Szczerze, to spodziewałem się gorszego filmu w porównaniu do pierwszej części, a tu film, o dziwo, trzymał poziom. Film spodoba się przede wszystkim tym, którzy lubią się straszyć ;). Niestety, zraziła (a w przypadku pierwszej części nawet rozbawiła) mnie końcówka tego pseudo-dokumentu. Może mam zbyt bogatą wyobraźnie, ale faktycznie ostatnie minuty filmu zamiast jeszcze bardziej przytrzymać w napięciu, to pozwoliły to napięcie totalnie rozluźnić :). Biję tu szczególnie do mimiki i zachowania aktorów opanowanych przez "demona" (lub "złego ducha") - zdecydowanie za to podobały mi się różne efekty dźwiękowe, poruszane przedmioty.. I to tym bardziej, że wiem, że zdarza się to naprawdę, choć w przypadku tak zwanych "nawiedzonych domów" oddziałują tutaj zarówno poltergeisty, jak i również sami ludzie (szczególne jednostki posiadające wrodzone zdolności psychiczne ale i będące niestabilne psychicznie czy niedojrzałe).
Wiedząc więc, że dużo w filmie prawdy, jeszcze bardziej przemawia on do wyobraźni ;)
Niestety, jestem zbyt wymagający w tej kwestii i ocena jest jaka jest - zdecydowanie bardziej stawiam tutaj na dokument lub ciekawe książki opisujące tego rodzaju historie.. albo lepsze filmy o podobnej tematyce, a nie epatujące grozą tylko pięknem naszych dusz - "Hereafter" z 2010r. Polecam serdecznie!
Pozdrawiam