Fabuła jest dość średnia. Sztampowa. Ruchy oporu, jakiś szef złych tworzący armię ujednoliconą (tu - roboty), kobiety, główny bohater niby startujący od zera, ale ostatecznie o prawie super mocach. Niepewność bohatera, który doświadcza dwóch rzeczywistości.
Poza tym film ma niezłe efekty specjalne, ale nie są klimatyczne. Są typowe. Krajobrazy, przestrzenie, scenografie - to wszystko się ogląda przyjemnie, ale raczej nie zapamiętuje. Ot, taki kolejny film.

Ciekawa akcja to po prostu szybkie tempo zdarzeń, kilka zwrotów akcji. Świetne efekty to praca grafików. Ładne, ale mnie wciąż bardziej podoba się Blade Runner, po którym upływ czasu widać. Bo kwestia w klimacie osiągniętym przez efekty. Zalety filmu, które wymieniasz, są dziś na porządku dziennym, dlatego film, który nie ma nic więcej, to dla ludzi średniak.

Obejrzeć można, ale obejrzeć drugi raz? Albo trzeci?

"Obejrzeć można, ale obejrzeć drugi raz? Albo trzeci?" Zgadza się :).Właśnie w moim komentarzu do filmu chyba rok temu pisałem,że nowa "Pamięć absolutna jest do obejrzenia na raz i zapomnieć" Raczej już do tego filmu nie będziemy wracać.A starą wersję z Arnoldem odświeżam sobie co jaki czas ;)