Film jak dla mnie średni.
Niby koncept spoko, a plot twist z żółtym królikiem fajny.
Ale do pytań.
•Jak dobrze film oddaje materiał źródłowy?
•O co chodzi z tą figurką na koniec?
>Jak dobrze film oddaje materiał źródłowy?
Średnio. Fabularnie raczej nie ma tu zbyt dużo do powiedzenia, jako że większość FNaFów miała fabułę dozowaną kroplówką; dosyć kurczowe trzymanie się ogólnego "ducha" serii (tj. smród, bród i ubóstwo) stawiam natomiast na plus.
>O co chodzi z tą figurką na koniec?
W FNaF 2 był taki animatronik imieniem BB, co strasznie wk--wiał graczy, bo jego pojawienie się w zasadzie oznaczało Game Over z opóźnionym zapłonem. No to se wrócił, ale w filmie jako figurka. Fanserwis soł macz, dawać pieniądze na sequel.