Po którymś z kolei obejrzeniu Pasji naszła mnie taka refleksja, że ludzkość ani trochę przez wieki się nie zmienia. Jeden szaleniec (tu Kajfasz) potrafi - w imię swoich chorych ambicji albo w obawie przez utratą wpływów - zarazić swoim szaleństwem tłumy. I dopiero gdy wydarzy coś strasznego, nagle podnosi się wołanie, że "Jak mogło do tego dojść?!".
Niczym stado baranów...