To zależy czy ma się dystans. Moim zdaniem równie dobrze można powiedzieć, że nie powinny powstawać produkcje o holokauście. "Pasji" nigdy nie widziałem i raczej nie zobaczę ale nie widzę nic złego w filmie przedstawiającym mękę Jezusa.

Właśnie niektórzy ludzie oglądający nie mają dystansu i przez to ten film wywołuję nienawiść. Uważam, że nie na tym powinna opierać się wiara. Myślę, że Pasja to film bezsensowny, nie dlatego, że jestem ateistą i chce skrytykować religię, ale dlatego, że nie ukazuje najważniejszych elementów w życiu Jezusa, Idąc tą drogą ktoś inny może zrobić film o tym jak chrześcijanie mordowali podczas wypraw krzyżowych. Tak można by obrzucać się błotem i winą cały czas, tylko po co? Skoro sam Jezus nauczał, że trzeba kochać nawet swojego wroga i każdego bliźniego, nieważne jaką religię wyznaje.

Co do holokaustu to nie do końca można oba filmy porównać. Film o holokauście nie wywołuję nienawiści do żydów, co najwyżej może wywoływać niechęć do III Rzeszy. Jednak ten film dotyczyłby sytuacji historycznych, które naprawdę miały miejsce. Pasja przedstawia element religii, a samej biblii nie można interpretować zbyt dosłownie.

Co Mel GIbson chciał poprzez ten film ukazać? Bo nie ukazał wartości najważniejszych dla chrześcijan. Zrobił film o tym jak Jezus jest torturowany. kompletnie bezsensowny zabieg.

Dodam jeszcze, że choć sam jestem ateistą, to uważam, że każdy kto krytykuję religię na przykład na tym forum pisząc "Katolicy są śmieszni. Jak można wierzyć w gadające węże, albo w to że Maryja urodziła dziecko pozostając dziewicą? Jak można wierzyć, że ludzie powstali od Adama i Ewy?" to nie jest prawdziwy ateista, tylko ktoś kto próbuje zwrócić na siebie uwagę. Prawdziwy ateista mimo, iż sam nie wierzy w Boga to akceptuję to, że inni wierzą. Same podstawowe elementy są w dużej części większości religii takie same i są bardzo dobre. Jeśli ktoś w to wierzy i dzięki temu jest lepszym człowiekiem, po co na siłe wpychać mu, że to nieprawda?

można dojść do wniosku, że ludzie o określonych poglądach mają zawsze jakiś przymus misjonowania innych. może chcą się swoją zdobyczą intelektualną dzielić dla dobra innych?

Mogę wyrazić swoje zdanie. Dla mnie ponad religią jest akceptacja i jestem tolerancyjny. Przez to nie mogę znieść tego filmu, który nie propaguję treści religijnych, a nienawiść. Widać po Twoich wypowiedziach, że gdy ktoś wspomni o religii to zaraz się oburzasz. Każdy może się wypowiadać na tym forum. Tym bardziej, że ja Ciebie nie obrażam, a Ty mnie tak. W tym przypadku ja zachowuję się bardziej po katolicku niż Ty. Bo akceptuję zdanie innych i nie ironizuję. Typowe podejście wielu ograniczonych ludzi. Wiesz, że w Biblii jest napisane o tym, że innych ludzi trzeba szanować?

Co Ty możesz wiedzieć o Biblii... bez żarów. Nie ma nic gorszego niż nieuk udający profesora teologii.

Wiem o Biblii więcej niż Ty bo czytałem ją wiele razy :) i właśnie dlatego zostałem ateistą. Znowu mnie obrażasz, a później masz pretensję. Napisz mi cytat z Biblii, gdzie jest napisane, że można nienawidzić swoich wrogów. Nie masz do mnie szacunku, prawdziwy katolik ma szacunek do wszystkich ludzi.

Wiesz o niej mniej niż ja bo czytałeś ją dla wiedzy a nie dla zbawienia. Poza tym nie powiedziałem, że można kogoś nienawidzić. Nie jest też tak, że nie mam do ciebie szacunku. Po prostu mnie śmieszysz i trochę ci współczuję.

Dla zbawienia nie czyta się Biblii. Aby być zbawionym trzeba być po prostu dobrym człowiekiem. Nieważne, czy ateista, czy mormon każdy dobry człowiek zasługuję na zbawienie. Śmieszę Cię bo jestem ateistą i mam inne poglądy? Wiesz, że tak właśnie kompromitujesz wyznawców swojej wiary? Śmiejąc się z osoby o innych poglądach i nie szanując jej.

Chyba jednak nie do końca czytałeś Biblie. Skoro piszesz że aby być zbawionym wystarczy być dobrym człowiekiem, niestety ale nie jest to prawdą. W Biblii jest jasno napisane że nie przez uczynki a przez wiarę możemy osiągnąć zbawienie i jest to jedyna droga. Cyt: Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił” (List św. Pawła do Efezjan 2:8-9).
Więc skoro jesteś ateistą dlatego że przeczytałeś Biblie i to kilka razy chodź ciężko mi w to uwierzyć lub czytałeś ja na wyrywki i pewnie jej nie zrozumiałeś. Nie śmieję się z Ciebie żebyś mi później tego nie zarzucił. Po prostu wytykam Ci Twoje błędy bo akurat w poście wyżej takowy popełniłeś.

Jak to jest, że ateiści mają najwięcej do powiedzenia odnośnie tego, jakie filmy są dobre dla katolików a jakie złe? Mój Boże, takiego ego to nawet mój stary nie ma, chociaż codziennie leje żonę obcęgami.

Jesteś katolikiem? Jeśli tak to niezbyt dobrym bo już złamałeś przykazanie pisząc "Mój Boże". Chcesz budować religię na nienawiści? Bo właśnie ten film to chce propagować. Nienawiść do żydów. Ja chce żyć w społeczeństwie tolerancyjnym, a nie takim w którym są podziały przez religię. Skoro ja akceptuję Twoje poglądy, dlaczego Ty z taką ironią i nienawiścią wyrażasz się o moich? Bo mam inne zdanie? Typowe dla katoli (nie mylić z porządnymi katolikami).

zydzi wieszali polskich patriotow. pamietaj.

Katolicy mordowali podczas krucjat. Palili ludzi na stosach i hamowali rozwój nauki. Każda religia ma coś na sumieniu.

Ja nie mówiłem o Żydach jako o wyznawcach monoteizmu. Miałem na myśli żydów-ateistów, którzy zabijali Polaków.

Nieważne o kim mówisz i tak tworzysz nienawiść, tak jak film Pasja.Katolik powinien kochać swoich wrogów. Kochaj bliźniego jak siebie samego. Bliźni to nie tylko ten kto się zgadza z Tobą, to też ktoś kto w przeszłości zabijał wyznawców Twojej religii.

Słowo bliźni odnosi się tylko do współwyznawcy.

Słowo bliźni odnosi się do każdego człowieka. Popatrz na Jana Pawła II, wybaczył człowiekowi, który chciał go zabić. To jest prawdziwy katolik i dobry człowiek.

trzeba pamiętać że miał on przyjaciół żydów

"Znamy na pamięć zdanie ze Starego Testamentu: „Miłuj bliźniego swego jak siebie samego”. Bliźni to ktoś, z kim nie jesteśmy związani więzami pokrewieństwa, kto jednak jest nam bliski jako członek tej samej wspólnoty plemiennej oraz religijnej. Należy mu się nasza pomoc - czego szczegółowym przypadkiem jest zakaz lichwiarskich pożyczek bliźniemu (Wj 22, 24 nn.).

Grecki przekład ksiąg Starego Testamentu jest w świetle tego dość zaskakujący. Kładzie bowiem nacisk nie na istniejące powiązania między osobami, lecz zawiera w sobie tylko ideę bliskości. To słowo znalazło się potem w Nowym Testamencie. Jezus rozszerzył jednak jego znaczenie jeszcze bardziej. Bliźnim jest już nie tylko rodak czy mieszkaniec kraju, ale każdy człowiek obok mnie."

Źródło:http://biblia.wiara.pl/doc/1185184.Blizni

Przeczytaj uważnie ostatnie zdanie. Wychodzi, że wiem więcej o Twojej religii, niż Ty.

wiesz mniej.

Udowodniłem Ci, że w tej kwestii się myliłeś :)

Raczej to nie byli katolicy zasłaniali się tylko wiarą. Nie można tutaj mówić o tym że religia jest zła lub że mordowali dla wiary. Nie można być chrześcijaninem i mordować bo jedno wyklucza drugie. Wina nie leży po stronie wiary tylko po stronie ludzi którzy fałszywie ja wyznawali.

Pamiętasz tekst z Biblii o nadstawianiu drugiego policzka? Biblia uczy, że trzeba swojego wroga szanować i kochać, a nie pluć na niego jadem i tryskać nienawiścią. Jesteś katolikiem, który łamie zasady religii katolickiej. Hipokryta!

Dosłowne nadstawianie drugiego policzka jest sprzeczne z Ewangelią. Jezus odwoływał się do prawa obecnego w Talmudzie, które opisuje jak należy traktować przybysza. Jezus mówiąc "nadstaw drugi policzek" mówi "rób więcej niż przewiduje prawo". Wcale jednak nie zachęca do dostawania po twarzy.

Poza tym wystarczy się z tobą sprzeczać żebyś od razu wpadał w histerię i miotał wyzwiska. Człowiek cywilizowany musi być tolerancyjny, widać cywilizacja jeszcze do ciebie nie dotarła.

Nie miotam wyzwiskami tylko pokazuję jaki z Ciebie hipokryta. Piszesz, że jesteś katolikiem, jednocześnie Twoje zachowania zaprzecza przykazaniom (pisanie o mój Boże i nienawiść). Pierwszy mnie obraziłeś, więc nie dziw się że reaguję.

Pożyj trochę poza forum i zobaczysz, czym jest nienawiść.

Dla Twojej wiadomości nie mogę teraz żyć normalnie, bo przechodzę dość ciężką chorobę, która niemal nie pozwala mi się ruszyć z łóżka. Nie bój się już poczułem co to jest nienawiść, choćby dlatego, że jestem ateistą wielu katolików mnie nienawidzi, nawet mnie nie znając. Wypominanie, która religia mordowała i kiedy, to idiotyzm, bo każda religia ma coś na sumieniu. Idąc Twoim tokiem myślenia wszyscy powinniśmy się oskarżać o wszystko.

póki co to ty oskarżasz katolików. i nie tylko: Katolicy mordowali podczas krucjat. Palili ludzi na stosach i hamowali rozwój nauki. Każda religia ma coś na sumieniu.

oskarżasz wszystkie religie na świecie. od razu widać że jesteś nieomylny ;o

Każda religia ostatecznie jest czymś złym. Nawet jeżeli nie ma ofiar na sumieniu, zniewala umysły ludzi

Wiesz to raczej temat na inną rozmowę. :) Ja uważam, że na pewno nie można słuchać księży, czy kapłanów bez własnych przemyśleń. Jeśli słucha się bez własnego myślenia, to później wychodzą takie głupie sytuacje, jakie zna historia. Chodzi mi między innymi o hamowanie rozwoju nauki przez religię. Każdy człowiek powinien mieć własne zdanie na różne sprawy. Znam wielu katolików, którzy mają w niektórych sprawach inne poglądy niż kościół i mają do tego pełne prawo. Dobry katolik powinien być przede wszystkim tolerancyjny co do innych religii, ras i homoseksualistów. Powinien również przestrzegać przykazań. W końcu Jezus głosił że ludzie powinni się wzajemnie szanować i kochać.

Religia ponieważ zawiera dogmaty jest zbrodnią przeciwko myśleniu. Oczywiście że to nie ma nic do twojego tematu, tylko mówię

W pewnym sensie na pewno masz rację :) Ja z niektórymi elementami związanymi z kościołem kompletnie się nie zgadzam i też uważam, że często kościół bardziej dąży do sprawienia by wierny był ślepo posłuszny, niż myślał samodzielnie . Niemniej inteligentny człowiek, nawet jeśli wierzy to nie daje sobą tak łatwo manipulować.

Nie chodzi o manipulowanie wiernymi

To w jakim sensie, dla Ciebie religia jest czymś złym?

Jest czymś złym z bardzo wielu powodów. A to co zabija zdolność myślenia u wyznawcy to przyjmowanie za prawdziwe twierdzeń których prawdziwości nie można dowieść, które prawdziwe nie są, a wynikają z nich konkretne rzeczy na podstawie których buduje się mu w umyśle fałszywy obraz świata

Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko przyznać Ci rację.

Taki komentarz wynika z tego, że kompletnie nie rozumiesz czym jest religia i po co istnieje. Dziwisz się, że ona zakazuje samodzielnego myślenia - ale jeżeli religia zna drogę zbawienia to musi ją głosić i wymagać posłuszeństwa. Tylko tak jednostka może osiągnąć zbawienie, które jest przedmiotem wiary.

Jeśli religia wymaga całkowitego posłuszeństwa, to to jest niewolnictwo.

To nie jest do końca tak jak mówisz. Niektórzy dopiero tam odkrywają wolność, bo Jezus daje absolutną wolność wg. tego czego KK naucza. Generalnie chodzi o to, że kiedy człowiek przestaje grzeszyć, jego osobowość się rozwija - i z tego punktu widzenia wypełnianie nakazów KK nie jest niewolnictwem tylko drogą najlepszą z możliwych, bo zabezpiecza człowieka przed upadkiem. Póki się tego nie rozumie, pozostaje się na poziomie, na którym my wszyscy jesteśmy i nasze zdegenerowane ego widzi w zakazach Kościoła niewolnictwo.

Odpowiedz mi na jedno pytanie, dlaczego kościół utrudnia życie ludziom i zabrania im samodzielnie myśleć? Przykład na utrudnianie życia ludziom, blokowanie badań na komórkach macierzystych, zabranianie in vitro, jest to zabranie człowiekowi możliwości decydowania o samym sobie, a jednocześnie zatrzymywanie nauki. Tak samo jak nietolerancja wobec homoseksualizmu. Jeśli ktoś urodził się homoseksualistą, to według religii od urodzenia jest kimś złym. Nawet, gdy jest świetnym człowiekiem, to według religii nie pójdzie do nieba, gdyż urodził się homoseksualistą.

Kościół nie akceptuje homoseksualizmu czynnego, bo on prowadzi do degradacji i w teologii jest na to bardzo dużo argumentów. Co do samodzielnego myślenia to ono częściej odsuwa od zbawienia - wystarczy prześledzić dzieje filozofii. Nie było rzeczy, której filozofowie by nie podważali. Podważali istnienie świata, wolnej woli, dobra i zła, Boga, i tak dalej. Bo myśl jest wolna i sama z siebie nie dojdzie do prawd wiary - dlatego Kościół daje prawdy wiary i zwalcza samodzielne myślenie, samodzielne myślenie jest zawsze czymś niebezpiecznym z tego punktu widzenia.

Jeżeli człowiek myśli samodzielnie, jest ryzyko, że zacznie negować istnienie Boga, a za to zostanie potępiony. Bo filozofia bierze sie z pychy.

Po drugie jakim prawem kościół kiedyś decydował jakie książki mogę czytać, a jakie nie. Pamiętasz indeks ksiąg zakazanych? Przypomnę Ci:
Indeks Ksiąg Zakazanych (łac. Index librorum prohibitorum lub Index Expurgatorius) – opracowywany i ogłaszany przez Kościół katolicki spis książek, których nie wolno było czytać, posiadać i rozpowszechniać wiernym bez zezwolenia władz kościelnych, pod groźbą ekskomuniki.
Na tej liście byli tacy wybitni autorzy jak: Galileusz, Immanuel Kant, Johannes Kepler, Dante Alighieri, Mikołaj Kopernik, Mikołaj Rej, Honoré de Balzac, czy Niccolò Machiavelli. To już jest narzucanie swoich przekonań i zakazanie posiadania własnego zdania.

To co piszesz to niewolnictwo. Nie można mieć własnego zdania, bo nie zostaniesz zbawiony. Nie możesz być sobą, musisz być taki jak kościół chce byś był. To jawne niewolnictwo.

Coś w tym jest, jednak Kościół wierzy w Boga, a Bóg stawia warunki, jednym z nich jest zakaz samodzielnego myślenia obecny u św. Pawla. Tak mówi objawienie a kościół się tylko do tego podporządkowuje i tworzy dukomenty papieskie.

No właśnie i problem w tym, że wiele osób w tym ja, nie chcą by ktoś decydował za nich. Wolą sami myśleć i sami czytać co chcą. Nie znaczy to, że są złymi ludźmi, ale po prostu nie chcą poddawać się kontroli i zamiast ślepo w coś wierzyć wolą to sprawdzić.

Patrząc pod tym kątem, to każdy naukowiec, który bada jak powstał świat łamie zasady kościoła, bo zamiast ślepo wierzyć, że to Bóg go stworzył szuka prawdy.

To prawda, postęp naukowy też bierze się z pychy, chociaż nie zawsze. Poza tym jest wolność i Kościół nie może narzucić nic żadnemu człowiekowi. Jeżeli jednak komuś zależy na zbawieniu pojmowanym w sposób chrześcijański to musi się Kościołowi podporządkować bo poza nim nie ma zbawienia.

Bezzwłocznie powinien odrzucić istnienie czegoś tak absurdalnego jak Bóg. Personifikacja absolutu bierze się z ludzkiej małości, precz z Bogiem

Czyli według kościoła, urodziłeś się homoseksualistą, to idziesz do piekła i jesteś potępiony? Idiotyzm. Religia dzieli ludzi i jak sam przyznałeś ogranicza myślenie człowieka. To czyni człowieka bezmyślnym robotem, którym rządzą kapłani. Kościół odbiera ludziom wolność.

Homoseksualizm to nie jest grzech, więc urodzenie o niczym nie świadczy. Warunkiem jest jednak życie w czystości.

Ale to samo dotyczy heterosksualistów, oni też mają ochotę na zdrady a mogą współżyć tylko z kobietą po ślubie kościelnym. Jasne jest, że homoseksualiści mają gorzej bo aby osiągnąć życie wieczne, nie mogą współżyć z nikim. Ale mogą być zbawieni.