Mój komentarz będzie krótki. Coś w tym filmie poszło nie tak: od scenariusza, poprzez dialogi, aż do postaci. Co się stało z Panem Machulskim? Czyżby po Vabanku, Seksmisji i Kilerze.... stracił wene twórczą? Żle sie dzieje jak najlepszy reżyser komediowy w Polsce zaczyna kręcić takie filmy. Jeszcze jedna taka porażka i na filmy Machulskiego nikt nie będzie chodzić do kina.
P/S
Ola, bedzie komentarz???