zawsze będą oni odłamem... nawet głupie zwierzęta wieszą od czego jest ch..k i c..pka i co do czego pasuje i do czego służy... natomiast ci mega mądrzy ludzie z gatunku homo jak widać nawet zwierzętom nie dorównują :D... no tylko patrzcie jak to wygląda? 8==o o==8 żałosne prawda? :D od wieków wiadomo że powinno być 8==o @ a każde odstępstwa od normy były karane surowo niestety dzisiejszy świat schodzi na psy a zboczeńcy chcą mieć równe prawa!

Nie toleruje pedałów ani lezbijek bo to są ludzie chorzy umysłowo, którym zryła się psycha w czasie dorastania nie moge zrozumieć naprzykład jak małżeństwo homoseksualne może starać sie o dziecie ; i co później w szkole dzieciak bedzie opowiadal ze ma np. dwoch tatusiów i jeszcze bardziej bedzie się szerzyć ta choroba .

Nawet zwierzęta wiedzą ze do pary trzeba jednego osobnika płci zeńskiej i jednego męskiej.

To raczej ludzi o takich poglądach powinno się zamykać w owych ośrodkach, bo gdy takie poglądy się rozprzestrzenią to będzie dopiero masakra, nie jak rozprzestrzeni się "choroba" (sic!), o której mówisz.

Można porównywać homoseksualizm do pedofilii i zoofili. Dwa ostanie zaburzenia, w przeciewieństwie do pierwszego, nie zostały jeszcze w wyniku głosowania pod naciskiem lobby homoseksualnego skreślone z osławionej już listy. Kwestią czasu jest, kiedy podkreślam w konsekwencji głosowania!, zrobi się kolejne miejsce w przestrzeni społecznej dla rozlicznych zaburzeń.

BRAWO!! :) no ja cały czas o tym mówię... ze coraz więcej ludzi ma zaburzenia.. przez co opinia społeczna im czasami ulega.. mówię... dziś geje jutro zoofilia (bo jak można zjeść to czemu niby nie można kopulować :|)... w takim bądź razie nie chcę myśleć co będzie pojutrze :| dać zboczeńcom palec zjedzą całą rękę i jeszcze... sie do dupy dobiorą blaaah :/ gej to taka swoista parodia człowieka... niby normalny ale wszystko na opak... zamiast kobieta to interesuje go mężczyzna, zamiast pieścić clitoris i punkt G rucha chłopa w dupę to jest normalne tak? przykro mi Rafale i inni obrońcy... że tacy ludzie jak Wy krążycie po świecie dając wsparcie gejom, mówiąc im że ich akceptujecie... przez to oni chcą więcej.... chcą by nie nieliczni ale cały świat uznał ich za normalność... a tak nie jest i okłamujecie samych siebie.. bo to nigdy nie było normalne!

SH nie ma pojęcia o czym mówi, więc go nie słuchajcie. Cały jego blog to jedna wielka sterta pseudo-naukowych śmieci - sprawdźcie sami. W tym przypadku towarzysz SH dopatruje się w "cudownym ozdrowieniu homoseksualistów" ogólnej teorii spiskowej dziejów. Jak twiedzi, pod naciskiem tajemniczego lobby homoseksualistów i koprofili ukrywającego się, jak już doszliśmy z koleżanką bestią666, pod niejednoznacznie brzmiącą nazwą "Hot Carl", naukowcy z całego świata zdecydowali się wbrew nauce skreślić homoseksualizm z listy zaburzeń. Zastanawiające jest tylko, dlaczego to samo towarzystwo naukowców, które uległo jakże przecież przymilnemu i pokojowo nastawionemu środowisku, jakim są homoseksualiści, stawia jednocześnie niestrudzenie czoła jednej z najsilniejszych i najbardziej wpływowych instytucji na świecie - kościołowi katolickiemu, nie zgadzając się na przeforsowanie takich teorii, jak chociażby inteligentny projekt? Co zatem kieruje naszymi naukowcami, drogi SH? Może wszyscy są homoseksualistami? I skąd ten idiotyczny pomysł, że o tym czy coś jest zaburzeniem, czy też nie, decyduje się metodą głosowania? Jak już napisałem na wstępie, kolega nie ma bladego pojęcia o czym mówi, ale mimo tego klepie paluszkami po klawiaturze i zaspakaja swoje tajemnicze rządze. Osobiście uważam, że to powinno być karalne, a conajmniej leczone. Nie omieszkam też nazwać kolegi SH skończonym kretynem. Bez odioru.

widzisz?? :P tak bronisz tych gejów że nawet nie rozróżniasz płci... a w odpowiedziach na niejeden post używałem wyraźnie formy męskiej! no ale jak widać... ten co nas uczy nie wie co to jest chłopiec a co dziewczynka? :P heh braaaawo! bo ja to już wiedziałem we wczesnym przedszkolu ;)

Wiem dobrze, że jesteś kolo, aczkolwiek bestia to rodzaj żeński, mimo że wydźwięk ma raczej nijaki. Na pewno jednak nie męski, kolego hetero ;-))

i Ty dalej swoje ;) a ja nadal nie rozumiem czym sie niby w swojej istocie, w swoich powódkach itp różni takie gejostwo od zoofilli (pomijając międzygatunkowość)... i jednym i drugim nie pasuje współżycie z tym osobnikiem którego by natura chciała na miejscu partnera... i zamiast płci przeciwną wybiera współżycie z ta samą, albo ze zwierzęciem /o koprofilli nie mówie juz bo to totalna choroba umysłu.../ a to ze ktoś wpakował gejów do paczuszki "seksualizm" nic nie znaczy... a może to po prostu jest zbyt duża grupa ludzi a w czublandach nie było by miejsca to raz, dwa próby zmienienia orientacji nic nie dawały więc po jakimś czasie zaczęto akceptować coś czego nie dało się pokonać... nie zakładając oczywiście ze to choroba... heh bo do tego tematu nie zamierzam wracać... ;)

Rafał... ciągle nie odpowiedziałeś na postawione proste pytanie!! uciekasz przed nim jak przed ogniem!! a wiesz czemu? bo wiesz że nawet jak nie w pełni to choć w części mam rację ale Ty sie wstydzisz przyznać do tego!! ;] ha! i tu Cie boli ;)

..a jak sie już nagle pojawisz rzucasz jakieś ogólnikowe stwierdzenie jacy to my jesteśmy jeb**ci niepoczytalni i nietolerancyjni... a Ty po prostu jesteś niekompetentnym "adwokatem" skoro na proste pytanie w sprawie Twoich klientów - gejów których bronisz na tym forum... nie znasz odpowiedzi ;) heh a to Twoje nawoływanie "nie czytajcie ich nie wiedza co mówią..." (ująłem tylko sedno przesłania) to wiesz co? z Ciebie po prostu żałość płynie strumieniami ;)

=====> i odpowiedz proszę na jedno proste pytanie zadane min. 2 razy a na które nie znasz bądź uciekasz od odpowiedzi... i będzie git!! ;) za wiele wymagam panie Naukowcu? :) pozdro!

PS. oczywiście bez urazy ;) po prostu skoro już poruszony został obszernie ten wątek chce poznać Twoje stanowisko na ten temat ;) /mówie o tym czemu bronisz chęci adoptowania dzieci przez gejów... i jak uzasadniasz tego stosowność... tak jak wcześniej powiedziałem.... bez gdybania... i spekulowania że "nie takie rzeczy się zmieniało" powołujesz się na naukowców ;) oki niech będzie.. zachowaj sie jak naukowiec który będzie patrzył na REALIA tego świata.. i odpowiedz wtedy na pytanie ;)

Ponieważ jest to błędna logika. Skoro obaj doszliśmy do konsensusu i uznaliśmy, że dziecko w homo-rodzinie cierpi tak na prawdę nie z powodu orientacji rodziców, tylko z powodu ogólnej tępoty społeczeństwa (której, bez urazy, jesteś tutaj czołowym reprezentantem), to jedyną słuszną drogą jest naprawa tegoż społeczeństwa, a nie odwrotnie. W przeciwnym razie będziemy tylko cofać się coraz bardziej w zakazy i nakazy i tworzyć wspomniane już przeze mnie społeczeństwo zamknięte, a co najgorsze, będziemy to czynić tylko i wyłącznie w imię utrzymania się oczywistej patologii. Fajnie?

Co to w ogóle za myślenie: "sorry, pardą, jestem po prostu za durny na to i na tamto, więc albo będziesz cierpieć z mojego powodu, albo się dostosuj, wszak to ja mam władze.." George Orwell? Totalitaryzm? Czy to rzeczywiście brzmi dla Ciebie okey? Pal licho homoseksualistów, bo ich akurat nie lubisz, ale wyobraź sobie, że ktoś Ci zabroni zrobienia czegoś, o czym całe życie marzysz, argumentując to tylko tym, że mu się to nie mieści w głowie (czyt. że jest na to za tępy). "Lepiej nie adoptuj dziecka, bo będę mu dokuczał!" Jakbyś się czuł? I gdzie tu sens, gdzie tu logika?

Wielu rzeczy tzw. "społeczeństwo" (rzecz w swej istocie wielce tajemnicza) nie trawi, od gejowksich rodzin począwszy, a skończywszy na kolczykach w pępku. Czy zaczniemy więc wszystkiego po kolei zabraniać? Warto też zadać sobie pytanie, dlaczego nie trawi się gejów? Niech każdy sobie zada takie pytanie: dlaczego właściwie nie trawię gejów? Odraza? To rzecz subiektywna. Choroba? To czysty absurd. Co więc skłania mnie do ograniczania ich wolności do zwyczajnej.. miłości? ;-) A adopcja dzieci - problem jedynie w tym, że ludzie tego nie trawią, sami nie wiedząc czemu. Mamy więc typową kwadraturę koła. Nie tak trudno to zmienić, aczkolwiek nic się nie dzieje z dnia na dzień.

Dzisiaj społeczeństwo jest zbyt przerażone i zbyt niedojrzałe na homoseksualne rodziny. W ograniczonej wyobraźni mas z jednej strony jawią się pogróżki socjologów o wymierającym społeczeństwie, z drugiej legalne małżeństwa zoofili ze zwierzętami, adopcje dzieci przez homoseksualne nosorożce itd, itd... Tym czasem wszystkie te groteskowe wizje przedstawiają tak jakby odrębny temat, albowiem jest to temat faktycznych chorób, zaburzeń, patologii i zagrożeń.

Koniec końców - edukacja to podstawa i od tego trzeba zacząć. Najpierw wylać intelektualne fundamenty, a dopiero potem budować realne zamki. Nie można czegoś przekreślać tylko dlatego, że jest to niewykonalne dziś - to chyba jasne, nie?

nara.

no i nie można tak było od razu ;)... dobra logiczna odpowiedź... tego sie spodziewałem ;) ale żeby musieć sie aż tak o to prosić...

no ale przyznaj mam rację mówiąc że jednak na dzień dzisiejszy nie ma to poparcia w społeczeństwie i może to sie stać przykre w skutkach dla dziecka... prawda? może i społeczeństwo nie jest gotowe na takie ustępstwa, może sie boi odmienności, ale to normalne jest! sam mówiłeś że nic sie nie zmienia z dnia na dzień.. opory są i będą.. marzenie mówisz.. a jeśli bym marzył całe życie o wygranej w totolotka.. a totalizator nie dał mi tej przyjemności wygrania.. to byłby zły? nie.. a wiesz czemu? bo wszystko ma swoje reguły.. gry losowe swoje.. życie społeczne swoje... i teraz... geje chcąc adoptować dziecko ZMUSZAJĄ lub inaczej chcą wpłynąć na zmianę dotychczasowych norm i przepisów jakie były stosowane w świecie hetero..

a swoją drogą sie zapytam ironicznie.. skoro to takie normalne zjawisko.. czemu muszą adoptować dzieci? czemu nie potrafią prokreować.. przecież natura rządzi sie prawem do prokreacji.. nie rozmnażasz się.. wyginiesz rozumiesz o czym mówię cały czas? a więc coś tu jednak jest chyba inaczej niż natura chciała nieprawdaż? a skoro homoseksualiści stanowią część społeczeństwa też ich obowiązują te same przepisy co hetero /nota bene pod hetero napisane jeśli chodzi o dzieci/ ale w tym nie ma nic dziwnego... ja myślę że nikt ileś tam lat wstecz nie sądził że dojdzie do tego że geje będą żądali równouprawnień w sferach tak daleko idących..

tak sie zastanawiam czy bycie gejem jest moralne? może i jest bo robi coś w zgodzie z sobą jednocześnie powiedzmy /po za narzucaniem sie i hałasowaniem na temat swojej odmienności../ że nie szkodzi innym normalnym ludziom ale gdy chce naruszać model rodziny.. to czy to jest w pełni moralne? czy na dzień dzisiejszy (!!!) z takim sprzeciwem społecznym, moralnym jest oddać dziecko do rodziny gejowskiej? jakiś czas temu skandaliczne były wprowadzane śluby dla gejów oczywiście często nagłaśniane by pokazać światu "patrzcie my też możemy!", teraz stoimy przed innym problemem jakim są adopcje, no jak widać apetyt jak zwykle rośnie w miarę jedzenia, wpierw chcieli jako takiej akceptacji, zrozumienia, potem zawierać związki, teraz adoptować... czy myślałeś może do czego to wszystko zmierza? niech zgadnę powiesz - do równości, ale czy to możliwe w dzisiejszych czasach na świecie? może bliżej patrzmy, w Polsce? pomyśl sobie jesteś w akademiku, pełno studentów.. i mówisz moi rodzice to geje.. jakiej reakcji się spodziewasz? heh lepiej nie pytać ;) przenieś sie teraz do LO.. na pewno nieraz słyszałeś jakieś wyzwiska.. w stylu "ty pedale" i było to raczej bez poszanowania dla tego typu postawy... a więc słowo "gej" czy "pedał" samo w sobie miało kogoś obrazić... myślisz że łatwo będzie te miliony młodych mózgów wziąć i nauczyć tolerancji dla rodziców kolegów a przez to ich samych? chciałbyś być takim uczniem? przecież nie można żyć ukrywając taki drobny fajt :D a nie wierzę że się w końcu nie wyda, przecież np. kogoś polubisz ktoś będzie Cię chciał odwiedzić.. nie wstydziłbyś się takich rodziców? niekiedy dzieci wstydzą się samego faktu iż były adoptowane, a jeśli były by adoptowane przez gejów to wiesz jak by się mogły czuć widząc sprzeciw społeczny? poza tym często w rodzinach z adopcją dzieci znajdują nowy dom, dorastają od małego i wcale nie muszą wiedzieć że ktoś ich wyrzucił na śmietnik albo na schody.. bo to naprawdę przykre doznanie więc poniekąd można to zatuszować (moja koleżanka była z podstawówki i wcale nie było jej do śmiechu z taką wiedzą że została adoptowana) i traktować je jak własne.. a teraz wyobraź sobie że geje adoptują dziecko.. i co powiedzą.. nie jesteś adoptowana.. jeden tatuś mówił "push! push!" a drugi.. no przecież nie urodził heh no to musiało być adoptowane.. wiadomo pewnie zbagatelizujesz i ten aspekt.. powiesz dziecko dorosłe zniesie to bez trudu (tylko po co? wszak swoje już wycierpiało).. jak sie mu powie że nie są jego biologicznymi rodzicami.. czyżby? przecież to straszny cios dowiedzieć sie że jednak ta matka to nie moja biologiczna matka.. że nie wspomnę o tym abstrakcyjnym jak dla mnie przypadku rodziny homoseksualnej choć tu nie da się faktu adopcji kryć no bo niby jak :P.. no powiedz Rafał źle mówię? choć pewnie Ty zbagatelizujesz to co powiedziałem.. niczym idealista zakochany w misji mającej na celu wyrównanie społeczeństwa bez względu na to czy mówimy o homo i hetero.. ale to nie jest takie łatwe jak Ci się wydaje.. póki co jesteś taki Konrad.. co "nazywa się milion i za miliony żyje i cierpi katusze".. ale nic milionom nie jesteś w stanie pomóc ;) jedna jaskółka nie czyni homoseksualnej wiosny a do przełamania lodów między ogółem hetero i ogółem homo jest naprawdę bardzo daleko ;]

reasumując... na dzień dzisiejszy nie widzę takiej możliwości by geje adoptowały dzieci nie krzywdząc ich jednocześnie (może i nie osobiście ale skazując na dokuczanie ze strony otoczenia a uparte dążenie do tej adopcji na dzień dzisiejszy uważam za wielce egoistyczne!).. dla dobra dziecka model rodziny powinien zostać zachowany i wyglądać 2+1 albo min. 2+2 jeśli nie chcemy wymrzeć bo w tym pierwszym przypadku społeczeństwo bardzo szybko się kurczy.. co może w konsekwencji zaowocować dużym stężeniem homoseksualistów :P heh

pozdro!

Taa... Zastanów się raz jeszcze słońce, jakie Ty "wartości" chcesz bronić i przechowywać dla dalszych pokoleń... Kretyńskie uprzedzenia, nietolerancję, zaściankowość, ignorancję, anty-intelektualizm, anty-postępowość, rozliczne społeczne fobie, egoizm, arogancję, zacofanie, piramidalną głupotę, zacietrzewienie itd itd, wymienić by można jeszcze i ze 100 innych cech patologicznie wręcz durnych. Oczywiście wszystko to ukrywa się pod wdzięcznie brzmiącą nazwą "norm moralnych dzisiejszego społeczeństwa Polskiego" - mmmm, rozkosznie! Musisz mieć przed oczami naprawde cholernie gęste chmury, skoro nie dostrzegasz tego szczytu hipokryzji..

I koniec końców - co to za różnica, czy cierpi dziecko homoseksualistów, czy też homoseksualne dziecko samo w sobie? Jakie ma dzisiaj wyjścia taki homoseksualny dzieciak? A: może się nie przyznać. Będzie jednak przez to cierpiał, albowiem ujawnienie się jest dla homoseksualisty ważnym elementem rozwoju psychicznego - tak już po prostu jest, nie będę się w to zagłębiać, ani Ty się - błagam - nie zagłębiaj, bo wyjdą straszne karykatury. B: może się przyznać, a wówczas zaczną dawać o sobie znać wszystkie te wspaniałe "normy moralne", które wymieniłem powyżej. Kończy się na tępieniu, szkalowaniu, wyzywaniu, niejednokrotnie nawet na przemocy i generalnym odrzuceniu. Fajnie?

I Ty mi wmawiasz, że lepiej będzie, jeśli zostawimy stan rzeczy takim, jakim jest. Zrozum, że koniec końców nie ma znaczenia, czy mówimy o adopcji przez homoseksualistów, czy też o samych homoseksualistach. Nota bene samych homoseksualistów cierpiących przez idiotów jest o wiele więcej niż adoptowanych dzieci... Przypatrz się co wypisujesz - Ty tutaj teraz zapodajesz logike pt. "heteroseksualnego dziecka to strasznie szkoda, ale homoseksualnego już nie". Może więc lepiej nie wypowiadaj się na temat moralności?

I nikt mi nie wmówi teraz, że mitem jest ignorancja i szkalowanie ludzi o odmiennej orientacji - poczytajcie sobie to forum, poczytajcie co przypadkowi ludzie wypisują za idiotyzmy o homoseksualizmie. Ile osób mówi o tolerancji, a ile o tym, że homo to choroba psychiczna (sic!). Proporcje są conajmniej 1 do 10. Na prawdę potrzeba zmian i to gruntownych. Edukacja to podstawa. Dzisiaj ludzie gówno wiedzą i każdy ma swoje własne teorie naukowe, każdy może powiedzieć że homo to "zaburzenie mózgowe" i nieoświecona tłuszcza tylko im na to przytaknie. To jest nic innego, jak mentalny koszmar, drodzy towarzysze - mentalny koszmar! Takie coś nie ma prawa bytu!

O modelu rodziny już pisałem jasno. To nie człowiek jest dla modelu rodziny, tylko model rodziny dla człowieka.

Natomiast problem rychłego wyginięcia ludzkości ma się nijak do problemu adopcji w społeczeństwach umysłowo niedorozwiniętych. Adoptujemy wszak już narodzone dzieci. Jeśli zapewnimy odpowiednio dużą ilość rodzin chętnych do adopcji, to może w przyszłości więcej osób zechce zajść w ciążę, wszak zawsze ma się ten komfort, że jakby coś nie teges, to ktoś się moim dzieciakiem zaopiekuje. Szalenie trudno jest dzisiaj znaleźć rodziców dla porzuconego dziecka. Homoseksualni rodzice tylko by pomogli. Koniec końców uważam, że milion razy lepiej jest mieć dwóch przybranych tatusiów, niż żadnego.

nie powiedziałem nigdzie "heteroseksualnego dziecka to strasznie szkoda, ale homoseksualnego już nie" powiedziałem tylko że dziecko będące w rodzinie homoseksualnej może i zapewne stanie się ofiara nacisków i możesz mówić że to przez złe społeczeństwo ale tak właśnie będzie! i to dziecko będzie szykanowane, a nie tylko homoseksualni rodzice.. "ciota co ma dwóch tatusiów" chciałbyś to słyszeć na każdej przerwie? no odpowiedz ;) homoseksualiści mają ciężkie życie bez tolerancji ale nagle tego nie zmienisz by byli tolerowani... a oni NAGLE chcą mieć dziecko w domach.. omijając problem nietolerancji co odbije się mimowolnie na dziecku... więc niech może najpierw zdobędą tolerancję wśród hetero a potem biora się za wychowywanie dziecka...

a pomyśl jeszcze o innym aspekcie.. hetero się obawia że dając dziecko do gejów spowoduje wytworzenie się u niego być może podobnych zachowań jak jego rodzice.. skoro sam mówiłeś że nie ma jasnego stanowiska w nauce co do gejów.. to skąd nie ma pewności że "z kim przestajesz taki sie stajesz" nie zadziała tutaj na rozwój dziecka?

nadal uważam że to nienormalne, niemoralne, ale oni sami zdecydowali się być innymi odłączyli się od świata hetero na rzecz homo i teraz niech nie wymagają ode mnie i innych ludzi bym nie tyle ich akceptował /bo może i można to zaakceptować../ ale by dać im te same prawa.. nikt ich nie zmuszał do gejostwa! byli by hetero jak normalny człowiek mieszkali by z żonka w ciepłym domku z dzieciakami... a tak narażają się na szykany!

PS tak sie zastanawiałem czy wiesz czemu takie parady gejów nie są dobrym wyjściem? naukowcy robiąc badania na potrzeby książki "psychologia miłości" stwierdzili że emocje, złość, strach i inne potęgują wcześniejsze odczucia ale nie zmieniają ich biegunów... to znaczy że jeśli kogoś lubiliśmy możemy bardziej go polubić ale jeśli hetero nie lubią gejów a oni wytwarzają w nich negatywne emocje przez marsze po ulicach jedyne co mogą osiągnąć... to tylko spotęgowanie złych emocji i to było udowodnione na podstawie badań przeprowadzonych na próbce kilku tysięcy studentów!! i teraz Ty sie pewnie będziesz kłócił że tak nie jest ;) ale nauka jest nauką i tak właśnie jest! ;]

tak więc panowie geje... bez afiszu i będzie spokój! nareszcie..

heh o tak... na pewno geje mają tu wielką misję by uchronić świat przed zagładą, mają niby swoimi adopcjami zachęcić ludzi do zachodzenia w ciążę? tym bardziej śmieszy mnie to że mogą (wg Ciebie) promować coś do czego sami nie są zdolni! ojojoj... śmieszniejszej teorii nie słyszałem na tym forum.. może jeszcze butik z dziećmi dla gejów otworzysz co? w ramach misji :P ehhh załamałem się! uważajcie ludzie!! gejowskie zbawienie nadciąga!!

albo obciąga... :|

nara

Matko co za głąb... ;-))) Nieuleczalne to-to, bez dwóch zdań... Kończe z Tobą, wszak dyskusja z głupotą niepotrzebnie ją nobilituje. W zasadzie już raz z Tobą skończyłem, ale ganiałeś za mną aż na inne fora i wypisywałeś te swoje debilizmy, więc Ci odpowiedziałem. Teraz żałuję straconego czasu. Dość mam powtarzania w kółko tego samego. Nie mam aż takiej cierpliwości do mentalnego zaścianku jaką ma np. Richard Dawkins (któremu też zresztą nieraz nerwy puszczają ;-)))

"nie powiedziałem nigdzie "heteroseksualnego dziecka to strasznie szkoda, ale homoseksualnego już nie" powiedziałem tylko że dziecko będące w rodzinie homoseksualnej może i zapewne stanie się ofiara nacisków i możesz mówić że to przez złe społeczeństwo ale tak właśnie będzie!"

A dziecko homoseksualne w rodzinie heteroseksualnej? O nie już się nie martwisz, nie?

Do Ciebie po prostu nic nie dociera - kompletnie NIC! Tragedia. Powoli ta Twoja niesamowita głupota zaczyna mnie wyprowadzać z równowagi. Dlatego też cały czas mówię, że edukować należy od najmłodszych lat, bo potem takie coś jak kolega bestia nadaje się już jedynie na odstrzał...

I żal mi Ciebie, że aż tak opacznie zrozumiałeś moją przypowieść o społecznie pozytywnym aspekcie adopcji dzieci przez rodziny homoseksualne. Nie pisałem nic o ratowaniu świata tudzież o promowaniu postaw prorodzinnych. Jedyny wniosek z tego co powiedziałem jest taki, że nawet geje mogą się przyczynić do poprawy sytuacji starzejących się społeczeństw. Nie twierdzę natomiast, że należy homoseskualistów zastosować jako środek do promocji czegokolwiek. Trzeba być wielkim idiotą, żęby aż tak błędnie to odebrać. Przykro mi.

Natomiast o paradach pisałem już sto razy w innych wątkach gdzieś tutaj na forum. Może Cię zaskocze, ale nie chce mi się już powtarzać.

Ogólnie szkoda mi już na Ciebie inkaustu w klawce.. Jeszcze durniejsze to-to od demona.... Twoja retoryka to po prostu istne niziny intelektualne i przyznam szczerze, wcześniej mnie to bawiło, ale teraz zaczyna już powoli nużyć, a wręcz irytować.

nara

Jaki właściwie cel ma cała ta "dyskusja"?