Boss sycylijskiej mafii trafia do więzienia. By udowodnić swoją pozycję jako jego następca, Vito (Orano) ma uwieść i ożenić się z nietkniętą dotąd mieszkanką ubogiej wsi, która podlega gangowi. Wkrótce ofiarą tych zbirów pada niewinna Francesca (Muti). Wzięta siłą, pomimo obiecanych złotych gór, postanawia... donieść o zdarzeniu policji. Taka zuchwałość będzie ją drogo kosztowała. Zwłaszcza, że niespodziewanie zaczyna w niej kiełkować uczucie do swojego oprawcy...
Film Lenziego umiejetnie łączy ze sobą napięcie i brutalność policyjnego thrillera z wyrafinowaniem i zróżnicowaną problematyką dramatu. Śliczna, zaledwie 15-letnia wówczas Ornella Muti w roli Francesci sprawdza się wybornie, jej postać jest wyrazista i bardzo dynamiczna. Od niewinnej i uległej wieśniaczki przechodzi aż do upartej Lolity, której grozi lincz ze strony wiejskiej społeczności. Na dodatek ten niecodzienny układ "kat-ofiara"... Psychoanalitycy zacierają ręce. Filmowi przydałoby się nieco więcej akcji, jakichś bardziej zaskakujących momentów, ale pomimo paru braków ogląda się go świetnie. Na plus również muzyka maestra Ennia.
Nie wiem skąd się wziął tu tytuł "Romans ludowy", który brzmi o tyle śmiesznie co po prostu nie jest na temat. Polskie tłumaczenie z plakatu, a zarazem tytuł tej wypowiedzi, jest o wiele bardziej trafne i zapadające w pamięć. Podobnie jak film - ciekawa odmienność pośród mnogości giallo i poliziotteschi. 7/10