:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)

bez kitu...
ja nawet nie chce ogladac, jako agnostyczka ateistyczna nie wytrzymuje tyle psychojebczych scen krwi, katuszy i sadyzmu co wierni. Nie odwaze sie go obejrzec tak samo jak nie obejrze nigdy Martyrs.

To jakim cudem dałaś Pasji 2/10, skoro nawet nie chcesz oglądać (czyli nie oglądałaś)? Nie rozumiem ;)

P.S.
Martyrs jest doskonały, ale siada na psychice. Więc jak nie znosisz takich klimatów to sobie odpuść. Bo inaczej też jak wielu innych ocenisz na 2 albo gorzej, co sprawia, że film ma niesprawiedliwie niską ocene na fw.

poniewaz mimo iz opowiada znaczaca dla wielu osob na Ziemi historie, to jestem przeciwna tak drastycznym scenom i nie powinny one byc wystwietlane na ekranie.
Mozesz to uwazac za niedorzeczne, jednak do dyspozycji mam ocene filmow i moge z nia robic co chce. Ja ocenilam w ten sposob, ze wzgledu na sprzeciw co do brutalnych scen, inni oceniaja aktorki po wielkosci cyckow...takie zycie.
PS: W jakim sensie doskonaly?? Wystarczy nam juz psycholli na tym swiecie.

Myślisz, że jakikolwiek film może ze zdrowego człowieka uczynić psychola? Proszę Cię... wake up.

Oczywiście możesz robić co chcesz. A ja mam mogę mieć swoje zdanie na ten temat. Proste.

No i gitara, wyjaśnione.
Co do psychola: łudzisz się, że otoczenie nie ma wpływu na nasze życie, myśli i postępowanie? A co za różnica czy widzimy to w realu czy na migającym ekranie? Psychologia potwierdza realny wpływ oglądania brutalnych scen w telewizji na psychikę. Racja, może nie po jednym filmie, może nie po dwóch ale wszystko pozostawia jakiś tam świat. Jeśli uważasz, że tak nie jest - to po prostu chcesz, aby tak było. Też bym chciała.

Jedynie na osoby małoletnie (które nie powinne oglądać takich filmów), mało rozumne tudzież chore psychicznie filmy mogą pozostawiać ślad. Takie osoby i bez oglądania filmów mają być groźne. Przecież kino nie może być tylko wyidealizowane, jeżeli realizm jest brutalny to trzeba go pokazać, to nie król lew :)

tam miało być "mogą być groźne"

popierając swoje zdanie autorytetem: wyniki badań naukowców z Indiana University School of Medicine co do wpływu gier video na funkcjonowanie mózgu http://www.sciencedaily.com/releases/2011/11/111130095251.htm

"Each of the 28 men underwent functional magnetic resonance imaging (fMRI) analysis at the beginning of the study, with follow-up exams at one and two weeks. During fMRI, the participants completed an emotional interference task, pressing buttons according to the color of visually presented words. Words indicating violent actions were interspersed among nonviolent action words. In addition, the participants completed a cognitive inhibition counting task."

:DDD

Co drugiego słowa nie rozumiesz. Wykazałeś się już swoją znajomością angielskiego, wystarczy

Małoletnie? Chyba chciałeś powiedzieć "w wieku przedszkolnym". Tylko puszczanie w kółko Maniaków z Dniepropetrowska pięciolatkowi mogłoby realnie wpłynąć na rozwój empatii. Jak ktoś powie, że dumnemu absolwentowi podstawówki może coś się stać od pikseli to z automatu trafia do mojej szufladki pacanów, nie ma co gadać.

Proszę o źródło, na którego podstawie można stwierdzić brak jakiegokolwiek wpływu jakichkolwiek treści w mediach na rozwój jakiechkolwiek umysłów.

Małoletnie = wiek przedszkolny, na jedno wychodzi :P

phi. rozumiem, że część widowni ma takie potrzeby oglądania flaków na całym ekranie ale to nie znaczy, że służy to dobrej sprawie (zaspokajania jakichś chorych/prymitywnych potrzeb). A co do realizmu to nie wiem jak "Twój realizm", ale mój nie jest AŻ tak brutalny jak na filmach gore. Wiodę całkiem spokojne życie.
Co do osób 'mało rozumnych' - Ty nie słyszałeś nic o podświadomości i innych takich głupotkach, nie? No tak...who cares.
I jasne, że jak człowiek zobaczy sobie w filmie jak go biczują aż krew piżga na wszystkie strony to nie zacznie tak robić innym, tylko dlatego że obejrzał to w tv. ALE sama wrażliwość na takie obrazy spada oraz (uwaga, trudne pojęcie)podświadomie zaczyna traktować człowieka jako zlepek mięsa i krwi a nie jako osobę myślącą, o całym swoim wnętrzu duchowym etc. Trochę offtopic, ale cóż chodzi mi o wszystkie filmy z nieuzasadnioną przemocą lub niepotrzebnym ukazywaniem jej. Pozatym to już nie jest zwyczajna przemoc. To katowanie. Sadyzm.
I to nie ja sobie uroiłam w moim małoletnim łepku, tylko jest to stanowisku wielu psychologów i nie tylko.

>ALE sama wrażliwość na takie obrazy spada

I co z tego?

>oraz (uwaga, trudne pojęcie)podświadomie zaczyna traktować człowieka jako zlepek mięsa i krwi a nie jako osobę myślącą, o całym swoim wnętrzu duchowym etc

Pomijając, że podświadomość nie istnieje - opinia, a nie fakt.

To z tego, że stajemy się coraz bardziej drapieżnym i agresywnym gatunkiem ignorancie! Uprzedzając kolejne błyskotliwe pytanie "no i co z tego" - nie mam zamiaru dyskutować na takim poziomie. Dziękuję, dobranoc.

aha, nie mogę się oprzeć uwadze: dowodem na istnienie podświadomości jest masa technik manipulacyjnych w marketingu, nlp, nls i innych. Im wcześniej przyjmiesz to do heh świadomości, tym mniej świat Cię skrzywdzi. Wake up, poor man.

NLP, NLS? Czary! :D

Drapieżny i agresywny gatunek... Przez odporność na obrazki, mhm. Genialny argument, powiązany z mięsem, kurde, można by podejść do patologa, anatoma, chirurga czy historyka holocaustu i powiedzieć o jego dehumanizacji, bo się pewnie nie przejmuje tematem jak przy pierwszym kontakcie. To jest logiczne następstwo.

Pasja to film gore ? Dobra z Ciebie krytyczka filmowa:)
Co do podświadomości to wpływać na nią mogą w bardzo dużym stopniu np.filmy podprogowe czyste jak łza bez żadnej przemocy więc co ma piernik do wiatraka?
Szkoda, że masz taki ostry ton bo pisząc, że zaspokajam prymitywne potrzebny oglądając REALNE sceny nieco mnie obrażasz, ale cóż:)
Są filmy, które emanują niepotrzebną przemocą, tu masz rację - i może jest ich zdecydowana większość, ale jeżeli dany film posiada "mocne" sceny i są one niemal potrzebne to why not ?

o jeny, tutaj już rozszerzyłam dyskusję na filmy gore, ale nie znaczy to, że Pasja nim jest. Zauważ, że dyskusja sporo odbiegła od samego filmu i skupiła się ogólnie na wpływie oglądanych treści na ludzi.
Powiem Ci, że zarówno wpływać mogą te niby czyste jak łza filmy, jak i prosto wyrażone treści. A oglądanie tv/filmów np. sprzątając, kiedy właściwie oglądamy piąte przez dziesiąte także oddziaływuje na naszą podświadomość ponieważ nie analizujemy na bieżąco akcji. Oba typy oddziaływania, działają na psychikę tylko w inny sposób.
Czy ostry ton? No nie wiem, raczej bezpośredni. Dla mnie oglądanie masakr na ludziach jest jakąś niezbadaną i dosyć prymitywną potrzebą. Jeśli Ciebie to obraża, no to przepraszam ale zdania nie zmienię. Boję się zapytać o jakie REALNE sceny Ci chodzi.
Nie uważam każdego filmu za gore, tak samo jak nie jestem bezwględnie za brakiem przemocy ponieważ nie da się tego uniknąć a i życie nie jest od niej wolne. Jednak nawet jeśli przedstawia to w pewnych momentach rzeczywistość (chociażby scena ukrzyżowania, pomijam kwestie jej ew. realności) to sądzę, że wcale nie powinno się z tego tytułu tego rozprzestrzeniać i odgrywać na scenie.

Weźmy Pasję bo tu w końcu jesteśmy Np. o takie sceny gdzie Jezus był biczowany to jeśli obraz nie jest wprawdzie łagodny, ale nie przekracza pewnych faktów to jak najbardziej jest realny. Ten z Pasji z pewnością nie przekracza faktów. Nie wiem czy oglądałaś cała Pasję ( chyba nie) ale wiedz, że "brutalne" sceny nie stanowią z pewnością większości filmu tylko mniejszość i to zdecydowaną.
Jeżeli Jezus miał wbite gwoździe w ręce to jeżeli się to pokaże to uznasz to znasz rozprzestrzenianie takiej sceny ?

Mój realizm jest taki, że nie pooglądałem w swoim życiu ani jednego filmu gore, bo nie lubię takiego kina - zapewne myślałaś inaczej. Mam nadzieję, że nie uważasz każdego filmu gdzie pojawia się przemoc czy krew za film gore.

>A co za różnica czy widzimy to w realu czy na migającym ekranie?

Zasadnicza.

>Psychologia potwierdza realny wpływ oglądania brutalnych scen w telewizji na psychikę.

To dobrze, normalnie prosiłbym o źródło, ale psychologia ciągle jest na poziomie wróżek, who cares. Jeśli uważasz, że tak nie jest - to po prostu chcesz, aby tak było. Też bym chciał, może ludzie z problemami by mieli realną alternatywę co do proszków.

A w przypadku, gdy wszystko - i filmy, i gry dążą do bycia jak najbardziej realnymi? Co jeśli tą realność maksymalną osiągną? Nadal będziesz taki pewny tej 'zasadniczej' różnicy?

Podałam źródło co do gier, nie znalazłam natomiast e-artykułów co do wpływu na dorosłych, jednakże swojego czasu czytałam takowy oraz miałam okazję wysłuchać wykładu pewnego profesora na ten temat.

"psychologia ciągle jest na poziomie wróżek"
na jakiej podstawie tak stwierdzasz?

"ludzie z problemami by mieli realną alternatywę co do proszków" zdanie zupełnie bez sensu, jest wiele terapii różnego rodzaju i nie opierają się jedynie na leczeniu farmakologicznym

>Co jeśli tą realność maksymalną osiągną? Nadal będziesz taki pewny tej 'zasadniczej' różnicy?

Owszem, nie widzę związku. Fikcja to fikcja, a w przypadku realnych nagrań z masakr, ekran.

>na jakiej podstawie tak stwierdzasz?

Bo psychologia nie jest nauką.

>jest wiele terapii różnego rodzaju i nie opierają się jedynie na leczeniu farmakologicznym

Ale one się opierają na placebo.

Ty nie masz pojęcia o żadnej nauce idioto. Kompromituj się dalej swoimi wypowiedziami o fizyce

szkoda gadać...zastanawiam się tylko czy to zwykły trolling, czy po prostu takiego poziomu ignorancja

Trolling, coś do ciebie mają, coś się im nie podoba. Ale spoko, Chrysler i Pyszczek to dwóch zabawnych frajerków

Ach, skarbie... zabawne są co najwyżej Twoje prymitywne zaczepki ;)

Masz mi za złe, że nie kupiłem Twoich ezoterycznych "pouczeń"? No cóż... pewnie znajdziesz jeszcze kilka małolatów na tym forum, którzy uznają Cię za prawdziwego proroka. Mi wystarczy świadomość, że w głębi swojej duszy Ty doskonale wiesz kto tu jest naprawdę... "frajerem".

A teraz pisz sobie dalej te swoje chamskie teksty, delikatne pogróżki, pseudo-religijne wywody... Obydwoje wiemy, że jesteś małym zakompleksionym małolatem, który na internecie musi się trochę wyszumieć ;)

Pozdrawiam Cię serdecznie, Andrzejku

Dla ciebie moge być prymitywny. Ale ja bym ci w.y.j.e.b.a.ł chętnie w pysk ;D

No proszę... jak na zawołanie kolejny prymitywny tekst. Robisz dokładnie to co ja chcę, głuptasiu;)

Piszesz dużo o manipulacji... a Ciebie taaaaaaak łatwo zmanipulować. Jesteś żałosny. Ale mi się to podoba :D

wszystko jest takie oczywiste... aż za bardzo...

Ja naprawdę chętnie bym ci w.y.j.e.b.a.ł, nie będe kłamać

A wiesz co to oznacza? Że moje teksty na temat Twojej osoby musiały uderzyć w sedno. Boli Cię to, że Cię obnażyłem. Inaczej byś mnie olał. Jedynym Twoim ratunkiem są Twoje fantazje pełne przemocy.

I Ty naprawdę chciałeś tu komuś wmówić, że masz "spokój wewnętrzny"? Hahaha. Sam sobie wystawiłeś świadectwo głębokiwego niepokoju wewnętrznego.

Biedny człowiek z Ciebie. Dlatego nie będę się dalej nad Toba pastwił. W pięściach możesz być silniejszy ode mnie... ale tu mamy potyczkę na słowa. Dlatego jesteś bezradny.

Żegnam

Nie wydaje mi się, myśle że jestem poza twoim zrozumieniem. I tak chętnie bym cie tak n.a.p.i.e.r.d.o.l.i.ł żebyś grzecznie przepraszał za swoje zarozumialstwo

:*

Nie pokonasz charyzmatycznej nienawiści swoją gejowską miłością

Nie obraża mnie to jak nazwiesz mnie gejem. Raczej Ciebie powinno obrażać to, że Twój zły charakter niszczy Twój potencjał intelektualny. Serio... moim zdaniem marnujesz się. Ale to Twoja sprawa.

Pozdrawiam

Nie marnuje się, bardzo dużo się uczę, nauk które ty udajesz że znasz

Niczego nie udaję. Większości rzeczy nie wiem. Dlatego tyle pytam (czego oczywiście nie zauważyłeś, bo jesteś zbyt skoncentrowany na swoich własnych problamach). A kiedy się "wywyższam" to robię to z taką dozą ironii, że każdy przeciętnie inteligentny człowiek to zauważy (jeśli oczywiście nie jest zbyt zajęty tym, aby być internetowym kozakiem)

Ale dobra... szkoda mi już czasu. Napisalem Ci w ostatnim poście szczerze co o Tobie myślę. Więcej nie mam do powiedzenia.

Pytasz się? Wymądrzasz się, pouczasz Chryslera w kwestiach związanych z fizyką (jak np. ta dyskusja skądś o OTW) a sam masz spore luki w wiedzy.

Chodzi o to Pyszczek że ja cie nie potrzebuje, nie chce i mam do ciebie negatywny stosunek. Nie podziałają na mnie twoje szczere momentami wiadomości, są żałosną manipulacją, i tak wszystko ma być tak jak ty myślisz, więc CHCWD szmaciarzu

Twoje chamstwo i Twoja pycha są Twoją zgubą.

Zapamiętaj sobie te słowa. Kiedyś sobie przypomnisz słowa zarozumiałego Momopyszczka, który Cie obnażył.

No i co teraz próbujesz zrobić zarozumialcu? Pycha na pewno jest zgubą, chamstwo niekoniecznie

Tyle, że ja nie jestem ani pyszny ani zarozumiały :)

Uczepiłeś się mojej osoby bo jako jedyny tu Ci powiedziałem prawdę o tym jak się zachowujesz. Boli Cię to, że nazwałem Cię chamem i hołotą. Ale taka jest prawda, bo tak się właśnie zachowujesz. Szukasz afery i żadne ciepłe słowo do Ciebie nie przemawia, bo Ty koniecznie chcesz się bić.

Może i masz jakąś tam wiedzę... trudno mi to ocenić. Ale mentalność masz człowieka pierwotnego.

Ale zamiast przyznać mi rację to wolisz się pogrążać i dalej spinać.

Nie przyznam ci racji, bo ty tylko tego chcesz. TY masz racje, TY powiedziałeś mi prawde (góvvno prawde w rzeczywistości, nic nie rozumiesz), TOBIE trudno jest ocenić itp itd

Tak, niestety mam rację. Wszystkie Twoje słowa potwierdzają moje słowa. W Twoim przypadku nawet nie muszę się starać o argumenty. Wszystko jest jak na tacy.

Jak już pisałem w innym miejscu: gadka jest nudna i niesmaczna. Nie będę sie zniżał na Twój poziom (tak, tak... znów się wywyższam, bo nie chcę być takim chamem jak Ty... jasne, Andrzejku).

Starać o argumenty heheh. Głupi pyszałek. Jak ja już powiedziałem chodzi ci tylko o jedno. Przestań się chować za fałszywą pokorą

Gdybyś uważał mnie za głupiego to byś się nie starał mi tak bardzo udowodnić, że jesteś kozakiem. Po prostu bys mnie olał.

Ale zamiast mnie olać to się mnie czepiasz. Gdybym był zarozumialcem to by mi to pewnie pochlebiało. Ale nie jestem, więc dla mnie jesteś żałosną i przykrą postacią. Serio: jest mi Ciebie żal, głuptasiu.

Ale dobra... napinaj się dalej :)

Popatrz, z każdego słowa zrobisz wszystko. Wygenerujesz zawsze korzystny dla siebie obraz rzeczywistości. Zawsze odwrócisz kota ogonem, zawsze zdołasz kogoś ośmieszyć bez żadnych podstaw. Nie jesteś manipulatorem?

Nie skarbie, nie jestem żadnym manipulatorem. A z Twoich słów płynie jedynie resentyment i zawiść.

Ciebie po prostu boli to, że jedynie pięściami byłbyś w stanie mi "dowalić". Dlatego tutaj tak szalejesz.

Ja wiele razy próbowałem Ci napisać, że nie mam do Ciebie złego stosunku i że cenię Twoją wiedzę. Ale Tobie to nie wystarcza, bo chcesz koniecznie mieć nade mną przewagę. Nie udaje Ci się tutaj na forum (gdzie liczą się słowa), więc marzysz o tym, aby mnie fizycznie skrzywdzić.

Przecież to jest tak oczywiste, że ja naprawdę nie muszę tutaj niczym "manipulować". Ty się sam obnażasz a ja Ci tylko zwracam na to uwagę. Takie to proste.