Brakowało mi w nim samej planety Mars, część motywów fajnie nawiązuje do pierwowzoru ale generalnie film średni, obie kobiety Quaida to brunetki, a przecież w jedna byłą blond a druga brunetka :D wiadomo która była tą złą...
Cóż brunetki pewnie z tego powodu, że Kate jest żoną reżysera, a z tego co wiem miała możliwość wyboru bohaterki, którą zagra. Wolała tę wredną :D Może bliższa jej sercu ? :) Chociaż na zołzę nie wygląda. Z drugiej strony nie znam jej bliżej :):) Tak więc mamy dwie brunetki, co mi wcale nie przeszkadza. Gdyby brunetka taka jak Kate się za mną uganiała też bym nie protestował. Oczywiście z wyłączeniem morderczych zamiarów z jej strony :)
Brakowało nie tylko Marsa, ale ciekawych mutantów. Co do kobiet Quaida to też zgadzam się, że za bardzo podobne do siebie, w pierwowzorze znacznie się różniły. Film średni. Za dużo w nim głupich klepanek, bijatyk oraz strzałów które nie imały się tylko głównych bohaterów. Gra aktorska też średnia i miejscami groteskowa, zwłaszcza jeśli chodzi o robiącą "groźną" minę i wzrok "spode łba" Kate Beckinsale. Cały czas jest ciemno, ponuro i widoki stanowią tylko brudne konstrukcje, a dla odprężenia powinna znaleźć się jakaś ciekawsza sceneria, jak np. w pierwszej wersji widoki Marsa. Jest w filmie trochę ciekawych efektów, ale stracił na fabule w porównaniu do wersji z Arnoldem. Nie było sceny gdy Planeta odzyskuje atmosferę. Kilka scen jest nielogicznych, m.in to gdy bez żadnych przeszkód wraca helikopterem ze strefy skażonej co wskazywałoby na to, że nie były one oddzielone. Poza tym każdą elektronikę można zakłócić i wyłączyć zdalnie, a zwłaszcza pole elektromagnetyczne unoszących się samochodów. Tutaj policja miała z tym niebywały problem. Gdybym nie oglądał wcześniejszej wersji to tę uznałbym za dobrą.
Ja także się bardzo zawiodłem na filmie ... Może dlatego, ze nie dzierżę farella. Ale chyba przede wszystkim, że oglądałem pierwowzór z Arnim. Ze wstępnych zapowiedzi, wynikało, że Total Recall z założenia miał być zupełnie nową jakością, bardziej adaptacją książki, niż remak`em poprzednika. Wyszła filmowa kupa, dysponując tak zaawansowaną technologią komputerową, obiekty, budynki, tło wyglądały niezwykle ubogo :( Film zamiast wnieść nową jakość wniósł rozczarowanie... Być może dla widzów, którzy nie obejrzeli oryginału, jest dobry film, dla mnie zdecydowanie mniej niż średni...