PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32388}

Pewnego razu w Meksyku: Desperado 2

Once Upon a Time in Mexico
6,2 69 982
oceny
6,2 10 1 69982
4,8 13
ocen krytyków
Pewnego razu w Meksyku: Desperado 2
powrót do forum filmu Pewnego razu w Meksyku: Desperado 2

4/10

użytkownik usunięty

Do Youyusz: A jak takie coś może się Tobie podobać? Film zdecydowanie gorszy od muzyki, nudny, praktycznie nic się w nim nie dzieje ciekawego. Film poniżej oczekiwań.

ocenił(a) film na 9

Ah, dziekuje ze byles taki uprzejmy i zalozyles osobny temat, chociaz mogles odpowiedziec na moj, byl temat wyzej... dzieki. Zrobiles takze mala literowke w moim "imieniu", ale wybaczam Ci...

No to tak: oj, takie cos moglo mi sie podobac... Moim zdaniem wielu ludzi po prostu - nie zebym kogos obrazal - nie rozumie tego filmu. Tego klimatu, swietnych tekstow (typu: "Jestes Meksykancem czy Maxi-cieniasem"), smiesznych momentow (na przyklad w taksowce: "Nie moge popatrzec, palancie, nie mam kur** oczu!"), lub swietne przejscie ze sceny poczatkowej w barze do tego miasta w ktorym przebywal Mariachi (swietny klimat w tej drugiej scenie). Sa tu tez rozne smaczki Rodrigueza, np. obsadzenie swojego kuzyna Danny'ego Trejo (ktory wystepuje w prawie kazdym filmie Roberta). No i wiele innych... ja sam nie potrafie w pelni opisac czemu ten film mi sie az tak podoba, ale mam wrazenie ze cos w nim jest... jakies... drugie dno...

ocenił(a) film na 9
Youjusz

W pełni się zgadzam. Ten film ma w sobie to coś, co sprawia, że na samą myśl o nim ryj mi się uśmiecha :-D Jak dla mnie jest rewelacyjny, wartka akcja, zabawne teksty, niezła muzyka, no i aktorzy... E. Iglesias mnie rozwalił jako "zajebysty" el mariachi, Danny Trejo to już w ogóle jak zawsze rewelacja, m. rourke z tym malutkim pieskiem, j. depp, wiadomo... Dziwię się ludziom, którzy tak psioczą i współczuję im, że nie umieją się dobrze bawić na takim fajnym filmie :-D

ocenił(a) film na 9
dzarno

A pamietacie scene koncowa? Cholernie klimatyczna scena. Ja mam przeczucie ze bandziory zalatwione (Marquez ma dziory w kolanach i w glowie, Barillo wylecial przez okno, Dr. Guevara dostal w serce itd.), Sands przezyl, wszyscy sie zegnaja. Prezydent odjezdza, Lorenzo i Fideo - kazdy idzie w swoja strone. Z dachu budynku w tej wiosce leci forsa oferowana Barillo Marquezowi za zamach stanu. I wtedy ujecie na Mariachi i ciche intro do "Siente Mi Amor". Mariachi gra ta melodie cicho na gitarze i przypomina sobie chwile z Carolina. Potem patrzy na niebo i jest ujecie jak idzie droga (wtedy wyraznie juz slychac wstep do utworu), caluje flage Meksyku i ten wyraz twarzy jakby mial sie zaraz poryczec. W tle zachodzi slonce i widac ciemne chmury - ma padac. No i napisy i "Siente Mi Amor" juz sie na dobre zaczelo. A potem "Cucka Rocka".
A polaczenie "Siente Mi Amor" i "Cucka Rocka" na napisach swietnie oddaje klimat filmu.

I to tylko jedna z wielu takich scen w "Pewnego Razu w Meksyku"...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones