Miały być petardy i spadające gwiazdy... był zaledwie magiczny pył. A tak czekałam na zamykające seans efekty specjalne :/
Zakończenie jest akurat bardziej spektakularne niż w animacji, fajnie pokazali jak pękają te mury (to był chyba lód), tylko transformacja Bestii w księcia jest zbyt krótka.