Manipulujesz cały czas. Już dziesiątki razy zmieniałeś obraz mojej osoby dostosowując się do moich nowych, nie trzymających się kupy wiadomości, po to by osiągnąć swój cel, ośmieszyć mnie. Cały czas zmieniasz to co mówisz i postawe jaką przyjmujesz. Dobra, koniec żartów

Jakich "żartów"? Ja nie żartowałem.

Ja nie zmieniam swojego zdania na Twój temat. Moim zdaniem jesteś inteligentnym człowiekiem o złym charakterze. A jesteś zły bo chcesz być zły. Bawi Cię to, że ktoś Ci w busie ustąpi miejsce albo, że będzie się bał Twoich pięści. Sam tak pisałeś.

Czy można jaśniej?

Ja sobie żartowałem troszkę z siebie. Zdania nie zmieniasz, zmieniasz to co piszesz, elastycznie. Jest sporo ludzi dla których mam dobry charakter, ty się do nich nie zaliczasz

Dobro jest niepodzielne.

Jeśli potrafisz być dla kogoś złym człowiekiem to niestety... jesteś w ogóle złym człowiekiem.

Oczywiście... możesz mimo wszystko być dobrym DLA wybranych ludzi. Ale to dobro, które wyrządzasz innym nie czynisz w takim razie dla samego dobra, lecz z innych (wtórnych) powodów. Oczywiście ci ludzie będą Ci wdzięczni. Ale to nie zmienia Twojego charakteru.

"Dobro jest niepodzielne. "

Prawda. Tylko że jest takie dopiero ostatecznie, jako absolut. Nikt, żadna osoba nie jest tak naprawdę dobra. Każde cierpienie jest oddalaniem się od dobra

Mylisz się. Cierpienie odbywa się w naszych głowach, nie jest obiektywne. Dobry człowiek jest od tego wolny. Ja nie jestem od tego wolny, więc nie jestem dobry. Wątpię, że z Tobą jest inaczej. Nie spotkałem człowieka, który cierpiąc nie cierpiał.

Masz rację, że tylko absolut może być dobry. Ale człowiek powinien dążyć do tego, aby się zestroić z absolutem. Wtedy przynajmniej będzie na "dobrej" drodze.

Nie wiem po cholerę Ci to piszę. Chyba wciąż Ci "dobrze" życzę. Ale według Ciebie i tak chcę tylko brylować... ;)

Ale ja nie napisałem że nie odbywa się w głowie, i co to ma do obiektywizmu? Wewnątrz jest na zewnątrz i na odwrót. Kolejny mały kancik z twojej strony, myślisz że jesteś w stanie mi coś wmówić. Co ty mi piszesz? To co ja tobie kiedyś napisałem, sam niczego nie wymyśliłeś

Nie do wiary... straszny pyszałek z Ciebie ;)

Bo stwierdzam że ja ci powiedziałem wcześniej to co wyżej napisałeś?

Bo nic nie rozumiesz i nie chcesz rozumieć. Wstyd Ci, że mógłbyś się dużo ode mnie nauczyć. Takie są fakty.

Fakty są jedynie takie że jesteś zarozumiały i kantujesz innych fałszywą pokorą

"Takie są fakty" - "Nie, takie są fakty" - "Nie, nie, takie są fakty"...

Nawet nie dostrzegasz jakiego pajaca z siebie zrobiłeś.

Przyznaję, że Ci trochę w tym pomogłem. Ale tylko trochę :D

Teraz to ja już nie musze robić z siebie pajaca ;)

Nigdy nie musiałeś. To był twój wybór. Ale jesteś zbyt pyszny, aby to zauważyć.

Jestem zbyt pyszny żeby zauważyć że to był mój wybór? Możesz napisać zdanie z sensem następnym razem?

To było barrrrrrdzo sensowne. Twoja pycha Cię ogłupia, dlatego tego nie rozumiesz.

Kwas cie ogłupia ćpunie. Dowiedź logiki w tym zdaniu

Niczego nie będę Ci dowodzić, głuptasiu. Nie ten poziom, matołku. Ty jesteś dla mnie tylko pośmiewiskiem, jaja sobie z ciebie robię. Nic więcej.

No też mi się wydaje że trudno tego dowieść ;D

Bo nie jesteś od tego, aby coś dowodzić. Jesteś tu od tego, abym z Ciebie robił idiotę.

No jak na razie to ja z ciebie zrobiłem idiote

"Ja z Ciebie zrobiłem idiotę" - "Nie, ja z Ciebie z zrobiłem idiotę" - "Nie, nie, to ja z Ciebie zrobiłem idiotę"...

JESTEŚ ŻAŁOSNY, ludzkim psem pawłowskim.

Nic nie poradze na to że zrobiłem z ciebie idiote (patrz wyżej). Z resztą jakby to miał być niby pierwszy albo ostatni raz, heh

Nic Ci to nie da, skarbie. Łatwo mi to poszło. Na początku się wahałem. Ale uznałem, że nie warto się litować nad takim odpadem.

Nic ci nie poszło

No proszę!
Umieściłam jeden głupi prowokujący wpis a tu taki odzew! Tylko czy jest o czym dyskutować?

Z Tobą tak - Z Andrzejem nie...
Szkoda tylko, że tak późno to zauważyłem :D

P. S.
Ale post Twój był i tak świetny ;)

Ale tanie komplementy

a dziękuję ;] a co do Pana Andrzeja to masz 100% racji. Z takimi złośliwymi ludźmi nie da się polemizować. Trudno rozmawiać z człowiekiem który zamiast argumentów rzuca obelgami, ot!

No i jak widzisz nie pomyliłem się: jak na zawołanie piesek znów szczeka ;)

Zdenerwował cie fakt że to są tanie komplementy a ty jesteś ich ofiarą? Nie jestem złośliwy tylko zawzięty na tego pajaca, mało rozgarnięty człowieku

Argumenty! Błagam, argumenty! o czym my rozmawiamy?. O dziwo nic mnie nie zdenerwowało, po prostu "zadziwiają" mnie twoje wredne, chamskie komentarze!. Ty złośliwy chłopcze nieustannie szukasz zaczepki. I dlaczego tak zioniesz do wszystkich nienawiścią ? Z Tobą po prostu NIE da się rozmawiać

Nie szukaj wymówki bo ci to nie pomoże, tylko odnoś się do tego co piszę. Argumenty na co? Myślisz że Momopyszczek uważa twój wpis za świetny? Ja też mógłbym napisać że twój wpis jest świetny, ale nie napiszę bo jest słaby, tak jak i ty. Co to ma być za mierna prowokacja? Podobnych wpisów na tym forum były już SETKI i Momopyszczek który przesiaduje tu całe dnie wie o tym bardzo dobrze

Prowokacja owszem słaba, sama napisałam że nie ma na co odpisywać ale Ciebie drogi złośliwy Andrzeju do dyskusji jak widać to przyciągnęło. I znowu obrażasz ludzi, zawsze musisz wtrącić te swoje 'trzy grosze' w każdym poście. Ahh ta pogarda ... zacytuje Ci Kellermana drogi chłopcze i mam nadzieję że zapamiętasz te dwa nieskomplikowane zdania: Arogancja potrafi dodawać otuchy – przekonanie, że jest się pąkiem mądrości wykwitającym na stercie łajna głupoty, bywa emocjonalną izolacją. Ale to ryzykowne urojenie prowadzi do nieprzygotowania, nagłej utraty równowagi, kiedy rzeczywistość wali się człowiekowi z trzaskiem na głowę i inteligencja przestaje wystarczać, ot!

Moje wjazdy na Pyszczka nie były spowodowane twoim wpisem, jesteś upośledzona?

Nieważne, i tak wiadomo że jesteś upośledzona. Mam do ciebie kilka pytań:

1. Napisałaś że nie ma co odpisywać. Czy uważasz że ja w ogóle do ciebie pisałem?
2. Skoro sama uważasz swój wpis za słaby, za co dziękowałaś Momopyszczkowi?
3. Jesteś dumna z cytowania nieswoich myśli?
4. Czy to na podstawie moich prywatnych niezbyt poważnych dyskusji z Momopyszczkiem sprzed kilku dni wyciągasz wnioski na temat mojej osoby?

Twoje pytania są tak głupie że nie widzę potrzeby odpowiadania nawet na jedno z nich. Przepraszam ale dyskusja z Tobą nie ma sensu. I niech Ci będzie - jestem upośledzona.

Moje pytania nie mogą być głupie. Mogą tylko wymagać udzielenia szczerej odpowiedzi. Co postawiło by cie w niekorzystnym świetle? Nie wiem, czego się boisz? Dyskusja ze mną nie ma żadnego sensu. Wreszcie się przyznałaś do bycia upośledzoną, ale nie jest to dla mnie nic nowego

a polemizować owszem można ale na innym poziomie, nie umiesz rozmawiać nie obrażając innych ludzi dlatego się do Ciebie przyczepiłam.

Nie możesz chyba stwierdzić że nie umiem na podstawie paru wpisów sprzed paru dni

Ale zobaczysz...
prawdopodobnie ten dzieciak nie wytrzyma i znów się odezwie, cały spięty i bez poczucia humoru... niczym pies pawłowski :)

Właśnie się odzywam. To przecież ty jesteś dzieciakiem na czyimś utrzymaniu. Nadal nie powiedziałeś czemu tak często się logujesz na filmweba, jaka jest tego przyczyna, kurde nadal nie rozumiem, wytłumacz to proszę

"A teraz pisz sobie dalej te swoje chamskie teksty, delikatne pogróżki, pseudo-religijne wywody... Obydwoje wiemy, że jesteś małym zakompleksionym małolatem, który na internecie musi się trochę wyszumieć ;)

Pozdrawiam Cię serdecznie, Andrzejku "

Ja jestem małolatem? Ty chyba lubisz się onanizować przy komputerze jak sam powiedziałeś. Będe do ciebie pisać

Pisz, kochanie, pisz...
Jak będę czuł potrzebę kogoś ośmieszyć będę wiedział komu odpisywać. To jak onanizm ;)

Mnie się wydaje że ty się spuszczasz po każdej swojej wypowiedzi

Przeceniasz moją potencję seksualną ;)

P. S.
Naprawdę... straszny prymityw z Ciebie. Wszystko co piszesz jedyne to jeszcze bardziej uwydatnia. A ja nie mam zamiaru pastwić sie słownie nad takim chamem. To zbyt... "proste".

Żegnam

A ja myśle że "musiałem uderzyć w sedno", zarozumialcu

Staczasz się... już nic innego Ci nie zostało jak odwracać kota ogonem i odbijać piłeczkę? Słabo.

Wierz mi: nie jestem zarozumiały. To Ty kipisz agresją, wyzywasz bez cienia ironii... to świadczy o Twojej słabości, nie tyle inteligencji ile charakteru. Szkoda, bo mógłbyś być całkiem fajnym rozmówcą.

I wierz mi: nie mam Cię za głupca. Dlatego mam szczerą nadzieję, że kiedys się opamiętasz i zdobędziesz się na minimum kultury, ironii i dystansu do własnych poglądów oraz osoby. Wtedy możemy podyskutować. Albowiem wbrew Twoim mniemaniom na temat mojej osoby, ja bardzo chętnie poczytam Twoje zdanie. Ale cóż... czas pokaże czy będziesz w stanie przyznać się do błędu w niewłaścej ocenie mojej osoby.

Pozdrawiam

"Staczasz się... już nic innego Ci nie zostało jak odwracać kota ogonem i odbijać piłeczkę? Słabo."

Przygotowałeś sobie grunt pod późniejsze odwrócenie kota ogonem w dalszej części wiadomości.

Jesteś zarozumiały bo zależy ci tylko na popisaniu się swoim wielkim intelektem, udzielaniu zgrabnych, inteligentnych odpowiedzi i spektakularnym w twoim mniemaniu ośmieszaniu innych. Upajasz się każdą swoją wypowiedzią. Tutaj napisałeś troche szczerej prawdy żeby całość wypowiedzi wydawała się właśnie taka, szczera, elokwentna i prawdziwa. W rzeczywistości jest żałosną manipulacją. Nie opamiętam się, wbrew temu co myślisz nie zależy mi na rozmowie z tobą

Cóż... tylko udowadniasz, że mam rację. Twój wybór.

Nie mam zamiaru więcej reagować na Twoje prymitywne zaczepki, które są niegodne Twojej inteligencji.

Chciałem Ci napisać te szczere słowa. Naiwnie wierzyłem w to, że w końcu jakiś głos rozsądku do Ciebie przemówi. Ale Ty niestety wszystko bierzesz jako atak na swoją osobę i na swoje poglądy. To oznacza, że masz prawdopodobnie spore problemy ze sobą. Ale nie będę się bawił w psychologa... wystarczy mi rola psychola :D

Pozdrawiam