3 pierwsze części były ok ale VII to już przesada,ciągle to samo,Nie mają już co wymyślać! każdy nowy odcinek to nowy spólnik nieżyjącego Johna! najpierw była jego córka potem żona,Hoffman a w VIII dr.Gordon.Ciekawe co wymyślą dalej,ja się nie dowiem bo nie chcę oglądać tego samego po raz kolejny a tych części pewnie jeszcze trochę będzie .
Zgadzam się, że VII to nieporozumienie, szczególnie zrobienie Gordona następcą, ale w kilku rzeczach się mylisz.
po 1) córka? Amanda nigdy nie była córką Jigsawa.
po 2) żona? Jill też nie była wspólniczką, wręcz przeciwnie. Wykonała "jedynie" jego ostatnią wolę i to z zupełnie innego powodu, na pewno nie z chęci prowadzenia gry i przejęcia schedy po Johnie.
faktycznie,zgadzam się.Wiesz...było tyle tych części że już wszystko mi się pomieszało:)
dzięki za poprawkę:)
Pozdrawiam