Nie można brać zbyt poważnie pewnych scen, a raczej całego filmu, bo wiadomo, że to s-f. Ale
bardzo przyjemnie się oglądało. Polecam 8/10
Ja również polecam, świetny film, na szczęście nie skopiowano w 100% fabuły z 1990r. Colin daje radę, to moim zdaniem jedna z jego lepszych ról, obok Telefonu i Aleksandra. Futurystyczny świat przedstawiony z sensem, może oprócz tego "Spadacza", ale ogląda się przyjemnie. A do tych co się czepiają tego, że wyszkolony Hauser/Quaid miał kłopoty z pokonaniem "gostka w garniturze" Cohagena - ten ostatni to były komandos, w filmie jest mowa że był dowódcą Hausera. Cohagen jest więc typem "twardziela z siwizną", jak Quarritch w "Avatarze".