Jako zapalony widz wszystkich części Piły oczekiwałem, że ostatnia część zakończy się w nieprzewidywalny sposób, będzie efektownym zwieńczeniem całej serii, tymczasem siódma część o przygodach Jigsawa i jego podopiecznych kontynuuje smutną passę rozpoczętą przez Piłę 5. Nudne, przewidywalne zwroty akcji okraszone kiepską grą aktorską i powtarzającymi się motywami z poprzednich dwóch części i rozczarowujące zakończenie. Poza tym od piątej części wszystko wydaje się bardziej sztuczne, reżyserowi zależało już bardziej na zakupie kolejnych hektolitrów sztucznej krwi do rozlewania tam i ówdzie, niż na zaskakującej fabule i piorunującym zakończeniu wbijającym w fotel. Gwoździem do trumny, jest właśnie Piła 3D, która wywoływała kilkakrotnie śmiech u mnie ( nie, nie jestem sadystą), zamiast napięcia. Zdecydowanie nie polecam, chyba, że ktoś jest fanem Pana Układanki i chce zobaczyć zakończenie serii, dla zasady.
Wątpię,że spodziewałeś się takiego zakończenia serii...To prawda,ostatnia część była efekciarska i robiona na potrzeby współczesnego kina,ale pomijając wszystkie próby i gry Piły film polega na czymś zupełnie innym niż wszyscy myślą.Przedstawia pewną historię,układa się w logiczną całość,ale na to ludziom już nie chce się patrzeć.Wolą siekę zamiast mózgu zobaczyć na ekranie.Dlatego uważam,że Pilę jako film trzeba obejrzeć w całości,od pierwszej do siódmej części,żeby zrozumieć o co chodzi.Ocenianie pojedynczych części serii po prostu nie ma sensu.Ten film jako siedem oddzielnych części po prostu nie istnieje.