A ludzie z jakiej przyczyny

Z powodu żądzy władzy. A jeżeli człowiek się uprze, to w Biblii znajdzie argumenty za wszystkim.

Gdyby nie religia nie mogliby zabijać w jej imieniu

kore północan bez religi bez Boga a ilu ludzi wybili, obecnie i bez religi znajdzie się sposób żeby mordować , gwałcić i temu podobne historie ludzie są źli nie religia choć i takowe się zdarzają

Rozumiesz to co napisałem o tym dlaczego każda religia jest zła?

"(Jest czymś złym z bardzo wielu powodów. A to co zabija zdolność myślenia u wyznawcy to przyjmowanie za prawdziwe twierdzeń których prawdziwości nie można dowieść, które prawdziwe nie są, a wynikają z nich konkretne rzeczy na podstawie których buduje się mu w umyśle fałszywy obraz świata")
człowiek ma wolną wolę , sumienie itp. a ludzi ograniczają ini ludzie nie religia o czywiście religia ma zasady bo takowe muszą być ale powtarzam wolna wola.

to kłamstwo. w religii za posługiwanie się wolną wolą można skonczyć w piekle - więc to jest już ograniczenie, perspektywa potępienia.

Jeżeli postępujesz w zgodzie z wolą Boga i swoją to nie skończysz w piekle. Bóg jest miłoscierny i Kocha nas tak bardzo że aż umarł i nie chce nikogo ograniczac. Gdyby tak chciał to świat wyglądał by inaczej. Nie byłoby takiego zła. Ale Bóg dał człowiekowi wolną wolę i nie ingeruje w twoje wybory. A to wszystko co sie dzieje zależy od nas. Wystarczy życ w oparciu o przykazania i rzem z Bogiem isc przez życie a nie będzie się ograniczonym :)

A czego się spodziewałeś po "wierze" w gadające węże, dziewicze porody, demony i inne wyssane z palca pierdoły. Już lepszą wiarę można by stworzyć na podstawie jakiejś innej książki... np. Kubuś Puchatek. Są gadające pluszaki więc podobny klimat ;>

Do czego odnosi się to co napisałeś? Pomijając absurdalność twierdzeń "Bóg stwarzając świat dał ludziom wolną wole", "Bóg stworzył świat", "Bóg", religia ogranicza ludzi bardziej niż jakakolwiek ideologia, bo jak sam powiedziałeś ludzie ograniczają innych ludzi

czyli świat bez żadnej religi był by lepszy? nie sądzę

Oczywiście że tak

Świat bez religii byłby światem relatywizmu, bez kategorii dobra i zła. Wtedy zła byłoby dużo więcej bo ludzie nie mieliby hamulców.

Naturalny podział na dobro i zło nie wziął się z religii tylko został przez nią perfidnie wykorzystany

To prawda. Ale jest jasne, że ludzie, gdyby nie mieli nad sobą grozy metafizycznej, szybko za pomocą umysłu doszliby do wniosku, że jednak wszystko wolno.

Dzięki tej grozie metafizycznej doszli do wniosku że wszystko wolno, tylko w jej imieniu

To tylko jednostki z dawnych czasów. Reszta ma wpojone rozumienie dobra i zła i boi się popadać w absolutny materializm.

Wszyscy wierzący zawsze i wszędzie. Nie można wpoić rozumienia dobra i zła bo to manipulacja narzucająca postrzeganie tego za dobre a tamtego za złe, ktoś musi to sam rozumieć, a religia odbiera mu taką możliwość

Świat bez religii byłby lepszy. Każdy ma swój system wartości i nie dzięki religii, a dzięki dobremu wychowaniu wie co jest dobre, a co złe. Do tego jest przecież, prawo, więc ludzie bez religii nie byliby głupimi istotami nie potrafiącymi odróżnić dobra od zła. Natomiast bez religii ludzie mogliby wreszcie samodzielnie myśleć.

Masz przykład, jak katolik może nienawidzić żydów "zydzi wieszali polskich patriotow. pamietaj."
Religia sama w sobie jest zła, a człowiek często wykorzystuję ją do czynienia zła. Nawet w dzisiejszych czasach można znaleźć wiele przykładów na zły wpływ religii na życie ludzi.

lol, o zbrodniach żydów nie można pisac, a o zbrodniach katolików piszesz sam. masz ostre rozdwojenie jaźni

Znowu nie rozumiesz co pisze. Jesteś ograniczony umysłowo, bo już Ci tłumaczyłem.

To Ty zacząłeś atakować żydów, to Ci pokazałem, że Twoja religia też nie jest niewinna. :) To nie był atak tylko pokazanie katolowi, ze nie ma prawa atakować innych, bo sam nie jest niewinny.

Właśnie. Pokazujesz grupie ludzi, że nie są niewinni - czyli atakujesz ich. Przemawia przez ciebie nienawiść.

Nie atakuję, tylko pokazuję, że każdy ma coś na sumieniu. Nie atakuję, bo nie piszę tak jak Ty jakby moja wiara była bez winy. Podkreślam jeszcze raz każda religia ma coś na sumieniu, nawet ateizm, więc po co sobie wypominać wszystko? Zaznaczam, że to Ty pierwszy zaatakowałeś żydów, ja tylko odpowiedziałem na Twój atak.

I znowu z braku argumentów bluzgasz? Żałosne :)

Żałosny jesteś :) Gdy udowadniam Ci, że nie masz racji zaczynasz bluzgać. Takimi głupimi komentarzami przynosisz wstyd swojej religii i temu forum. Jak widać są ludzie, którzy mimo innych poglądów potrafią się kulturalnie wyrażać, szkoda, że Ty do nich nie należysz. Mam dla Ciebie małą radę naucz się co to jest netykieta i naucz się jej zasad, zanim zaczniesz ponownie wypowiadać się na forum.

Jaki Ty jesteś ograniczony, aż mi Cię szkoda :)

Słusznie powiedziane(napisane).Uważam,że bardzo dobrze,że powstał taki film jak "Pasja"-jakby co są to słowa gnostyka.Pozdrawiam.

Słusznie to by było napisane gdyby nie próbował wybielać religii i wręcz robić z nich czegoś dobrego

A czemu nie? Czy robienie z ateizmu czegoś dobrego nie byłoby próbą wybielania i manipulacji?

A co to znaczy robić z ateizmu coś dobrego? Co ateizm ma na sumieniu że można go wybielać? Czy przestawianie ateizmu jako ideologi nie jest manipulacją?

Pisze logiczne wypowiedzi. Widać do kogo cywilizacja nie dotarła i nie umie się wypowiedzieć bez wulgaryzmów, bądź obrażania. Jesteś żałosny, nie rozumiesz co do Ciebie piszę, wyciągasz zdania z kontekstu, udowadniam Ci, że nie masz racji to piszesz tylko "wiesz mniej.". Nie masz szacunku do rozmówcy o innej opinii. Rozmowa z Tobą, czyli katolem (nie mylić z porządnym katolikiem) nie ma sensu, bo sam jesteś wielkim hipokrytą. Jesteś katolikiem, który nie przestrzega zasad religii katolickiej. W związku z tym, że nie potrafisz się kulturalnie wypowiadać, dyskusję z Tobą uważam za zakończoną.

bałwanek.

Pokazujesz teraz, że brak Ci kultury. Jak widać po wypowiedziach innych użytkowników można być katolikiem i wypowiadać się kulturalnie. Niestety Ty jesteś sfrustrowanym człowiekiem, który wyładowuję swą frustrację na forum.

Trochę mylisz pojęcia. Biblia uczy żeby szanować bliźnich i masz racje że odnosi się to do każdego człowieka nawet wroga i jeśli uderzy cie w jeden policzek nadstaw drugi. Ale jeśli twój wróg jest wielkim grzesznikiem i robi straszne rzeczy nie możesz się na to patrzeć ze spokojem. Ze złem trzeba walczyć i je zwalczać. Wielu katolików nawet jak tutaj opisujesz nie szanuję Cie bo np jesteś ateistą to pretensję musisz mieć tylko do tych osób bo niby są katolikami a nie żyją zgodnie ze swoją wiarą. Wiele osób twierdzi że jest katolikami a tak naprawdę nie mają pojęcia co to znaczy być prawdziwym katolikiem i jak należy prawidłowo postępować w życiu. Samo stwierdzenie że jest się osobą wierzącą to trochę mało, trzeba czytać Biblie i uczyć się żyć zgodnie z zasadami własnej wiary.

Muszę przyznać, że nie myślałam o tym w ten sposób, ale wydaje mi się, że nie masz racji. Nie sądzę, by ten film wywołał nienawiść do Żydów, czy do kogokolwiek innego, w ludziach, którzy tej nienawiści do tej pory nie odczuwali, a jeżeli ktoś jest przepełniony nienawiścią, to taki będzie, niezależnie od tego, czy zobaczy "Pasję" czy nie. Chociaż w sumie mogę chyba mówić wyłącznie za siebie. Dla mnie - katoliczki - "Pasja" była wstrząsem i to bardzo potrzebnym wstrząsem, ponieważ uświadomiła mi i pokazała z całą brutalnością ogrom cierpienia, które przyjął na siebie mój Zbawiciel, aby zmazać grzechy ludzi - w tym moje. Zostałam wychowana po katolicku, więc oczywiście całe życie wiedziałam, że Chrystus cierpiał na krzyżu, a później zmartwychwstał, aby zbawić świat, ale dopiero "Pasja" sprawiła, że zrozumiałam i poczułam, co to naprawdę znaczy. Teraz kocham tym bardziej, bo rozumiem. Nie czuję nienawiści do Żydów, za to, że Go ukrzyżowali, bo niby w czym jestem od nich lepsza? Też bywam niesprawiedliwa i też zdarza mi się sądzić pochopnie. Nikogo co prawda na śmierć nie skazałam, ale kto wie, co bym zrobiła, gdybym stała wtedy, dwa tysiące lat temu pod pretorium Piłata, a arcykapłani, czyli najwyższe autorytety tamtych czasów oczekiwali, że będę krzyczała "ukrzyżuj!"? Nie wiem jakie intencje przyświecały Melowi Gibsonowi, kiedy ten film kręcił (być może chciał obudzić nienawiść do Żydów, bo ponoć jest antysemitą - ale nie mnie to oceniać). Mogę powiedzieć jedynie jak film zadziałał na mnie, a mianowicie, kazał mi się zastanowić nad SOBĄ. Nie nad Żydami sprzed dwóch tysięcy lat. Nad SOBĄ. I mam wrażenie, że taką samą refleksją powinien zakończyć oglądanie tego filmu każdy prawdziwy katolik, a jeżeli ktoś po seansie nabierze ochoty, by chwycić za broń i wystrzelać pół Izraela, to najwyraźniej nie rozumie zupełnie podstaw swojej wiary, a na to nie poradzi żaden film. Pozdrawiam.

Ty zareagowałaś tak, ale każdy może reagować nieco inaczej. Ja oglądając Pasję nie mogłem nie zauważyć jak tam ukazani są Żydzi. Budowanie wiary na nienawiści jest głupotą. Takie podejście jak Twoje jest najlepsze, ale nie jestem pewny czy wszyscy mieli takie odczucia po obejrzeniu filmu.

Tak jak powiedziałam, mogę mówić wyłącznie za siebie, ale w moim przekonaniu jeżeli ktoś jest prawdziwym, rozumiejącym swoją wiarę katolikiem, to odbierze ten film właśnie w taki sposób, jak to opisałam na swoim przykładzie (choć nie twierdzę, rzecz jasna, że pozjadałam w tej kwestii wszystkie rozumy). A pełnego nienawiści pieniacza i tak raczej nie zmienisz.

Właśnie jeśli ktoś jest prawdziwym, rozumiejącym swoją wiarę katolikiem, a mam wrażenie, że w tych czasach do głosu dochodzą pieniacze nie mający o wierze zielonego pojęcia, którzy tylko propagują nienawiść. Mam wrażenie, że Mel GIbson również należy do tych pieniaczy.

Nie znam Mela Gibsona, ale gdyby opierać się na plotkach, można by uznać, że masz rację, ale ja generalnie wolę wierzyć, że ludzie nie są tak po prostu źli. A to, co dzieje się w tych czasach, jest tylko potwierdzeniem, tego, co napisano: "powstanie naród przeciw narodowi, brat przeciw bratu, a w jednym domu podzieleni będą z powodu Imienia Jezus" (to nie dosłowny cytat, ale parafraza). Żyjemy w czasach ostatecznych, nawet jeżeli świat potrwa jeszcze nieco dłużej niż do piątku. Problem polega na tym, że pieniacz pozostanie pieniaczem, niezależnie od tego, czy obejrzy "Pasję", czy nie. Ja mimo wszystko cieszę się, że zobaczyłam ten film; pewnie zrobię to jeszcze nie raz i wtedy obiecuję, że krytyczniej przyjrzę się sposobowi ukazania w nim Żydów, ale wiem jedno; żadna ze znanych mi osób, po obejrzeniu "Pasji" nie stała się antysemitą, a u tych, którzy byli nimi już wcześniej, nie zaobserwowałam eskalacji nienawiści, ale może mam po prostu specyficznych znajomych. Myślę, że warto podkreślić w tym miejscu fakt, o którym wielu uważających się za katolików antysemitów zapomina, a mianowicie, że sam Chrystus urodził się jako Żyd, Jego Matka, tak w naszym kraju czczona, była Żydówką, święty Józef, który Go wychował, także był Żydem; Jego uczniowie, których wszystkich, prócz Judasza, czcimy dziś jako świętych, byli, co do jednego, Żydami, tak samo jak święta Maria Magdalena... można by wymieniać i wymieniać. Czy oni również pokazani są w tym filmie źle? W każdym kraju i narodzie, w każdym mieście i w każdym domu, są ludzie, którzy z różnych przyczyn (z zazdrości, ze strachu z niewiedzy, czasem ze zwykłej podłości) czynią źle. Czy to oznacza, że mamy generalizować i potępiać wszystkich? Jeżeli wierzę w Ewangelię, to przyjmuję za prawdę, że to żydowscy arcykapłani z zazdrości podburzyli bezmyślny tłum i manipulując Piłatem, rękoma rzymskich żołnierzy przybili Jezusa do krzyża. Żaden film, obrazujący te wydarzenia nie pokaże przecież, że było inaczej. Ale, był też św. Jan, który stał pod krzyżem do końca i była Maria. Był Szymon z Cyreny, którego, co prawda zmuszono do niesienia krzyża, ale który również pozostał do końca, był wreszcie dobry łotr, pierwszy święty, kanonizowany osobiście przez Jezusa, słowami "dziś ze mną będziesz w raju".

Nauczanie Jezusa jest ważne ale jego męka też. Gdyby nie to nie mielibyśmy życia wiecznego. A pozatym hyba dobrze jest pokazac ludziom jak Bóg ich kocha. Oddaje własne życie i to nie w miły sposób bo przy tym cierpi. A kto z nas potrafił by dobrowolnie zgodzic sie na cos takiego dla ukochanej osoby? i to osoby która zachowuje sie wobec nas źle, sprawia nam przykrosc i odrzuca nas????

Nauczanie jest ważniejsze, bo na tym powinna opierać się religia. Obecnie cały kościół skupia się bardziej na sprawach, które wywołują nienawiść i nietolerancję.
"Gdyby nie to nie mielibyśmy życia wiecznego'"
To przed Jezusem nie było życia wiecznego?
Według mnie nie należy Biblii interpretować zbyt dosłownie. Nie chce za bardzo kłócić się z Tobą o wiarę, ale wiesz, że historia życia Jezusa, którą opowiada Biblia to w pewnym stopniu kopia historii boga Horusa? Nie można wierzyć w coś ślepo nie próbując tego podważyć.

Skąd wiesz, że "cały Kościół"? Skoro jesteś ateistą, to zakładam, że do niego nie chodzisz, więc skąd to możesz wiedzieć?

Przez 80% swojego życia byłem katolikiem. Wychowywałem się w rodzinie katolickiej i mam przyjaciół katolików. Ostatnio byłem w kościele z szacunku dla zmarłej osoby na pogrzebie i czego się tam nasłuchałem to po prostu żałosne. Poza tym nie da się w Polsce uciec od kościoła, gdy religia tak mocno wchodzi w życie przeciętnej osoby i stara się narzucać pewne poglądy.

Kilka cytatów na potwierdzenie słów, że ludzie kościoła szerzą nienawiść:

„Historia potwierdza, że w każdej epoce ateizm stawał się śmiertelnym zagrożeniem dla ludzkości. Jest to oczywiste, gdyż ateiści nie wierzą w miłość i w konsekwencji negują istnienie jakościowej różnicy między człowiekiem a zwierzęciem. Przyznają wprawdzie (niektórym!) ludziom godność człowieka, ale żadnemu człowiekowi nie przyznają godności osoby.Ateiści uzależniają przyznanie komuś statusu człowieka od fazy rozwoju,w jakiej się on znajduje, od jego stanu zdrowia czy od sposobu funkcjonowania jego mózgu.”

„Salwy śmiechu wzbudzają we mnie pozycje książkowe poczciwego Dawkinsa(„Bóg urojony”) czy Christophera Hitchensa, autora książki „Bóg nie jest wielki”. (…) Wtedy też zrodziło się we mnie poczucie zwykłej ludzkiej solidarności – postanowiłem stworzyć dzieło w trzech tomach o latających smokach i dołączyć do grona ateistycznych marzycieli… Tak,udowodnię – że smoki nie istnieją!… Na przekór głupiutkim dzieciom i mamom, które bajki o smokach opowiadają.”

„Zatem na wojnę… I nie będzie „wojujący ateista” pluł nam w twarz… Chrześcijaninie – poznaj swoją godność!…”

„Już w IX wieku Jan Szkot Eriugena powiedział: „Zabierzcie ode mnie Chrystusa, a nie pozostanie we mnie żadne dobro.” To tyle o dobroci niewierzących.”

Są to teksty księży, które mnie obrażają i bezpodstawnie atakują. Potem nie ma się co dziwić, że ateista wypowiada się o religii skoro jest obrażany przez sługę Bożego. Ja nie wierzę w Boga, ale wolno mi to robić i nie mam prawa być obrażany przez byle jakiego księdza. Przez tych ludzi jestem nazywany człowiekiem złym.