lol - są pewne granice, nawet nie tyle absurdu, co niechlujstwa.
// może być mały spojler //
Dwa razy sprawdzałem, czy się nie przesłyszałem, kiedy detektyw opowiadał, jak to w Fallujah dr. Logan został porwany przez Talibów........ Tak - Talibów w Iraku.... I taki zonk przeszedł w scenariuszu amerykańskich twórców ?? Ciekaw jestem min, tysięcy Amerykańskich weteranów, którzy wybiorą się do kina i to usłyszą....
Sporo innych "kwiatków" jak retrospekcja 40-sto letniego albo i lepiej bohatera z czasów liceum, czyli jakoś początek lat 90-tych, jadącego bodajże Forem Mustangiem 3-generacji - sprawdziłem i akurat rocznikowo by się zgadzało, ale mijające bryki na ulicy to już modele '15-'16 - o kilka dekad nowsze...a co tam taki szczegół....nawet w post-produkcji nie chciało im się tego ogarnąć. Absurdów też sporo, jak u tego co był w śpiączce - dostał kulkę parę dni wcześniej, leżał w szpitalu, ale dopiero wyciągnęli ją z niego, jak się przekręcił ;)))) Albo wpada odział AT czy tam SWAT na kwadrat, ale pomieszczenia "czyści" już zwykły glina :)
No OK, w takiej konwencji filmu, już można się przyzwyczaić do tych absurdów, bo głównym elementem jest tutaj budowanie napięcia i hektolitry krwi i cierpienia, ale pomylić Irak z Afganistanem, szczególnie przez Amerykanów, to już przegięcie. Sam film to odrywanie kuponów od pierwszej Piły i może sequela.
Odnośnie kuli w ciele "tego co był w śpiączce" - była mowa o tym, że jej nie wyjęli bo zagrażało to jego życiu.
lol....serio ?? Gdyby gdzieś w śródmózgowiu ta kula utknęła, to mógłbym to łyknąć, ale nie w brzuchu :) Raczej sepsa mu groziła a nie usunięcie. No oczywiście, to kolejny element tej całej drogi na skróty