Jeden z najlepszych filmów, jakie widziałam. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego przeszedł prawie bez reklamy. Zwłaszcza, że "Gladiator" zdecydowanie mu ustępuje klasą a więc i siłą wyrazu. "Patriota" jest filmem mądrym, wspaniale zagranym. Gibson dojrzewa, jak dobre wino. Jego przeciwnik, grany przez doświadczonego aktora dramatycznego ( Isaacs ), jest tak wyrazisty, że ciarki przebiegają po plecach. Film pięknie przekazuje ideę miłości: do ojczyzny i do rodziny.
Wyszłam z kina zbudowana, jak po doświadczeniu naprawdę dobrej sztuki.