zdecydowanie słabszy niż część pierwsza, jednak do było do przewidzenia, w końcu jedynka zaskakiwała czymś w miarę nowym i świeżym, tutaj już tylko powielanie schematu.
chciałem jednak napisać o zachowaniu rodziny, która bez żadnych skrupułów "przekazuje" demona na siostrę głównej bohaterki... tak robi kochająca siostra i przyjaciółka? zamiast zasięgnąć języka u specjalisty i poszukać pomocy gdzie indziej, to "zwalają" problem na kogoś innego... z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu.
Właśnie film trochę lepszy od 1 ale dalej słabo. Na pewno ciekawsza troszkę historia, więcej postaci i bohaterowie nie zachowują się już aż tak głupio jak w pierwszej części. Głównymi wadami jedynki były właśnie przez długi czas nuda i zerowa inteligencja bohaterów, w szczególności tego Micah :) Nie dało się tego oglądać w pewnych momentach...
Co do zwalenia tego problemu na siostrę. No cóż, tak ktoś napisał scenariusz, że nie było tam zbyt wielkich rozterek. Córka i ojciec troszkę się kłócili o to, żonce odbiło bardziej więc mężulek przekazał demona siostrze i tyle. Nie znali żadnego "specjalisty", z resztą tacy ludzie to naciągacze często a tej żonie już serio odbijało i była raz otępiała raz agresywna więc niebezpieczna, zaatakowała i tak wyszło :)
Zresztą rodzinka w pewien sposób znalazła specjalistę..tą opiekunkę ;) W jedynce specjalista zresztą też nie pomógł i by się i tak skończyło przerzuceniem problemu na siostrę...bo musiało tak być, żeby pasowało do fabuły. Powtarzam też, że jednym z wyjaśnień może być to, że było już za późno żeby kombinować. :) Zresztą scenarzysta wymyślił, że tak przejdziemy z dwójki do jedynki i tyle. Masz rację, że trochę mało się nad tym zastanawiali ale to już wina scenariusza :)