właśnie wróciłam z seansu przedpremierowego i przyznam, że straszny gniot, ale daje 6 bo czasem naprawdę się uśmiałam :)
nie mogę nie zgodzić się z koleżanką, gniot, ale śmiechu co nie miara (pękałem momentami), a Hasslehoff wymiata na całego :)
kurcze na nowo go pokochałam :) (joke) !!!!! To jego najlepsza rola!!!!!!!!!!!!!