da się obejrzeć.
Ogólnie przez cały film denerwowało mnie jedno: nie wiem czemu narratorem nie był Simlat skoro grał głównego bohatera... moim zdaniem wprowadza to tylko na początku zamieszanie, a i potem nie pomaga zwłaszcza jak Morawskiego człowiek z fizjonomii zna i nie jest totalnie podobny do Simlata.