Pierwsza część miała zbyt agresywny marketing, gdy podchodziłem do dwójki nie wiedziałem o niej zupełnie nic i być może dzięki temu tak mi się spodobała. Generalnie horrory nakręcone w konwencji paradokumentu lub z ręki to jedyny podgatunek, który mnie jeszcze "rusza" i pozwala poczuć jakieś większe emocje. 8=/10.