Od takiego filmu wymaga się czegoś co mnie zaskoczy, rozbawi, zaintryguje. Po wielu współczesnych obrazach tego typu autorom filmu udało się zrobić po raz kolejny "Piękną i bestię" niewiele różniącą się od swych poprzedniczek. Do tego kiepsko obsadzona była główna postać kobieca. Ona nie nadaje się na księżniczkę, nie mogła też pokazać swego kunsztu aktorskiego, który pewnie ma.
Na okrasę otrzymaliśmy dość kiepskie kompozycje naśladujące te nudne ze starych musicali.
Na plus film jest ładny graficznie i miejscami ma bardzo dobre efekty 3d.