nudny, dłużący się.. jak na tego typu film liczyłam na więcej zwrotów akcji a wszytsko było po prostu.. mdłe :)
Wątek kapitana, który obowiązek przeistacza w obsesję lepiej zrobiony w "Moby Dicku" i nowszej "Prywatnej wojnie Murphego". Przyrodnik na okręcie wojennym - wypisz wymaluj "Podróże kapitana Cooka". Jonasz na pokładzie jako obraz marynarskich przesądów - innej filmowej wersji nie znam, ale temat stary jak świat. Kot o...
więcejCo zwróciło moją uwagę, to głupie teksty, bohaterowie wyjaśniają trochę akcję, postać kapitana nie wiem czy ma taka byc czy to akcja historyczna, sam film jest bardziej przygodowy niż historyczny, bo historycznie to tak trochę pisanie historii na nowo dla popowego głupiego amerykańskiego odbiorcy kiedy napoleon wygrał...
więcej
Moja to doktor Stephen Maturin bo podziwiam go za jego inteligencję, wiedzę medyczną i
miłość do natury a także za to że tworzy jakby alter ego dla kapitana Aubreya , jest nie tylko
jego bliskim przyjacielem ale też głosem rozsądku . A wy kogo i za co najbardziej lubicie ?
Dokładnie 10 lat temu, 14 listopada 2003 miała miejsce premiera tego genialnego i jednego z moich ulubionych filmów.
Po dłuższych rozważaniach zastanawiam się dlaczego wytwórnia, producenci czy inne osoby decydujące o budżetach i sprawach związanych z produkcją, nie pokusiły się o kontynuacje...?
Fani "Piratów z Karaibów" raczej zawiodą się na tym filmie. Nie jest to film przygodowy-
dramat owszem. Mimo niezbyt wciągającej fabuły, pod względem innych czynników przebija
wieeele (może większość) filmów które oglądałem do tej pory. Ukazanie życia tych ludzi, ich
codziennej pracy, scenografia, muzyka, zdjęcia,...
Jak dotąd nie powstał lepszy film o morzu. Perfekcyjnie wykonany technicznie, z całą masą "smaczków" dla znających realia walki na morzu i specyfikę tamtych czasów. Jeśli dla kogoś był nudny, to tylko współczuję - dla was są produkcje typu "Piraci z Karaibów" i ich się trzymajcie. Dla widza wymagającego nic lepszego w...
więcej
Zarówno fabuła jak i scenografia - znakomite. Jeśli ktoś odtwarza na dobrym kinie domowym, przeżyje niezapomniane wrażenia dźwiękowe, ja czułem się jak na statku, wszystko trzeszczało:)
Mam nadzieję, że Peter Weir zdecyduje się nakręcić kolejną część Pana i Władcy, w końcu książek o jego przygodach jest co niemiara!
Rzadko mi się to zdarza, ale nie wiem czy dobrze zrozumiałem końcówkę.
Spoiler!
Czyli wyszlo na to że kapitanem tamtego statku był ten koleś co się podawał za lekarza? I po co Russel Crowe zawrócił swoj statek? żeby dobić tego kapitana? przecież z tego co mi wiadomo to on był zamknięty w lachach czy jak to nazwać...
Bardzo ciekawy , wciągający i doskonale zrealizowany pod względem technicznym.Zdjęcia , scenografia oraz kostiumy to elementy , które zrobiły na mnie duże wrażenie.A do tego także świetna reżyseria i jak zawsze rewelacyjna rola Russella Crowe'a.Ocena moja 9/10.
Czas akcji podobny (wojny napoleońskie), urozmaicona akcja, dobrze pokazane realia
służby w Royal Navy tamtego okresu, no i pełnokrwisty główny bohater.
Kumpel polecał mi bardzo ten film, aż w końcu dałem się namówić i włączyłem. Nie
spodziewałem się tak cholernie dobrego filmu. Mimo prościutkiej fabuły wciąga jak cholera,
i dwie godziny zleciały w klika chwil. Były tam sceny tak bardzo trzymające w napięciu, ze aż
stawałem na fotelu i nieruchowo przyglądałem...