?Pieniądze to nie wszystko? ? Nie przepadam za kinem pana Machulskiego, ale musze przyznać, że ten film zapowiadał się wręcz wspaniale. Ciekawie rozpoczynająca się historia, z świetnym humorem, muzyką i zdjęciami, Dawno tak nie wczułem się w Polski film a co do tego jeszcze w komedie. Byłem prawie że pewien że będzie to świetna produkcja, gdy nagle obraz zaczął nudzić, stopień humoru, upadło na same dno. Może i to wszystko miało jakiś cel, ale jak dla mnie to bardziej błąd reżysera niż chęć pokazania czegoś. Ten film nadal utrzymał mnie w przekonaniu, że pan Juliusz Machulski to przeciętny polski reżyser, mam nadzieje że w końcu kiedyś przekonam się o jego rzekomym geniuszu...
O ile produkcja ogólnie przeciętna to nie można tego powiedzieć o aktorach. Wszyscy wieśniacy byli świetni, przede wszystkim nagrodzona Orłem pani Celińska i człowiek który z roli na role coraz bardziej mi się podoba, czyli Cezary Kosiński. Ten facet jeżeli chodzi o drugoplanowe role jest numerem jeden w Polsce i oby nie zmienił tego zdania w następnych jego filmach. Golców nie trawie, nawet więcej nie mogę ich słuchać, ale tutaj pasowali idealnie, a ich melodie perfekcyjnie oddawały to co dzieje się na ekranie. Można nawet odnieść wrażenie ze scenariusz został napisany na podstawie utworów słynnych braci. Ciekawe...
Sam film bardzo schematycznie i w nieco prostacki sposób oddaje różnice między dwoma żywotami: bieda-bogactwo, co nie znaczy, że jest to złe, wręcz przeciwnie bardzo fajnie to wygląda na ekranie. Pierwsza część filmu świetna, druga zaś mizerna w rezultacie średnie kino.

5/10