Znalazłbym wiele miejsc na świecie gdzie mógłby się ten nasz "dobry pasterz" tak zabawić jak w "Pladze".Szkoda,że nas olał.
Olaliśmy samych siebie. Jak dzieje się coś złego to wina Boga, który pozwala na to. A jak coś dobrego to nazywa się to mieć szczęście, sprzyjające okoliczności itp.