PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547977}
5,7 63 tys. ocen
5,7 10 1 62927
4,4 17 krytyków
Paranormal Activity 2
powrót do forum filmu Paranormal Activity 2

"Paranormal Activity" to nie jeden z najlepszych, lecz moim zdaniem zdecydowanie najlepszy horror XXI wieku. W odróżnieniu od większości dzisiejszych horrorów stawia przede wszystkim na klimat i poddaje się wyobraźni widza. Dlatego niemałe zaskoczenie wywołały u mnie różnorodne opinie - z jednej strony wychwalające ten nietuzinkowy film, z drugiej zaś niepochlebne mu (a tych ujrzałem więcej). Zastanawia mnie więc, czy sami wiemy czego chcemy. Bo nieraz dało się przecież słyszeć głosy niezadowolenia z faktu, iż dzisiejszy film grozy nie potrafi w żadnym już stopniu przerazić z powodu nastawienia na efekty specjalne, czy walory czysto wzrokowe, a brak w nim wielu czynników (w tym przede wszystkim klimatu) dominujących kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat temu. Wszystko to zawarte zostało w "Paranormal Activity", lecz większość widzów przyzwyczajona jakby do ekranowej jatki nie doceniła tego. Trochę się rozpisałem, a tymczasem główny temat, czyli sequel czeka. Trudno jest opisać uczucie, jakie mi towarzyszyło, gdy dowiedziałem się, że wkrótce w kinach ma pojawić się dwójka. Z jednej strony radość, z drugiej zaś oczywista obawa przed porażką. Przed pójściem do kina zdążyłem przeczytać kilka opinii, według których ten komu spodobała się jedynka, nie zawiedzie się także na dwójce. Otóż nie.

Wydarzenia tu przedstawione są prequelem wydarzeń z pierwszej części (dzieją się wcześniej). Główni bohaterowie w odróżnieniu od tych z oryginału mają dwójkę potomstwa - niemowlę Huntera, oraz starszą córkę. Domu pilnuje pies, a zajmuje się nim gosposia. Znanych z jedynki Katie i Micah widujemy też dosyć często, bo są oni wujostwem dzieci. Kolejną różnicą jest ilość kamer - podczas gdy w części 1 była tylko jedna, umiejscowiona w sypialni, tutaj jest ich aż kilka i obserwują całą posiadłość, bo domownicy zdecydowali się na nie po paru niepokojących wydarzeniach. Zabieg ten nie wypada najlepiej. Pamiętacie te złowieszcze kroki po schodach do sypialni? Wtedy byliśmy zmuszeni do nasłuchiwania i czekania z napięciem aż otworzą się drzwi, aż ktoś, czy coś wejdzie do sypialni. Przerażające było to, że krzyki Katie z dołu mogliśmy tylko słyszeć, obraz cały czas umiejscowiony był w pokoju. Tu natomiast wszystko mamy podane jak na dłoni. Bardzo zastanawiające jest też to, iż niewiele się w gruncie rzeczy dzieje (przecież główne hasło sequeli to: "wszystko 2 razy mocniej"), a leniwy i miejscami wręcz zabawny demon (scena gdy nastoletnia córka wraz z chłopakiem snują domysły jakoby duch był napalony) ogranicza się jedynie do psikusa w postaci ciągłego wyjmowania na powierzchnię myjki basenowej, lub nocnych dyskusji z małym Hunterem. Brakuje tu elementów, które decydują o znakomitości jedynki, takich jak obłąkane stanie Katie przez kilka godzin w nocy w zupełnym bezruchu. Niby coś tam w końcu rusza do przodu, główna bohaterka zaczyna w swej odmienności przypominać Katie, lecz wtedy właśnie jesteśmy świadkami tego nowego (i całkowicie niepotrzebnego) spojrzenia na historię. Więcej zdradzić oczywiście nie mogę, dodam tylko, że nie jest to dobry pomysł, choć niektórym może się spodoba.

Przy tym wszystkim co napisałem nie jest jednak tak, że "Paranormal Activity 2" to porażka, choć sumując wszystkie za i przeciw głosowałbym mimo wszystko za tym by nigdy nie powstał. Nie umywa się do jedynki, choć znajdzie się kilka, kilkanaście, a może i kilkadziesiąt dzisiejszych horrorów z którymi wygrywa. Wciąż można się nieźle bać, ale bardziej tego co się za chwilę wydarzy. Po każdej niespełniającej naszych oczekiwań scenie liczymy, że reżyser zaplanował naszą palpitację serca na noc następną. Klimat grozy jest zachowany, lecz cienka lina pomiędzy strachem, a śmiesznotą przybrała tym razem rozmiary nitki dentystycznej, o dziwo jednak nie pękając. Czy pęknie w trójce, która prędzej czy później powstanie (choć łudzę się, że nie)?

_wojti_

zgadzam się w 100%

arut15

nie czytałem ale tez się zgadzam

_wojti_

Szanuje twoje zdanie, jednak nie mogę się zgodzić, co do poziomu Paranormal Activity. Wg mnie wiele scen było niepotrzebnych, niepotrzebnie rozciągniętych i zamiast budować napięcie, irytowały. Przez około 70 minut nie się stało nic co byłoby szczególnie straszne, zwłaszcza jeżeli widz jest osobą która w demony wierzy i nie neguje ich istnienia. W mojej ocenie straszniejsze było to, że film sugerował, iż takie zdarzenia miały miejsce na prawdę niż sam jako taki. Pozytywnie oceniam grę Katie Featherston, Micah Sloat zwyczajnie irytuje. Na plus należy wziąć też fakt jak niewielkim kosztem film został nakręcony!
Mam jeszcze jedną tezę co do filmu. Strach może on budzić, jednak dopiero po zakończeniu seansu. Widz rozczarowany poziomem filmu szydzi i wyśmiewa zjawiska paranormalne do czasu, aż zda sobie sprawę że główny bohater działał podobnie. Zestawiając to z tym co go spotkało i sugestią iż zdarzenia miały miejsce na prawdę można poczuć strach. Jeżeli taki był zamysł twórcy to należy mu oddać szacunek. W przeciwnym razie uważam oglądanie filmu za stratę czasu, bo więcej grozy jest w polskim filmie obyczajowym. Np. sceny z nożem Doroty Segdy w filmie Tato.

ocenił(a) film na 8
_wojti_

""Paranormal Activity" to nie jeden z najlepszych, lecz moim zdaniem zdecydowanie najlepszy horror XXI wieku. "

zgodzę się w 90% Nie wiem czy jest najlepszy a do końca wieku jeszcze szmat czasu, ale niezaprzeczalnie jeden z najgenialniejszych horrorów wszechczasów (przy zachowaniu kilku warunków - ciemność, najlepiej samotność, dobre nagłośnienie) Podobne wrażenie wywołał na mnie tylko Poltergeist którego widzialem w kinie będąc dzieciakiem

dalszej cześci nie czytałem bo nie oglądałem jeszcze dwójki

_wojti_

Niby to już było, niby wiedziałem co w której scenie mniej więcej moze sie wydarzyć, ale przez cały seans siedziałem jak na szpilkach, a rzadko który film wywołuje u mnie ostatnio takie wrażenie Łapałem sie na tym że przy nieruchomych nocnych kadrach wypatrywałem, co gdzie sie ruszy :). Film oczywiście tylko na jeden raz ale oglada sie świetnie. I jak dla mnie obie części równie dobre.