obejrzałam go tylko ze względu na johnny'ego depp'a. ale ledwo wytrzymałam, przez głupotę fabuły... nie... zaraz... TAM NIE BYŁO ŻADNEJ FBUŁY!!!
yy no w sumie to faktycznie nie było fabuły, wogóle taki sobie film ale Johnny Depp był świetny szczególnie w końcówce filmu, mówiąc szczerze to on uratował całą produkcję :)
no a jak zawsze tak jest że Johnny Depp musi ratować wszystkie flmy, ja oejrzałam go wyłącznie dla Niego. Pwiem jedno, że ierwsza czesc Desperado byla o 1000 x lepsza, bez porownania. Tutaj wszystko sie zakrecilo w gle. Za duzo pracy przy filmi, poswiecenia,za szyki przebieg wydarzen bez fabuły wlasnie skonczylam go ogladac...