z jednej strony jako komedia raczej był mało zabawny, z drugiej zaś opowiadał - co rzadkie w polskim kinie - o problemach bohaterów, ich niezbyt udanym życiu i ogólnej sytuacji w sposób pogodny, ciepły, i optymistyczny. I to moim zdaniem jest największa zaleta tego obrazu, to właśnie specyficzne ,, ciepło''. Dobrze czasem obejrzeć taką lekką, entuzjastyczną produkcję po kilku ,, ciężkostrawnych'', i śmiertelnie poważnych filmach.
Było kilka niedociągnięć, w moim odczuciu momentami trochę gorzka komedia, no ale i tak ogólnie przyjemna:)
Zgadzam się , taka słodko- gorzka komedia, coś w rodzaju ,,Dnia świra'' tylko nieco słabsza.
Dokładnie, w tym filmie czuć taki ciepły swojski klimat, którego brakuje w dzisiejszych produkcjach.
film mi się bardzo podobał. :) Wieś pokazana trochę z przymrużeniem oka, ale raczej bliżej realizmu. Te sceny, jak oni przyglądają się nadjeżdżającym pociągam przypomniał mi trochę o dokumencie "Czekając na sobotę", gdzie grupa znajomych ze wsi przesiadywała często w wolnym czasie na przystanku pks. Film pokazuje nasze polskie przywary i tzw. "piekiełko"