+ muzyka, scenografia, KOLORY, Depp. postacie, aktorzy, narracja, niekóre rozwiązania fabularne, nastrój!
- trrochę to dziwnie się ogląda, jak historia z poprzedniej części nagle ma coś współnego z polityką meksyku, motyw z policją (albo to byli jacyś agenci?!), parę scen z ochydnymi bajerami: np. gitary, Dafoe bez twarzy, choć i to ma swój klimat to jakoś nie pasuje,
choć wątków tu było na parę filmów, jednak nadspodziewanie dobrze zostały one tu "zmieszczone" (ostatnio często to pogrąża film - jak np nowe star warsy)
ogólnie więcej plusów niż minusów, jednak nie wiem, czy potrzebne było dokańczanie tej historii w sequelu.