W prawdzie nie jest zbytnio zaskakujący, ale to częsty przypadek sequeli, dlatego też część
osób nie pozostawi na tym filmie suchej nitki argumentując to hasłami typu "TO SAMO CO
W JEDYNCE TYLKO ZE KAMER WIĘCEJ" itp. No nie, lepiej jakby dwójka się działa w
Stumilowym Lesie a bohaterami byłaby garstka pokemonów... A autorom dziękuje za
ciekawą fabułę(nareszcie wyjaśniono o ch*j chodzi w pierwszej częsci) zaskakujące
sceny(przede wszystkim fonia) i utrzymanie filmu w klimacie, którego filmowe trolle
wychowane na Renegacie nie zrozumieją.