PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=121760}

Piraci z Karaibów: Na krańcu świata

Pirates of the Caribbean: At World's End
2007
7,7 398 tys. ocen
7,7 10 1 398174
6,4 58 krytyków
Piraci z Karaibów: Na krańcu świata
powrót do forum filmu Piraci z Karaibów: Na krańcu świata

Naprawdę nie wiem, kto ostatecznie powinien zostać kapitanem tej łajby: Jack Sparrow czy Hector Barbossa? Można podać argumenty za i przeciw każdemu z nich:
Davy Jones dał perłę Jackowi, więc formalnie należy do Jacka. Z drugiej strony Barbossa był na niej kapitanem przez 11 lat, załoga się do niego przyzwyczaiła i nikt się przeciwko niemu nie zbuntował, a każdy z nich uważa, że statek jest jego.

Pozostaje też problem buntu załogi. Nie wiadomo, dlaczego do niego doszło, ale musiał być jakiś ważny powód, skoro Barbossa przekonał do niego prawie wszystkich. A kiedy w pierwszej części Barbie mówi: "Panowie, pamiętacie kapitana Jacka Sparrowa? Zabijcie go", wszyscy jak jeden mąż wyciągają gnaty i celują w Jacka. W drugiej części z kolei Davy Jones stwierdza, że skoro Jack pozwolił sobie ukraść okręt, to musiał być kiepskim kapitanem.

Według mnie Jack jest dość szlachetnym człowiekiem, mimo całego cwaniactwa i udawania, że zależy mu tylko na własnym tyłku. Nie wyobrażam sobie, żeby po wpłynięciu do jakiegoś portu pozwalał mordować, gwałcić i podpalać, ograniczał się chyba tylko do rabunku. Barbie pozwalał się chłopakom w pełni wyszaleć i chyba też dlatego woleli jego. Poza tym Jack jest też piratem nietypowym ze względu na swoje miny i gesty, które niekoniecznie każdemu mogły przypaść do gustu; Barbossa ma klasyczny, piracki styl, czują przed nim respekt i jakoś w naturalny sposób traktują go jako kapitana. Z całej załogi chyba tylko pan Gibbs jest przez cały czas wierny Jackowi.

Podsumowując: Jack jest bardziej szlachetny i jest kapitanem zgodnie z prawem, natomiast Barbossa ma więcej charyzmy jako dowódca. Każdy z nich ma prawa do Perły, ale do kogo powinna w końcu należeć? Jakie macie zdanie?

W 1 cz. Will się pyta Gibbsa dlaczego Jack nie jest już kapitanem Perły. Gibbs mu powiedział, że Jack jest bardzo dobrym człowiekiem i ta dobroć go zgubiła. Barbossa chciał wiedzieć gdzie znajduje się skarb na Isla de Muerta skoro Jack ze swojej dobroci chce się podzielić z Barbossą równo złotem. Jack nie chciał kłamać i to go zgubiło. Powiedział prawdę gdzie jest ten skarb. Barbossa sobie pomyślał po co ma się dzielić z Jackiem i wszczął bunt na statku i sprzeciwił się tylko szlachentny Bill Bucior Turner.

" Według mnie Jack jest dość szlachetnym człowiekiem, mimo całego cwaniactwa i udawania, że zależy mu tylko na własnym tyłku. Nie wyobrażam sobie, żeby po wpłynięciu do jakiegoś portu pozwalał mordować, gwałcić i podpalać, ograniczał się chyba tylko do rabunku." - No oczywiście, że tak :) Jack sam powiedział, ze nie lubi walczyć (no czyli chodziło między innymi o mordowanie ) ale musi walczyć z Beckettem bo z nim się inaczej nie da. Pozory mylą jak to się mówi. Niby Jack o nikim nie myśli, ale jednak taaak! No sorry ale Jack chciał za wszelką cenę zostać kapitanem Holendra, miał serce w dłoni i spokojnie mógł je dźgnąć ale nie dźgnął bo chciał uratować swojego przyjaciela. Później jak załoga Holendra szła do Willa to Jack wiedział, że trzeba się jak najszybciej ze statku ewakuować. Mógł po prostu uciec ale nie! Mówi Elizabeth, że trzeba uciekać! Ona nie chce, chce zostać przy Willu. Jack powtarza, że muszą uciekać! Ona nie chce się ruszyć! No i co Jack robi? Bierze siłą Elizabeth i ucieka ze statku! :)

A co do pytania to Barbossa tak naprawdę jest pełnoprawnym kapitanem. Jack stracił Czarną Perłę, a później umarł więc Czarna Perła powinna należeć do Barbossy. Tylko co z tego jeżeli według mnie Jack powinien zostać kapitanem Czarnej Perły. Bo ja Barbossy nie lubię właśnie między innymi za charakter. Jack był szlachetnym piratem i to on z punktu moralnego powinien zostać kapitanem. A tak w ogóle to najlepiej by było jak ta Perła albo się roztrzaskała o skały, albo ktoś by ją podpalił i problem z głowy...

Pozdrawiam serdecznie :)

użytkownik usunięty
femles_CS

"Barbossa sobie pomyślał po co ma się dzielić z Jackiem i wszczął bunt na statku i sprzeciwił się tylko szlachentny Bill Bucior Turner." - Bo każdy chciał położyć łapę na złocie... czyli do buntu nie doszłoby, gdyby wszyscy byli takimi romantykami jak Jack :)

"Jack stracił Czarną Perłę, a później umarł więc Czarna Perła powinna należeć do Barbossy." - no niby Barbie też pózniej umarł... buahahaha!

"Jack był szlachetnym piratem i to on z punktu moralnego powinien zostać kapitanem." - moralność? Tego słowa to chyba nie ma w KODEKSIE!

"A co do pytania to Barbossa tak naprawdę jest pełnoprawnym kapitanem." - hmm... czyli jednak BarBOSSa?

Również pozdrawiam :)

"moralność" powinna być w cudzysłowie :) po prostu nie mogłam wymyślić innego słowa. Wiedziałam, że się za to będziesz czepiał :P

"Jack stracił Czarną Perłę, a później umarł więc Czarna Perła powinna należeć do Barbossy." - no niby Barbie też pózniej umarł... buahahaha!
Jak to później umarł? Ja nie kpw? A o to chodzi, że poszedł do Luku żeby uratować Jacka? E taaaam!

"A co do pytania to Barbossa tak naprawdę jest pełnoprawnym kapitanem." - hmm... czyli jednak BarBOSSa? - no nie wiem ale z drugiej strony...???....no bo bez map Jack by nie mógł się wydostać z Luku a mapy miał Barbossa no więc uratował Jacka Barbossa dzięki mapom, no więc Barbossa powinien dostać coś w zamian. Czarną Perłe bo jej pragnął czyż nie?



femles_CS

Sorki powinno być czepiała :) Pozdrawiam i życzę miłych snów :)

użytkownik usunięty
femles_CS

"Jak to później umarł? Ja nie kpw? A o to chodzi, że poszedł do Luku żeby uratować Jacka? E taaaam!"
Mój błąd, jakoś myślałam o pierwszej części, to tam umiera - ale nie na długo ;)

"Dostać coś w zamian"? - to była część umowy z Kalipso, nie uwolnił go, bo go tak strasznie kochał. Skomplikowane to.
A Perełka się nie roztrzaska ani nie zbije - byłaby to niepowetowana strata dla żeglugi... filmowej :)

ocenił(a) film na 8

Ale sobie temat do rozmowy znaleźliście. Ambitny bardzo nie ma co. Brzmi jak na sprawdzianie z polskiego. A teraz do rzeczy (i do Was, oczywiście).

Jak to w życiu ogólnie bywa: raz na wozie, raz pod wozem. W przypadku pirackiego życia, można powiedzieć: raz na statku, raz pod stołem( na którym walają się puste flaszki). Kapitanem Czarnej Perły jest obecny na niej dowódca. Raz Sparrow, raz Barbarossa.

W celu rozwiązania sporu- jej ostatecznym właścicielem jest chyba tylko ten kto miał ją pierwszy- Jack. Inna sprawa tyczy się załogi- sami powinni wiedzieć z kim trzymają. Gdybym była piratem, zostałabym z Barbie, ale żem bodziek jest, to wolę Jacka eS. xD

irys0 - Barbarossa umarł przed pierwszą częścią, w końcu Czarna Perła "woziła" ich, bo takich piratów nie chciano nawet w piekle ^^

pozdrawiam

użytkownik usunięty
bodziek

"Ale sobie temat do rozmowy znaleźliście. Ambitny bardzo nie ma co. Brzmi jak na sprawdzianie z polskiego." - nie denerwuj się, Bodzio. Po prostu interesuje mnie ten temat ze względu na jego relatywizm moralny - ups, sorry, zapomniałam, że masz alergię na polski ;)


"Inna sprawa tyczy się załogi- sami powinni wiedzieć z kim trzymają." - załoga? Zawsze stają na wysokości zadania, tzn. odczuwają wyrzuty z powodu zrobienia z Jacka balona, wzdychają, po czym wołają do Barbossy: "Tak jest, sir!" i odpływają z nim w siną dal.


"Barbarossa umarł przed pierwszą częścią, w końcu Czarna Perła "woziła" ich, bo takich piratów nie chciano nawet w piekle ^^" - nie umarł: oni nie byli ani żywi, ani umarli. Nie mogli umrzeć i nie mogli niczego odczuwać. Barbossa ginie pod koniec pierwszej części, zastrzelony przez Jacka.

pzdr

A to, że oni płyneli na Czarnej Perle to nie dlatego, że nawet diabli w piekle ich nie chcieli (to była taka legenda wymyślona przez ludzi) tylko dlatego, że zabrali skarb, który był pod wpływem klątwy :P Oni byli pół na pół. Ani żywi ani umarli.

Oficerka_Rumopijka_CS

"Dostać coś w zamian"? - to była część umowy z Kalipso, nie uwolnił go, bo go tak strasznie kochał. Skomplikowane to." - no wiem przecież, że to była taka umowa z Kalipso, no ale chyba w 1% przynajmniej tęsknił za Jackiem :P No bo gdyby nie Jack to Barbossa by nigdy nie spotkał tego statku itp.itd.itvp. Tak samo z Willem niby powiedział, że tylko o Czarną Perłę mu chodziło, ale wątpie żeby przynajmniej w 1% nie tęsknił za Jackiem. :)

Pozdrawiam