Przyznam, iż spodziewałam się dużo więcej po tym filmie. Początek fantastyczny, zdjęcia,
muzyka, super. Nie wiem na ile prawdziwie, ale bardzo ciekawie pokazane środowisko
homoseksualistów w Niemczech...i niestety to tyle pozytywów.
Wątek główny - obozowe życie potraktowano jako tło zmiany bohatera z zatwardziałego
imprezowicza w zakochanego geja. I to zakończenie.....
Temat ważny, ale nie wyszło.
Jak dla mnie zbyt melodramatyczne. Nawrócony gej zakłada pasiaka swojego ukochanego i "idzie na druty". Po całym filmie spodziewałam się dużo więcej.
Na dobrą sprawę, to co miał facet zrobić? Wtrącili go do miejsca będącego piekłem na ziemi, (zgoda w filmie tego nie widać, ale z historii wiadomo czym było Dachau),zabili ostatnią osobę na której mu zależało, a bez względu na to jaki znak miał naszyty na pasiaku- małe miał szanse wyjść stamtąd żywy. Po co miał się uparcie trzymać życia?- Żeby robić Niemcom za konia roboczego?