Fabuła dość liniowa i przewidywalna, sama historia bardzo prosta z nieudolnymi próbami wprowadzenia "głębi". Typowe kino balansujące na granicy prostoty rodem z kina familyjnego i oklepanym, dość słabo przedstawionym sposobem przedsrawienie uczuć rodem z oper mydlanych. Można się na nim dobrze bawić, humor na dość wysokim poziomie. Widać, że film jest skierowany głównie do nastoletniej młodzieży, czyli na miarę disney'owskiego mainstreamu.
Podczas seansu bawiłem się dobrze, gdyż nie spodziewałem się arcydzieła na miarę "Między Słowami" (film jest niby romansem). Mocne 5/10