Nie wiem czy to ja nie zrozumiałem treści filmu, czy zrozumiałem ją lepiej niż wszyscy. W życiu nie obejrzałem dużo filmów, ale lubię raz na jakiś czas obejrzeć coś "losowego" i to był najlepszy "losowy" film jaki widziałem w życiu, pierwszy raz w życiu popłakałem się przy filmie, chociaż oglądałem już kilka tego typu to żaden z nich nie wzbudził we mnie takich emocji. Może to dlatego że ten film jest przeznaczony dla specyficznej grupy osób. Jak to ktoś napisał w swojej recenzji "nizbyt rozwinietej umylowo publicznosci".