Co prawda, brakowało mi przedstawienia nietypowych metod panny Marple ("To mi przypomina, jak pani Marthy kupiła zieloną włóczkę swojej siostrzenicy akurat w dniu sadzenia żonkili - to bardzo ciekawe!"), ale reszta jest miodzio. Muzyka jest rewelacyjna, tak samo scenografia. Gra aktorska na dobrym poziomie, ciekawa intryga - i, przede wszystkim, niesamowity klimat. Serdecznie polecam.
Pozdrowienia i niech kisiel morelowy będzie z Wami ^^