Ten film to swiadectwo naszych czasow. Rezyser wybral sie praktycznie w teren dziewiczy, jako ze nikt wczesniej nie opowiedzial o problemach wiejskiej ludnosci (wiekszosci spolecznej w Polsce) po zmianach w 1989. Ta smieszno-smutna prawda o ludziach z beznadziejnej, popegeerowskiej rzeczywistosci, pozbawionych nadziei nie jest jednak glownym atutem filmu. Ma w sobie wiare i nadzieje w ludzka ambicje i sile. Jest ogromnym, choc nieco naiwnym pocieszeniem w strasznych czasach. Od takich filmow nie trzeba weicej wymagac. Moim zdaniem - niedoceniony. Nieslusznie.