A Gosling bardzo przystojny jest.
Ale do Myszoskoczka mu daleko... :-P
Myszoskoczek jest nie do pobicia oczywiście :-)
Chyba, że weźmiemy pod uwagę Carmelo. :-D
Albo nasz rodzimy Karolak.
Rozumiem więc, że z pary Żebroś - Karolak wybierasz tego pierwszego?.. :-D
To facet tak piękny wewnętrznie, że nawet fizyczną "brzydotę" zamienia w boskość.