Niestety, zawiodłam się :( Książka jest genialna, złożona i głęboka, nie rozumiem dlaczego najlepsze jej elementy zostały tak haniebnie wycięte albo spłycone? Wszystko uproszczono, i z genialnej, inteligentnej historii wyszedł banalny film dla niewymagających nastolatków.
Na przykład ten pośpiech podczas podróży. W książce chodziło o to, że Margo miała niedługo wyjechać z Agloe, a w filmie? Radar nie chce się spóźnić na bal! Albo ten niepotrzebny wątek Radara i Angeli podczas podróży, dodany chyba tylko po to, żeby można było sobie powzdychać.
Generalnie, zawiodłam się, myślałam że film na podstawie takiej książki będzie przyzwoitą 8, ten jest tylko 6. dodaję serduszko bo zabawne sceny naprawdę się udały, a rola Austina Abramsa jest fantastyczna.